
W weekend kibice Unii Wąbrzeźno odetchnęli z ulgą. Beniaminek, po czterech porażkach z rzędu, wygrał ze Sportisem Łochowo 1:0.
Szkoleniowiec Unii Robert Kościelak miał przed meczem solidny ból głowy, bo nie mógł skorzystać z ważnych piłkarzy – Marcina Gołębia i Filipa Ciechackiego. Zawodnicy nie wrócili jeszcze do pełni zdrowia po niedawnym meczu z Victorią Lisewo.
Mecz ze Sportisem rozpoczął się dla naszych znakomicie. Już w 9. minucie Paweł Mazurowski wykorzystał nieuwagę rywali i szybko wznowił rzut wolny. Futbolówka trafiła na skrzydło, do Tomasza Liszaja. Napastnik popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem, które na gola zamienił Szymon Marszałek.
Po zdobyciu bramki nasi się nie cofnęli i próbowali zadać drugi cios. W 21. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Bartosz Brzozowski, ale nie zdecydował się na strzał i obrońcy gości ostatecznie odebrali piłkę. Kilka minut później strzał z dystansu oddał Paweł Mazurowski, ale doskonałą interwencją popisał się golkiper gospodarzy. Sportis próbował odpowiedzieć w 45. minucie, jednak nasz bramkarz Wojciech Leis stanął na wysokości zadania.
Po zmianie stron Unia zdecydowała się na grę z kontry, skupiając się przede wszystkim na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. Sportis był zupełnie bezradny. Miał przewagę w posiadaniu piłki, ale nie mógł znaleźć sposobu na szczelną obronę Unitów.
Podopieczni Roberta Kościelaka utrzymali korzystny wynik do końcowego gwizdka i w końcu mogli cieszyć się z trzech punktów. W najbliższy weekend Unia Wąbrzeźno zmierzy się z Zawiszą Bydgoszcz. Miejmy nadzieję, że nasz zespół złapie wiatr w żagle.
Sportis Łochowo VS. Unia Wąbrzeźno 0:1 (0: 1)
Gole
S. Marszałek 9’
Skład
W. Leis – D. Hancyk, R. Drapiewski, B. Literski, Dar. Kalinowski (67’ żk) – S. Marszałek (90+’ Daw. Kalinowski), J. Godlewski, P. Mazurowski, T. Niemyt (74’ żk) – B. Brzozowski (78’ K. Kamycki), T. Liszaj (80’ żk)
(ToB)
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie