
Przez trzy dni mieszkańcy Wąbrzeźna i okolic mieli okazję uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach kulturalnych w ramach III Wąbrzeskiego Festiwalu Historycznego
Wąbrzeski Festiwal Historyczny rozpoczął się 20 czerwca w Wąbrzeskim Domu Kultury od muzycznego spotkania poświęconego 120-letniej historii fortepianu, który znajduje się w WDK. Okazało się, że to instrument Bechsteina – elitarnej niemieckiej marki pianin i fortepianów. Fortepian został sprowadzony do Wąbrzeźna przez rodzinę Wojnowskich w 1955 r. Uczestnicy spotkania zapoznali się z historią firmy Bechstein oraz wysłuchali koncertu fortepianowego w wykonaniu Marcina Mackiewicza. Miły wieczór wieńczył tort urodzinowy.
Następnego dnia na wąbrzeskim rynku odbyła się żakinada historyczna, na której uczniowie wąbrzeskich szkół zaprezentowali stroje z okresu Piastów – chłopów, chłopek, królów, giermków itp.
– Szukaliśmy koncepcji strojów m.in. w internecie i książkach. Wykorzystaliśmy materiały znalezione w domu – mówią wąbrzescy gimnazjaliści. – Mogliśmy oderwać się od rzeczywistości i poczuć się kimś innym. Do tego dowiedzieliśmy się coś o życiu postaci, za które się przebraliśmy.
Najmłodszym uczestnikiem konkursu na historyczne przebieranki był niespełna 5-letni Marcel Paradowski, który przebrał się za młynarczyka. Worki z mąką ciągnął na pięknym wozie, wykonanym przez tatę specjalnie na tę okazję.
– Marcel wie, że z ziarna i mąki robi się chlebek i wie, że młynarz to potrzebny zawód – mówi mama chłopca.
Grupa rekonstrukcyjna zadbała o to, by uczestnicy wczuli się w słowiańskie klimaty. W ciekawy sposób zaprezentowali kilka historycznych faktów, pokazali też wiele dawnych „akcesoriów”.
Z pomocą pani archeolog dzieci chętnie wykonywały tarcze Mieszka I, słowiańskie paciorki, mieszki i miecze. Dzięki wystawie „Archeo ziemi chełmińskiej” można było dowiedzieć się, jak się kiedyś żyło na naszych ziemiach.
Podczas żakinady podsumowano także konkurs historyczno-literacki „Co by było, gdyby...”, który polegał na przedstawieniu swojej wizji historycznych następstw hipotetycznych wydarzeń.
– Przekształciłem legendę o Lechu, Czechu i Rusie wprowadzając wątki fantasy – mówi zwycięzca konkursu Jakub Delicat. – Lubię śmiać się z historii.
We wtorkowe popołudnie odbyło się spotkanie z Wojciechem Kassem – poetą, dyrektorem Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu. Publiczność, choć w niewielkiej liczbie (konkurencję stanowiły rozgrywki Euro 2016 i mecz Polska – Ukraina) była pod wielkim wrażeniem opowieści poety z Mazur. Rozmową kierował dr Karol Alichnowicz, polonista z Zespołu Szkół Zawodowych w Wąbrzeźnie (który notabene przygotowuje publikację na temat twórczości Wojciecha Kassa). Dyrektor muzeum nie tylko przywołał nieznane fakty z życia Gałczyńskiego, ale także odkrywał wielowątkowość jego poezji, opowiadał o urokach leśniczówki Pranie i recytował wiersze (K.I.G. i własne).
– Gałczyński często jest kojarzony jedynie z drwiną i dowcipem. Żyjemy w świecie zdominowanym przez rozrywkę, pewnie dlatego ta część jego poetyckiej twórczości jest najbardziej rozpoznawalna. Jednak poezja Gałczyńskiego jest o wiele bogatsza. Natura jego talentu jest bardzo szeroka, a jego wiersze pozostają cały czas aktualne – mówił Wojciech Kass. – Warto też wiedzieć, że Gałczyński jest najchętniej śpiewanym poetą. Jego wiersze doczekały się ponad 200 interpretacji muzycznych, nawet Vangelis (autor muzyki elektronicznej, red.) skomponował muzykę do wiersza „Spotkanie z matką”, tekst recytuje sam Roman Polański – dodał Kass. Gość przywołał także różne opracowania biograficzne na temat Gałczyńskiego i mówił o „brązowniczej” postawie Kiry Gałczyńskiej, córki poety, również autorki książek o K.I.G.
Z kolei w środę w galerii WDK otwarto wystawę pt. „Gary i fajanse”. Jest to połączenie wystawy fotograficznej oraz eksponatów udostępnionych przez osoby prywatne, także z Wąbrzeźna i powiatu wąbrzeskiego, m.in. przez Irenę Szymion, która w Stanisławkach prowadzi muzeum ludowe w „chacie pod okiennicami”. O znaczeniu dziedzictwa materialnego opowiadał Piotr Kożurno z Międzynarodowego Centrum Zarządzania Informacją (ICIMSS) w Toruniu. Na wystawie można obejrzeć zarówno ekskluzywną zastawę stołową, jak też proste, wiejskie sprzęty. Prezentacja „Food and Drink” koncentruje się wokół trzech głównych tematów, tj. prywatnych, osobistych i rodzinnych aspektów jedzenia i picia, społecznych i socjalnych aspektów kultury kulinarnej (uczty, biesiady, obyczaje) i lokalnej kultury jedzenia.
W środę dzieci z wąbrzeskich szkół zapoznały się z publikacją Gustawy Jareckiej „Szósty oddział jedzie w świat”, która akcję swojego opowiadania umiejscowiła w Wąbrzeźnie lat 30. ubiegłego wieku. Autorka była prawdopodobnie nauczycielką w naszym mieście.
W bibliotece można oglądać wystawę „Na początku był chrzest – Polska przed i po”.
Organizatorem festiwalu było Stowarzyszenie „Wąbrzeska Kultura”. Zadanie dofinansowało miasto.
Tekst i fot.
(pg) i Krzysztof Zaniewski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie