
Kandydujący na stanowisko wójta gminy Płużnica Marek Błaszkiewicz w czasie kampanii wyborczej bardzo ceni bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Do tej pory odbyło się dziesięć takich spotkań.
Komitet wyborczy kandydata zaplanował tuż po świętach jeszcze trzy w różnych miejscowościach. Czy „trzynastka” okaże się szczęśliwa dla Marka Błaszkiewicza, czy wręcz przeciwnie? Być może przekonamy się o tym już 7 kwietnia podczas pierwszej tury wyborów.
Podczas spotkań z wyborcami Marek Błaszkiewicz prezentuje przygotowany przez jego komitet „Plan dla gminy Płużnica”. Ale jak podkreśla kandydat, ten plan jest uzupełniany o wnioski i potrzeby mieszkańców gminy.
Jak informuje Marek Błaszkiewicz, mieszkańcom bardzo podoba się na przykład pomysł utworzenia Klubów Juniora na bazie świetlic wiejskich. Doceniają też pomysł zorganizowania targowiska wiejskiego w Płużnicy, na działce za GOPS-em. Pozytywnie odnoszą się również do zamysłu polegającego na założeniu szkoły zawodowej, która kształciłaby w zawodach uzgodnionych z lokalnym biznesem. Szkoła miałaby siedzibę w Płużnicy lub Nowej Wsi Królewskiej. Mieszkańcy postulują też poprawę funkcjonowania ośrodków zdrowia w Płużnicy oraz Nowej Wsi Królewskiej.
- Podczas Wielkiego Tygodnia uspokajamy naszą kampanię i nie będziemy organizować spotkań. Jednak po świętach wracamy do mieszkańców i zapraszamy na trzy ostatnie spotkania: w Bartoszewicach - 3 kwietnia o godz. 18.00, w Wiewiórkach - 4 kwietnia o godz. 17.00 oraz w Uciążu - 5 kwietnia o godz 19.00 – zapowiada Błaszkiewicz.
Co leży na sercu mieszkańcom gminy Płużnica?
- Odbyliśmy do tej pory 10 spotkań, podczas których rozmawialiśmy z mieszkańcami różnych sołectw o naszym „Planie dla gminy Płużnica”. Spotkaliśmy się już z wyborcami w Ostrowie, Nowej Wsi Królewskiej, Błędowie, Płużnicy, Orłowie, Józefkowie, Działowie, Mgowie, Czaplach i Kotnowie – mówi Marek Błaszkiewicz. – Uważam, że odbywały się one w dobrej i rzeczowej atmosferze. Doceniam wielką troskę mieszkańców o sprawy gminy, a także – co bardzo cieszy mnie i mój komitet wyborczy – otwarcie wyrażaną chęć dokonania dużej zmiany w naszej gminie, by wreszcie rozwiązać najtrudniejsze problemy. Problemy do tej pory zamiatane pod dywan gminnej propagandy sukcesu – dodaje Marek Błaszkiewicz.
Jak informuje Marek Błaszkiewicz, po pierwszej serii spotkań z mieszkańcami Ostrowa, Nowej Wsi Królewskiej, Błędowa, Płużnicy, Orłowa i Józefkowa, a także po wielu innych rozmowach z wyborcami, można ustalić najważniejsze punkty „Planu dla gminy Płużnica”. – Należy do nich między innymi poprawa stanu dróg gminnych i powiatowych, a także rozwiązanie problemu horrendalnych opłat za ścieki, które płacą mieszkańcy i budżet (czyli także mieszkańcy) – mówi Marek Błaszkiewicz. – Uczestnicy spotkań pytali na przykład o taryfy na odbiór ścieków, jakie obowiązują w innych samorządach. Sprawdziłem, mogę więc podać dla porównania (są to kwoty brutto): Wąbrzeźno - 7,66 zł/m3, gmina Ryńsk - 9,93 zł/m3, gmina Książki - 11,49 zł/m3, gmina Dębowa Łąka - 16,29 zł/m3, a gmina Płużnica - 37,94 zł/m3. W Wąbrzeźnie, Ryńsku i Książkach nie ma dopłat z budżetu gmin. Kilka złotych dopłaty jest w gminie Dębowa Łąka, bo mieszkaniec płaci tam 11,64 zł/m3. Natomiast u nas dopłata z budżetu gminy przekracza 20 zł/m3 – podkreśla Błaszkiewicz. – Zaś w Lisewie taryfa za ścieki wynosi 5,40 zł/m3. Budżet gminy nie dopłaca do niej. Ale ta gmina ma własną oczyszczalnię – akcentuje.
Problemem, który na który mieszkańcy często zwracają uwagę, jest racjonalne uregulowanie gospodarki wodno-ściekowej. – To jedna z najważniejszych, obok stanu dróg, potrzeb naszej gminy. Tracą na tym od lat mieszkańcy, płacąc zbyt wysokie rachunki za ścieki. Traci budżet gminy, ratując sytuację mieszkańców wysokimi dopłatami. Tracą lokalni przedsiębiorcy, którzy ponoszą przez to wysokie koszty działalności. I jest jeszcze jeden aspekt tej sytuacji. Takie wysokie opłaty za ścieki mogą zniechęcać firmy, które chciałyby zbudować zakład w naszym Płużnickim Parku Inwestycyjnym. Choć zależy nam na inwestorach, to sami ich zniechęcamy wysokimi kosztami spowodowanymi przez gminę. Pożądaną firmą byłby na przykład zakład przetwórstwa owocowo-warzywnego, bo dałby różnorodną pracę wielu osobom z naszej gminy. Jednak taki zakład zużywa dużo wody i generuje dużo ścieków. Dlatego szukam rozwiązań, które pozwolą nam szybko (ale chodzi o ok. 3 lata) stworzyć własny system gospodarki ściekami. Budowa oczyszczalni jest najważniejsza. Pokazuję mieszkańcom dostępne i sprawdzalne technologie, dzięki którym możemy uzdrowić sytuację. Dlatego w naszym „Planie dla gminy Płużnica” znajduje się „Przyjazna wobec mieszkańców, rolników i firm polityka w zakresie podatków i opłat” – zapowiada Marek Błaszkiewicz.
Jak informuje Marek Błaszkiewicz, podczas spotkań często słyszy także o potrzebie likwidacji wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców gminy Płużnica. – To będzie dla na ważne zobowiązanie. Stworzymy system lokalnego, przyjaznego mieszkańcom, transportu publicznego. I zadbamy o to, aby przychodzące na przystanek autobusowy osoby nie były smagani wiatrem i deszczem. Uzupełnimy przystanki o brakujące wiaty. Priorytetem jest dla nas zapewnienie stałej komunikacji z Grudziądzem oraz innymi okolicznymi miastami – zapewnia kandydat na wójta.
Marek Błaszkiewicz wskazuje, iż mieszkańcy są zaskoczeni bardzo wysokim zadłużeniem gminy. - Na koniec roku 2023 roku zadłużenie wyniosło 15,8 mln zł, a jego roczna obsługa pochłonie w 2024 roku prawie 2 mln zł. Spłata tego zadłużenia będzie kosztowała gminę do 2039 roku (odsetki i kredyt) 24 mln zł – mówi Marek Błaszkiewicz. Dlatego kandydat na wójta zapowiada wprowadzenie oszczędności po stronie Urzędu. – Chodzi na przykład o likwidację funkcji wicewójta, radykalne ograniczenie wydatków na obecny styl promocji gminy i przegląd innych wydatków. Pozwoli to zaoszczędzić kilkaset tysięcy złotych w skali każdego roku. Gospodarność w każdym aspekcie funkcjonowania gminy i pozyskiwanie środków zewnętrznych da szansę na rozwój i realizowanie „Planu dla gminy Płużnica” – podkreśla Błaszkiewicz.
Błaszkiewicz zapowiada ponadto, że po uporządkowaniu kwestii organizacyjno-finansowych wielkim wyzwaniem będzie budowa hali sportowej przy szkole w Płużnicy. - Jeśli uda się na ten cel pozyskać znaczne dofinansowanie, to po zbudowaniu hali, dotychczasowa salka gimnastyczna oddalona od szkoły o kilkaset metrów, zostałaby zamieniona w świetlicę wiejską, której Płużnica nie posiada. Ta świetlica będzie domem dla sołectwa, KGW, Klubu Seniora i Klubu Juniora – mówi kandydat na wójta.
Marek Błaszkiewicz i jego kandydaci do Rady Gminy podkreślają, że myślą o realizacji „Planu” nie tylko w skali jednej kadencji, ponieważ to wielkie wyzwanie, wymagające perspektywistycznego podejścia.
(krzan)
Fot. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie