Nowość wydawnicza „Skarbiec legend wąbrzeskich” autorstwa Pawła Beckera jest na pewno warta przeczytania, chociażby ze względu na weryfikację dawno zasłyszanych opowieści.
Wszyscy rodowici wąbrzeźnianie słyszeli choćby o tajemnym przejściu podziemnym z góry zamkowej do różnych części miasta. Pomysłów było wiele, w zależności od wyobraźni opowiadającego. Z reguły w momencie przekazywanych „najprawdziwszych” historii zaczynały się schody odnośnie szczegółów. Problem był w oznaczeniu kierunku. Ilu opowiadających osób, tyle też wersji. Jedno było wspólne w tych opowieściach – obojętnie dokąd prowadził tunel, zapewne można było znaleźć w nim zgubione w pośpiechu skarby. Działało to na wyobraźnię nie tylko dzieci, bo i dorośli często rozmawiali o możliwości odnalezienia bogactw.
Kolejny zbiór, teraz około 70 legend, pojawił się na rynku wydawniczym. Wcześniej tym tematem zajmował się regionalista Witalis Szlachcikowski, który jest obecnie patronem jednej z miejskich ulic. Jak podał Paweł Becker podczas spotkania promocyjnego w Wąbrzeskim Domu Kultury: „pierwszym ponoć człowiekiem opowiadającym legendy w Wąbrzeźnie był „dziadek Gogolin”, żyjący na przełomie XVIII/XIX w. Legendy doczekały się dotąd dwóch wydań w 2009 i 2010 r.”.
W najnowszej publikacji jest znacznie więcej tekstów, w których każdy tubylec rozpozna opowiadane w rodzinie historie, mrożące niekiedy krew w żyłach. Kryształowa trumna, wilkołak wąbrzeski czy wody jeziora sicińskiego powstałe z krwi olbrzyma mogą pozbawić spokojnego wypoczynku w nocy. Obecne trzecie wydanie jest wzbogacone o komentarz, co w legendach jest ziarnem prawdy, a co fantazją dodaną przez kolejnych opowiadaczy.
Najnowszą wersję wąbrzeskich legend zilustrowali fotograficy: Marcin Zduniak i ks. Paweł Dąbrowski oraz artyści malarze: Cecylia Szymańska, Sabina Olszewska, Jakub Biewald i Waldemar Okoński. Własna interpretacja tekstów przez regionalnych artystów stanowi dodatkową motywację do zapoznania się z najnowszym wydaniem legend wąbrzeskich.
Wilkołak wąbrzeski, historia o psie z płonącymi oczami, tajemne przejście pod jeziorem, pani jeziora czy dziadek Gogolin to przykładowe tematy wśród wielu innych zawartych w książce. Pozostaje jedynie życzyć wszystkim przyjemnej lektury, którą można nabyć w Miejskim Punkcie Informacji.
B. Walas
Fot. WDK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie