
Morsy powitały Nowy Rok kąpielą w Jeziorze Zamkowym. Panujący mróz i woda o temperaturze 3 stopni Celsjusza nie wystraszyły ich. 1 stycznia 2016 roku w blasku zachodzącego słońca sześcioosobowa grupa śmiałków wzniosła toast za pomyślność w nadchodzących miesiącach
Po obowiązkowej rozgrzewce na brzegu trzy panie i trzech panów spędziło w wodzie niemal kwadrans. Warto dodać, że przeciętnie taka kąpiel trwa ok. 5 minut. Przypadkowi spacerowicze oraz rodzina i znajomi morsów z niedowierzaniem przyglądali się, jak grupa zażywa lodowatej kąpieli, popijając noworocznego szampana. – Nie ma nic lepszego niż zimowa kąpiel – zachwala Małgorzata Biewald.
Przygodę z wyczynami morsów należy oczywiście zaczynać stopniowo, najpierw po prostu pochodzić w lodowatej wodzie, potem zamoczyć się do kolan i wyżej. – To nic strasznego – przekonuje Małgorzata Biewald. – Przeciwwskazania zdrowotne to choroby serca, ale osoby, które mają problemy ze stawami i kręgosłupem, powinny poczuć ulgę.
Jak podkreślają członkowie wąbrzeskiego klubu morsów (mają nawet własną flagę i firmowe czapeczki), najtrudniej jest przełamać opory, aby spróbować tej pozornie ekstremalnej zabawy.
Tekst i fot. (krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie