Reklama

Z natury jestem antyestetą…

Gazeta CWA
22/11/2015 23:45

W piątek 20 listopada br. w galerii Wąbrzeskiego Domu Kultury otwarta została wystawa prac Zbigniewa Izdebskiego pt. „Anioły i demony w uniformach”.

To już kolejna prezentacja prac malarskich lokalnego artysty. Tym razem wystawa nosi tytuł „Demony i anioły w uniformach”. Zebrani goście mieli okazję nie tylko obejrzeć obrazy będące efektem pracy dwóch ostatnich lat, ale również porozmawiać o sztuce z autorem, który podkreślił, że nigdy nie śmiałby nazwać siebie malarzem. Byłoby to w jego ocenie nadużycie i brak pokory. W swojej wcześniejszej pracy twórczej sięgał do różnych technik i stylistyk – dripping, collage, figuratywność, impresję i surrealizm. Malarstwo to jedna z kilku form artystycznego wyrażania własnych refleksji, przeżyć, życiowej filozofii Izdebskiego. Z powodzeniem realizuje się również jako twórca teatralny i literat.

– Obecna wystawa jest swoistym zapisem czy kroniką, w której próbuję nadać ulotny charakter stanom emocjonalnym, wymykającym się percepcji – mówi Zbigniew Izdebski. – Ponadto nowe prace wskazują na domenę poszukiwań i odkrywania symboli, tkwiących głęboko w każdym z nas. Odważyłem się pójść także w stronę zniekształcania czy wręcz fragmentyzacji ludzkiej postaci, gdzie nie interesuje mnie naśladownictwo, ale uchwycenie jakiejś istotnej cechy, prowokującej do refleksji na temat ludzkiej kondycji. 

Jak artysta wyjaśnia intrygujący tytuł wystawy? – W każdym człowieku są ukryte dwie osobowości. Jedna z nich jest demoniczna, zaś druga charakteryzuje się swoistą anielskością. Natomiast „uniformy” wskazują na to, co ukryte pod przebraniem. Czasami zdarza się, że pod maską anioła ukrywa się demon. A nieraz bywa odwrotnie. Uniformizacja może więc stanowić ucieczkę człowieka przed rzeczywistością – tłumaczy Izdebski.

Malarstwo Izdebskiego zmierza w kierunku surrealizmu, charakterystyczna jest dla niego asymetria w prezentowaniu rzeczywistości i dynamika obrazów. Pytany o to, która z przedstawionych prac jest mu najbliższa, bez wahania wskazuje na „Jesteś tylko tablicą ogłoszeń”. – To mój protest przeciwko reifikacji (uważanie czegoś za rzecz - red.) człowieka – wyjaśnia. – Zarówno tą pracą, jak też pozostałymi, chciałbym pobudzić ludzi do refleksji, wywołać niepokój dotyczący kondycji współczesnego człowieka. Z natury jestem antyestetą, więc moje obrazy nie mają „podobać się” odbiorcom, lecz skłaniać do zastanowienia – dodaje Zbigniew Izdebski.

Wśród zwiedzających wystawę była m.in. Cecylia Szymańska, również lokalna malarka. – To bardzo ciekawa wizja rzeczywistości. Autor zaskakuje ujęciem tematu „demonów”, które chyba są potrzebne w naszym życiu, pełnią w nim istotną funkcję  – ocenia Cecylia Szymańska. – Miałam okazję oglądać również inne wystawy Zbigniewa Izdebskiego i uważam, że jego poszukiwanie różnych technik, zaskakujące struktury, operowanie kolorem to cenny przekaz na pewno wywołujący emocje odbiorców. Niektóre obrazy przykuwają uwagę bogactwem kolorów, inne z kolei utrzymane są w tonacji niemal chromatycznej, z niewielkim akcentem jednego wyrazistego elementu, jak np. „Niedokończone tango przed północą”. To niekiedy prosty przekaz, ale dający wiele do myślenia – dopowiada Cecylia Szymańska.

Dopełnieniem wystawy malarskiej była płynąca z głośników muzyka brytyjsko- australijskiej grupy muzycznej Dead Can Dance. Alternatywny przekaz muzyczny świetnie współgrał z oryginalnym spojrzeniem na ukryte w nas demony i anioły. 
Wystawa jest dostępna w galerii WDK do końca br.

Tekst i fot. 
Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do