
Ponad 100 motocyklistów z regionu wzięło udział w poświęceniu pokarmów na wąbrzeskim rynku
Już po raz trzeci wąbrzeźnianie mieli okazję uczestniczyć w dorocznym spotkaniu motocyklistów odbywającym się przy okazji święcenia pokarmów. Miłośnicy motorów przyjechali m.in. z Kowalewa Pomorskiego i okolic. W tym roku błogosławienie pokarmów na rynku odbyło się z udziałem księży z obu wąbrzeskich parafii.
– W naszej diecezji ten zwyczaj zapoczątkował ksiądz Daniel Adamowicz w Caritasie. Tam motoświęconka była kilka lat z rzędu – mówi ks. Paweł Dąbrowski, który święcił pokarmy na rynku i sam jest miłośnikiem motocykli. – Nawet brzydka pogoda nie przeszkadza motocyklistom przyjechać ze święconkę. W Toruniu w ubiegłym roku było blisko tysiąc motocykli.
W naszym mieście motoświęconkę zapoczątkowali Krzysztof Karczewski i Witold Rękas z Czystochlebia.
– Zaczynaliśmy od dwudziestu paru motocykli, a w ubiegłym roku była już ich prawie setka. W tym roku zorganizowaliśmy to z większym rozgłosem – poprosiliśmy księży z obu parafii, aby ogłosili w gazetkach to wydarzenie – mówi Witold Rękas. .
Julia Skrzyniecka z Kowalewa Pomorskiego przyjechała na motoświęconkę z tatą Sebastianem. Jak wielu innych uczestników umieściła święcone w kasku motocyklowym.
– Pierwszy raz biorę udział w takim wydarzeniu. Mam w koszyku jajka, chleb, babeczkę, kiełbasę, sól i czekoladę oczywiście – wymienia.
Po święconce maszyny w defiladowym szyku opuściły rynek.
Tekst i fot.
Paulina Grochowalska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie