
Młodzi żeglarze z wąbrzeskiej sekcji LOK pomyślnie zakończyli sezon. Ostatnie regaty przyniosły im pierwsze medale. Teraz będą poświęcać czas na zajęcia teoretyczne, a jeśli aura pozwoli, zimą poćwiczą na bojerach
Październikowe Mistrzostwa Województwa Kujawsko-Pomorskiego Klas Regatowych w Pieczyskach koło Koronowa okazały się pomyślne dla wąbrzeskich miłośników żagli.
– To taka kumulacja wszystkich regat na zakończenie sezonu – wyjaśnia Grzegorz Całbecki. – Nie ma tu podziału na grupy A czy B, dziewczęta czy chłopców itd. Wszyscy startują razem, jak gdyby w jednej klasie. Pogoda była wyjątkowo nieprzyjemna. Padał deszcz, było także słońce, ale wiał bardzo silny wiatr, dochodzący nawet do czterech stopni w skali Beauforta, w porywach nawet piątka przywiewała – opisuje Całbecki. – Trochę się obawiałem o moich zawodników, ale poradzili sobie świetnie. Przy tak trudnych warunkach pogodowych uplasowali się w środku stawki. Daria Dziura i Ola Kornacka zajęły 24 i 25 miejsce. Jestem bardzo zadowolony z ich wyniku, szczególnie, że to dla nich pierwszy sezon regatowego pływania. Zawodnicy zostali zauważeni przez nasze władze wojewódzkie. Otrzymali pamiątkowe medale za to, że rokują spore nadzieje na przyszłość – cieszy się trener.
Ze względu na wiek i wzrost zawodników, w przyszłorocznym sezonie żeglarskim czeka ich przesiadka na nieco większe jachty. Optimist zrobiły się za małe, więc żeglarze będą ćwiczyć w łodziach klasy laser, z większym i wyższym żaglem.
– Zawodnicy potrzebują jeszcze wiele treningu, ale konieczna jest zmiana łodzi. To już jest klasa olimpijska, zaczną więc żeglarstwo przez naprawdę duże „Ż”. Niestety, mamy tylko dwa takie jachty, a zawodników, którzy powinni zmienić sprzęt, właściwie troje – wyjaśnia Grzegorz Całbecki.
Trener zaprasza przy tym do zgłaszania się zainteresowanych młodych amatorów żagli.
– Mamy pięć jachtów optimist, na których można zaczynać żeglarską przygodę. Myślę, że w maju przyszłego roku rozpoczniemy szkolenie – zachęca.
Póki co, młodzież będzie doskonalić znajomość teorii, m.in. przepisów regatowych. Zasady poruszania się po wodzie także wymagają przestrzegania przepisów, podobnie jak w ruchu drogowym.
– Dużą pomocą są różne informacje, które można znaleźć w internecie – tłuamczy Grzegorz Całbecki. – Aktualna jest poza tym sprawa wypożyczenia bojerów z zaprzyjaźnionego klubu w Żninie. Tam również zimą przewidywane są ślizgowe regaty – dodaje.
Grzegorz Całbecki podkreśla znaczenie pomocy i zaangażowania rodziców młodych żeglarzy. Jest to zarówno wsparcie finansowe, jak też konkretna pomoc w praktyce, np. transport łodzi na regaty.
– Chcę także podziękować za zaangażowanie i ogromną pomoc Pawłowi Juszczukowi. To dzięki niemu w Wąbrzeźnie odradza się sekcja żeglarska. Ja zacząłem treningi z młodzieżą w tym roku, ale już w roku ubiegłym starania o odrodzenie się sekcji żeglarskiej w Wąbrzeźnie poczynił Paweł. Żeglarz od wielu lat związany z tym klubem – akcentuje Grzegorz Całbecki.
A co sądzą rodzice młodych zawodników? Czy nie obawiają się wypuszczać swoich dzieci na głęboką wodę?
– Nie boję się, ponieważ wiem, że córka ma odpowiednie przygotowanie, poza tym dobrze pływa, korzysta też z odpowiedniego sprzętu. Ola zawsze była aktywna. Szuka jakichś wyzwań. Ma przy tym dobrą koordynację ruchową, ćwiczyła jazdę na nartach, dużo poszukuje – mówi Piotr Kornacki, ojciec Oli.
Dodaje także, iż żeglarska pasja córki powoduje wzrost zainteresowania tą dyscypliną u rodziców.
– Córka wciągnęła mnie w żeglarstwo. Choć dawniej myślałem o tym sporcie, to gdzieś się te plany rozeszły. Teraz zainteresowanie odżyło – przyznaje pan Piotr.
Zawodnikom gratulujemy pierwszych tegorocznych sukcesów. Mamy nadzieję, że kolejny żeglarski sezon będzie dla nich równie udany.
Tekst i fot. (krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie