
W 5. kolejce A-klasy Unia Wąbrzeźno pokonała ekipę Błękitnych Podwiesk aż 12:0 i prowadzą w lidze z kompletem punktów oraz bramkowym bilansem 25:0
Do sobotniego meczu w Wąbrzeźnie drużyna Unii przystępowała w znakomitych nastrojach, podbudowana pewnym wyjazdowym zwycięstwem nad Unisłavią Unisław. Dyspozycja graczy MKS-u wyraźnie rosła, a Błękitni z Podwieska zdawali się być idealnym rywalem do podtrzymania triumfalnej passy. Ta ekipa w czterech dotychczasowych starciach zapisała na swym koncie tylko dwa „oczka” i znajdowała się w dolnych rejonach A-klasowej tabeli.
Niebiesko-biali od pierwszych minut pojedynku całkowicie zdominowali przyjezdnych. Dłużej utrzymywali się przy piłce, przejęli kontrolę nad środkiem pola i imponowali ofensywnymi atakami. Strzelaninę dla wąbrzeźnian rozpoczął w 14. minucie Paweł Mazurowski, wykorzystując kapitalne, kilkudziesięciometrowe podanie Kamila Kamyckiego. 120 sekund później na listę strzelców po raz pierwszy wpisał się Marcin Gołąb – snajper MKS-u zamknął mocne dośrodkowanie Tomasza Liszaja. Aktywny Gołąb ustalił również rezultat pierwszej części gry na 3:0, a efektowną asystę zanotował ponownie Liszaj.
Prawdziwą kanonadę zgromadzeni na obiekcie Unii kibice oglądali w drugich 45 minutach konfrontacji. Tuż po przerwie gola na 4:0 zdobył Wojtek Leis, a następnie swoje trafienia zaliczyli również: Szymon Marszałek i Dariusz Kalinowski. Kwadrans przed końcem hat-tricka skompletował Gołąb, ósmą bramkę zdobył rezerwowy Wąs, dziewiątą zaś również wprowadzony z ławki Dawid Kalinowski. Dwucyfrowy wynik „otworzył” Gołąb, zasłużonego gola zdobył również Liszaj, a strzelecki festiwal zakończył Marszałek.
Wygrana 12:0 w seniorskiej piłce nie zdarza się często. Polot i ofensywny potencjał Unitów daje ogromną nadzieję na to, że trzeci sezon w A-klasie okaże się być tym ostatnim. Na razie nikt w Wąbrzeźnie nie mógł sobie wymarzyć lepszego startu kampanii 2017/2018. W środę podopiecznych Roberta Kościelaka czeka walka w III rundzie Okręgowego Pucharu Polski z Chełminianką Chełmno, a następnie 6. kolejka ligowa i wyjazdowy mecz z LZS-em Bobrowo.w
Kamil Lewandowicz
fot. archiwum
Unia Wąbrzeźno VS. Błękitni Podwiesk 12 : 0 (3: 0)
Gole
Mazurowski 14’, , Gołąb 17’, 28’, 75’ i 85’, Leis 49’, Sz. Marszałek 58’ i 89’, Dar. Kalinowski 65’, Wąs 78’, Daw. Kalinowski 83’, Liszaj 87’
Skład
P. Andrzejewski - Dar. Kalinowski, B. Literski, P. Mazurowski (55’ F. Ciechacki), R. Drapiewski (60’ P. Sankiewicz), D. Hancyk, K. Kamycki (65’ Daw. Kalinowski), W. Leis (58’ R. Wąs), Sz. Marszałek, T. Liszaj, M. Gołąb
Trzy pytania do... Marcina Gołąba, napastnika Unii Wąbrzeźno
Wygrana w takim stylu robi wrażenie. Przypominasz sobie wyższy wynik w trakcie swojej przygody z piłką?
– Zwycięstwo w takich rozmiarach przede wszystkim bardzo cieszy. Procentują ciężkie treningi, a rezultaty naszej pracy widoczne są w dorobku punktowym i bilansie bramkowym. W Unii gram od trzech lat i nawet w juniorach nigdy nie zdarzyła mi się tak efektowna wygrana. W pewnym sensie zawdzięczamy ją również naszym kibicom – ich doping bardzo nam pomaga, a na rywali działa bardzo deprymująco.
Z perspektywy obrońcy musi Cię cieszyć również fakt, że w tym sezonie jeszcze nie straciliście bramki. Skąd tak szczelna defensywa?
– Już w poprzednich sezonach pokazaliśmy, że obrona jest naszą bardzo mocną stroną. W tym sezonie po 5. kolejce nadal mamy „zero z tyłu”, co jest bardzo satysfakcjonujące. W bloku defensywnym występujemy w podobnym składzie od dwóch lat, a zgranie tej formacji jest kluczowe.
Którego z rywali, po tych pięciu seriach gier, uważacie za najgroźniejszego w kontekście walki o awans?
– Pozytywnie zaskoczył nas Unisław, który w poprzedniej kampanii do końca bił się o utrzymanie. Zdaje się jednak, że najmocniejszy będzie Cyklon Kończewice, który do tej pory również ma komplet punktów i, podobnie jak my, nie stracił jeszcze gola.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie