
Śmierć każdego człowieka umniejsza nas, zwłaszcza osoby szczególnie pozytywnej i radosnej, jaką była zmarła w przeddzień swoich imienin sekretarz Szkoły Podstawowej nr 3 im. Edmunda Wojnowskiego w Wąbrzeźnie
Zarażała śmiechem, cudownym poczuciem humoru i dobrą energią. Uwielbiała Leonarda Cohena i Chrisa de Burgh. Czas spędzony w Jej towarzystwie był wyjątkowy i płynął szczególnie szybko. Obserwacje życiowych sytuacji i komentarze do nich były w jej wydaniu pełne polotu, bystrości i humorystycznego sarkazmu. Trudno uwierzyć, że nie będzie więcej spotkań z Jej udziałem.
Pracowała dawniej w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Wąbrzeźnie. Później była intendentką i pracownicą sekretariatu SP 3 w naszym mieście. Starała się wykonywać swoje obowiązki służbowe na najwyższym możliwie poziomie. W międzyczasie walczyła z różnymi chorobami.
Zawsze skromna i pozostająca na drugim planie, co spowodowało problem ze zdobyciem Jej zdjęcia (nie lubiła być fotografowana). Za to zawsze otwarta na problemy innych ludzi i chętna do pomocy. „Dusza towarzystwa” bez względu na jego zestaw personalny. Wszelkie konflikty potrafiła obrócić w żart i przywrócić dobrą atmosferę, z czego zapewne nie do końca zdawała sobie sprawę. Po prostu taka była – szczera, zawsze będąca sobą, niczego nie udawała, a dla innych z „sercem na dłoni”. Można jeszcze wspomnieć, że będąc gościem u Niej można było zagubić poczucie czasu. Każdy czuł się jak w domu, otoczony serdecznością, więc czas przestawał istnieć.
Na stronie SP 3 czytamy: „Jak trudno żegnać kogoś, kto jeszcze mógł być z nami…”. Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej koleżanki Ewy Kucharskiej, wieloletniego pracownika Szkoły Podstawowej nr 3 w Wąbrzeźnie, Sekretarza Szkoły. Rodzinie przekazujemy szczere wyrazy współczucia. … Ewa – do zobaczenia... Dyrekcja i pracownicy SP 3 w Wąbrzeźnie.”
Pogrzeb odbył się 28 grudnia br., a w nekrologu pojawiła się sentencja: „Odchodzisz nam z oczu lecz nigdy z naszych serc”. Patetyczność w przypadku Ewy Kucharskiej jest wskazana, więc warto przytoczyć cały cytat Ernesta Hemingwaya z powieści wydanej w 1940 roku: „Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, bo jestem zespolony z Ludzkością: dlatego nigdy nie pytaj, Dla kogo bije dzwon? Bije dla ciebie.”
Nie wchodząc w szczegóły powieści i adresatów przesłania, bo jest ono uniwersalne w każdych warunkach, jedno jest pewne, że śmierć naszych bliskich zabiera naszą cząstkę i tym samym jesteśmy na drodze do usłyszenia własnego dzwonu.
Połowa mieszkańców miasta znała Ewę Kucharską z czasów Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wąbrzeźnie i administrowanego także z jej udziałem ośrodka w Przydworzu nad Jeziorem Wieczno oraz z kontaktów w szkole. W uroczystości pogrzebowej wzięło udział sporo osób i nie ma się czemu dziwić. Zmarła twierdziła zawsze i realizowała to na co dzień, że kontakt z ludźmi i realia życia są najważniejsze. Urządzenia cyfrowe wykorzystywała zawodowo, a prywatnie pozostawała poza nimi. Właśnie to i nie tylko charakteryzowało Ewę Kucharską. Mocno zakotwiczona w realiach niosła pomoc w rzeczywistym świecie.
Uroczystość pogrzebową w kościele uświetnił chór Cantate Domino pod dyrekcją Wojciecha Góralskiego – kolegi z pracy Ewy Kucharskiej. To, że zaśpiewali wspaniale i zrobili artystyczną oprawę mszy pogrzebowej to jedno, a drugie to totalne wzruszenie dla wszystkich uczestniczących w uroczystości.
Pełen kościół ludzi żegnających Ewę dowodzi, jak dobrym była człowiekiem. Dalsi, bliżsi znajomi, przyjaciele stawili się licznie, bo mieli taką potrzebę. Dobry człowiek wymaga uhonorowania i szacunku, zwłaszcza w tak ostatecznym momencie.
– 59 lat to nie czas na umieranie – mówi współpracownik Ewy. – Miała jeszcze tak dużo do zrobienia i zdawała sobie z tego sprawę, więc powinna być wśród żywych, bo kto się tym zajmie?
Kolejni znajomi są jednoznaczni w swych wypowiedziach i opiniach o Ewie Kucharskiej: – Wyjątkowo pozytywna osoba, pełna optymizmu i dobra. Życzliwa dla wszystkich i tym bardziej trudno pogodzić się z faktem, że już Jej nie ma wśród nas.
B. Walas, fot. archiwum prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie