
Członkowie Stowarzyszenia „S.O.S. Dla Zwierząt” spotkali się z burmistrzem Leszkiem Kawskim. Rozmawiali o wzajemnej współpracy, możliwościach pozyskiwania funduszy oraz skargach osób, którym nie w smak są działania organizacji
W środę, 18 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie stowarzyszenia. Zaproszenie do udziału w zebraniu przyjął burmistrz Leszek Kawski.
– Z burmistrzem rozmawialiśmy o przepisach prawnych regulujących naszą działalność, wzajemnej współpracy i możliwości pozyskiwania funduszy z różnych źródeł. Była też mowa o skargach gdyż nie wszystkim podoba się to co robimy – mówi Violetta Fijołek-Trzcińska, pomysłodawczyni stowarzyszenia pomagającego bezdomnym i zaniedbanym zwierzętom.
O co chodzi? Do burmistrza wpłynęła skarga że na osiedlu Hallera stoi budka dla kotów. Jeden z mieszkańców zażądał usunięcia budki, gdyż koty gromadzą się tam, mieszkańcy rzucają im jedzenie z okien, a potem zostają kości, ości i chleb. Nasuwa się pytanie: czy to rzeczywiście koty są winne temu, że mieszkańcy pozbywają się w ten sposób resztek ze swoich stołów i do tego takich, w których futrzaki nie gustują?
– My dbamy o to jedno miejsce, sprzątany je i nawet nie chcemy żeby ktoś dokarmiał koty w ten sposób, gdyż my to robimy w wyznaczonych do tego miejscach – podkreśla Violetta Fijołek-Trzcińska.
Burmistrz Leszek Kawski z aprobatą odnosi się do działań stowarzyszenia.
– Z podziwem patrzę na tę inicjatywę i zaangażowanie tych osób. Ich wolontariat, to co robili do tej pory i robią nadal dla zwierząt, często przeznaczając na to własne środki finansowe jest nieoceniony – mówi włodarz Wąbrzeźna. – Powołanie stowarzyszenia to bardzo dobry pomysł i cieszę się, że takowe w naszym mieście powstało, tym bardziej że uzupełnia on zadania samorządu w zakresie ochrony zwierząt. Całej grupie życzę powodzenia i oferuję współpracę naszego samorządu. Chętnie też będę pomagał w znalezieniu źródeł jego finansowania.
Podczas środowego spotkania stowarzyszenie podsumowało swój majątek. Należą do niego cztery budy dla kotów, trzy transportery, dwie klatki łapki i dwa kojce. Członkowie mimo że stowarzyszenie działa od niedawna mają już na koncie dokonania. Udało się im dzięki własnym środkom i wsparciu darczyńców sfinansować 10 kastracji, 10 sterylizacji i cztery leczenia oraz znaleźć domy dla dwóch psów i pięciu kotów.
„S.O.S. Dla Zwierząt” za główne cele postawiło sobie działania na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt, organizację pro-zwierzęcych akcji edukacyjnych, współpracę z instytucjami propagującymi humanitarne traktowanie zwierząt, pro-zwierzęcy lobbing, działalność adopcyjną, udzielanie pomocy placówkom i osobom fizycznym służącym zwierzętom skrzywdzonym i bezdomnym, sterylizację i kastrację kotów wolno bytujących, zwalczanie przejawów znęcania się nad zwierzętami. Działania stowarzyszenia polegają też na szukaniu domów tymczasowych, w których zwierzęta będą miały zapewnioną opiekę aż do momentu adopcji.
Poczynania stowarzyszenia można śledzić na profilu fejsbukowym organizacji: „Stowarzyszenie S.O.S Dla Zwierząt Wąbrzeźno”.
(pg)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie