Reklama

Unia Wąbrzeźno w końcu wygrywa

Gazeta CWA
02/03/2017 09:38

Unia Wąbrzeźno w kolejnym sparingowym starciu pokonała wyżej notowaną Radzyniankę Radzyń Chełmiński 2:1 i zasygnalizowała rosnącą dyspozycję przed nadchodzącą rundą wiosenną

Drużyna prowadzona przez Roberta Kościelaka nie imponowała w poprzednich meczach kontrolnych, a kibice zaczynali mieć obawy, czy założony przez szkoleniowca tok przygotowań jest właściwy. W sobotnie południe do Wąbrzeźna przyjechała ekipa Radzynianki Radzyń Chełmiński, występująca w klasie okręgowej. Goście w czwartek, w podobnym personalnym zestawieniu, pokonali w Grudziądzu czwartoligowy Naprzód Jabłonowo Pomorskie i przed konfrontacją z Unitami uchodzili za zdecydowanych faworytów.

W szeregach biało-niebieskich już od pierwszego gwizdka sędziego widać było sporą mobilizację oraz chęć udowodnienia tego, że poprzednie rezultaty wynikały tylko i wyłącznie z pewnego cyklu treningowego. MKS potrafił utrzymać się przy piłce, imponował agresywnymi odbiorami i nie pozwalał na groźne akcje przyjezdnych. W bramce Unii zagrał testowany Andrzejewski, który prawdopodobnie wzmocni drużynę w wiosennej kampanii. Pierwszą bramkę dla graczy Kościelaka dosyć szczęśliwie strzelił Marcin Gołąb. Napastnik został trafiony w głowę przez piąstkującego futbolówkę golkipera Radzynianki, ale należy go pochwalić za to, że do końca wierzył w powodzenie  wypracowywanej skrzydłem akcji. Trzy minuty przed przerwą wynik podwyższył Tomasz Liszaj. Ofensywny pomocnik znalazł się w dobrej sytuacji, chwilę zwlekał z oddaniem uderzenia. Kopnięta przez niego piłka skierowana była bardzo precyzyjnie i zatrzymała się dopiero w siatce drużyny z Radzynia Chełmińskiego.

Po przerwie tempo starcia nieco spadło, zaś zgromadzeni na trybunach miłośnicy futbolu oglądali głównie ostrą walkę w środkowej strefie boiska. Radzynianka starała się atakować bocznymi sektorami, lecz skrajni obrońcy MKS-u szybko niwelowali zagrożenie i odzyskiwali piłkę. Faworyt gola kontaktowego strzelił dopiero w 88. minucie i nie miał już czasu, by odwrócić losy rywalizacji.

– Wygrana cieszy. Przekonaliśmy się, że nasz wysiłek treningowy ma sens i znajduje odzwierciedlenie na murawie – podkreśla Radosław Drapiewski, piłkarz Unii Wąbrzeźno. - Przed nami ostatnie kilkanaście dni ćwiczeń, a po tym okresie zacznie się walka o spełnienie celu, który znany jest wszystkim.

W następnym meczu kontrolnym Unia Wąbrzeźno zagra najprawdopodobniej z Drwęcą Golub-Dobrzyń, ale w klubie nadal czekają na ostateczne potwierdzenie przybycia ze strony ekipy przeciwnika.

Tekst i fot.
Kamil Lewandowicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do