
W meczu na szczycie toruńskiej A-klasy Unia Wąbrzeźno w wyjazdowym starciu pewnie pokonała ekipę Unisłavii Unisław, potwierdzając tym samym bardzo dobrą dyspozycję
Sobotni pojedynek w Unisławiu zapowiadano jako hit 4. kolejki A-klasowych rozgrywek. Oba zespoły po trzech seriach gier miały na swych kontach komplet dziewięciu punktów, a ich bezpośredni mecz miał wskazać faworyta do czołowej pozycji w generalnej klasyfikacji sezonu 2017/2018.
Unici rozpoczęli starcie z bardzo dużym animuszem i już od pierwszych minut narzucili oponentom swój własny styl gry. W 4. minucie piłkę na prawej stronie boiska otrzymał Wojtek Leis, dostrzegł wysuniętego bramkarza i widowiskowym lobem wyprowadził gości na jednobramkowe prowadzenie. Po tym trafieniu podopieczni Roberta Kościelaka nie zamierzali rezygnować z objętej wcześniej taktyki. Nadal dłużej utrzymywali się przy futbolówce, a druga linia miejscowych nie mogła sobie poradzić z pressingiem MKS-u. Napór niebiesko-białych skutkował częstymi odbiorami, a spokój w wyprowadzaniu piłki mógł się podobać nawet największym malkontentom.
Zespół z Unisławia stwarzał zagrożenie tylko i wyłącznie po stałych fragmentach gry. Dośrodkowania z rzutów rożnych i wolnych znajdowały adresatów w polu karnym, ale czujny Patryk Andrzejewski nie pozwalał się zaskoczyć. W 34. minucie na listę strzelców po raz drugi wpisał się Leis. Pomocnik tym razem wykorzystał błąd obrońców i mocnym strzałem pod poprzeczkę zapewnił Unii dwubramkowe przodownictwo. Kilka chwil później Unisłavia jeszcze pogorszyła swoją sytuację – czerwoną kartkę za niecenzuralne odzywki otrzymał jeden z lokalnych graczy, co oznaczało grę w osłabieniu przez całą drugą połowę. Wbrew pozorom strata gracza nie wpłynęła destrukcyjnie na ekipę z Unisławia.
– Można powiedzieć, że gospodarze lepiej radzili sobie w dziesiątkę, niż w jedenastu – zaznaczali po starciu piłkarze Unii.
Faktycznie, miejscowy KS po zmianie stron prezentował się ciekawiej, ale nadal nie był w stanie poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Andrzejewskiego. Rezultat 2:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego i to Unia Wąbrzeźno cieszyła się z zasłużonego triumfu.
Po 4. kolejkach MKS ma na swoim koncie 12 punktów i bramkowy bilans 13:0. Na razie ekipa trenera Kościelaka notuje najlepszy A-klasowy start sezonu i, jak zapewniają sami piłkarze, nie zamierza się zatrzymywać. W kolejnej konfrontacji drużyna z Wąbrzeźna podejmie na własnym boisku Błękitnych Podwiesk (dwa punkty po czterech grach). Faworyta tej rywalizacji wskazać nietrudno.
Tekst i fot. (kl)
Unisłavia Unisław - Unia Wąbrzeźno 0:2 (0:2)
Bramki: Leis 4' i 34'
Skład: P. Andrzejewski - Dar. Kalinowski, B. Literski, R. Drapiewski, D. Hancyk, P. Mazurowski (90' J. Godlewski), K. Kamycki, Sz. Marszałek, W. Leis (69' R. Wąs),T. Liszaj, M. Gołąb
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie