
W niedzielnym sparingu Unia Wąbrzeźno przegrała u siebie z Flisakiem Złotoria 0:2
Drużna trenowana przez Roberta Kościelaka nie imponuje formą w okresie przygotowawczym. Team, którego celem jest awans do klasy okręgowej, gra głównie z wyżej notowanymi rywalami, lecz widać, iż dyspozycja jedenastki z Wąbrzeźna nie jest jeszcze optymalna.
W niedzielnym starciu na boisku przy Szkole Podstawowej numer 3 Unia Wąbrzeźno przegrała z grającym w „okręgówce” Flisakiem Złotoria 0:2. O porażce zadecydowało pierwsze 45 minut, kiedy to MKS stracił obie bramki.
– Na początku gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, ale w kolejnych fragmentach tempo wzrosło – informuje Radosław Drapiewski, obrońca Unii. – Pierwszą bramkę straciliśmy po rzucie rożnym i sporym zamieszaniu w polu karnym, drugą zaś po nieporozumieniu w defensywnych szeregach. Po przerwie to my dominowaliśmy, stworzyliśmy sobie wiele dobrych okazji do zdobycia gola, lecz zawiodła skuteczność i ostatecznie ulegliśmy Flisakowi w stosunku 0:2. Warto dodać, że w niedzielnej potyczce zagrał Jakub Gackowski, wychowanek Unii, który wcześniej występował we Wdzie Świecie – zaznaczył na zakończenie Drapiewski.
(kl) fot. FB Unia Wąbrzeźno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z takimi sternikami jak obecnie tym klubem zarządzają to raczej ten zespół na jagody do szwecji może jechać, a nie bawić się w profesjonalny football w A-klasie rywalizując z okolicznymi wioskami o prym w powiecie.