Reklama

Wójt chce unieważnienia własnej decyzji

Gazeta CWA
04/03/2016 15:12

Kolejne zawirowania w sprawie budowy wiatraków. Wójt Gminy Płużnica wystąpił z wnioskiem do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu o unieważnienie wydanej przez siebie decyzji z 14 maja ub. r.

Decyzja dotyczy środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia polegającego na budowie sześciu turbin wiatrowych o łącznej mocy do 15 MW, wraz z drogami dojazdowymi oraz infrastrukturą techniczną w miejscowościach Wieldządz i Kotnowo. Wniosek dotyczy również uchylenia decyzji SKO z 30 września 2015 roku o utrzymaniu w mocy zaskarżonej decyzji wójta z 14 maja. Uzasadnienie opiera się na tym, że decyzja wójta została wydana  z naruszeniem kodeksu postępowania administracyjnego. 

– Mieszkańcy gminy od początku wszczęcia postępowania, tj. od czerwca 2012 roku, zwracali uwagę, że w sprawie zachodzi konflikt interesów – mówi Joanna Petrycka z Wieldządza. – Wójt przez trzy lata ignorował nasze głosy, aż tu nagle, gdy sprawa przedmiotowej decyzji trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wójt stwierdza, że jednak nie powinien wydawać tej decyzji. Zastanawiam się o co tu chodzi?

Reklama

Wniosek do SKO z upoważnienia wójta podpisała sekretarz gminy Magdalena Szczepanik. W uzasadnieniu czytamy m.in. „Mając na uwadze to, że w prowadzonej sprawie inwestor planuje budowę elektrowni wiatrowych na działkach należących m.in. do rodzeństwa wójta gminy Płużnica Pani Beaty Zarzecznej i Justyny Skonieczka należało wyłączyć organ z załatwienia sprawy. Mimo to organ nie wyłączył się od załatwienia sprawy i tym samym decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach została wydana z naruszeniem prawa i w świetle prawa powinna być stwierdzona nieważność.”

W listopadzie ubiegłego roku inwestor, tj. Eko Park VI sp. z o.o., kontynuując proces inwestycyjny zwrócił się do wójta z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla czterech z sześciu wcześniej wymienionych elektrowni wiatrowych w obrębie miejscowości Wieldządz. – Ponieważ dotyczyła ona nieruchomości należącej do moich sióstr, wystąpiłem do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o wyłączenie naszego urzędu i wyznaczenie organu właściwego do wydania decyzji – tłumaczy Marcin Skonieczka. – Chciałem zachować zgodność z KPA. 14 grudnia ub.r. SKO w Toruniu wyznaczyło wójta gminy Książki jako organ właściwy do załatwienia sprawy – wyjaśnia Skonieczka. 

Reklama

Strony postępowania odwołały się jednak od decyzji SKO z 30 września utrzymującej w mocy zaskarżoną decyzję z 14 maja. Dlatego sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. – Czekamy teraz na decyzję SKO, a także na rozstrzygnięcie WSA – dodaje wójt.

Pytanie Joanny Petryckiej wydaje się jednak bardzo zasadne. Być może odpowiedź stanowi orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeżeli w sprawie wydano decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, to decyzja ostateczna w tym zakresie wiąże organ architektoniczno-budowlany. Po jej wydaniu organ architektoniczno-budowlany nie może nałożyć na inwestora obowiązku przedłożenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, by sprawdzić zgodność projektu budowlanego z jej ustaleniami – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Reklama

Krzysztof Zaniewski, 

fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do