Reklama

Unia Wąbrzeźno. Horror ze szczęśliwym zakończeniem

Gazeta CWA
17/05/2018 10:41

W meczu 25. kolejki A-klasy Unia Wąbrzeźno zanotowała 18 ligowe zwycięstwo. Po golu w ostatnich sekundach wygrała w Łasinie z tamtejszym Piastem 1:0

Przed sobotnim starciem nikt w Wąbrzeźnie nie wyobrażał sobie innego scenariusza, aniżeli pewny triumf niebiesko-białych. Piast zajmował bowiem w tabeli miejsce przedostatnie i aż szesnastokrotnie schodził z boiska pokonany. Unici, po ubiegłotygodniowej przegranej w Kończewicach, pozostawali natomiast głównym faworytem do zajęcia w lidze miejsca drugiego, dającego prawo gry w barażu o klasę okręgową. 

Unia rozpoczęła mecz skoncentrowana i już po 150 sekundach walki stworzyła sobie pierwszą znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Filip Ciechacki precyzyjnie dośrodkował futbolówkę w pole karne, ale nadbiegający Marcin Gołąb z bliska trafił wprost w golkipera gospodarzy. Podopieczni Roberta Kościelaka dominowali, przewyższali rywala pod względem technicznym i taktycznym, lecz brakowało im skuteczności w finalizacji akcji i odrobiny szczęścia w podbramkowych „przebitkach”. W inauguracyjnym kwadransie wyróżnił się zwłaszcza Dominik Hancyk, który imponował zaangażowaniem w ofensywie i odbiorami w destrukcji. W końcówce premierowej odsłony drugą szansę na gola miał Gołąb – piłkę tym razem dogrywał mu Godlewski, ale napastnik MKS-u, po nieco dziwnym strzale, trafił w poprzeczkę bramki Piasta i połowa zakończyła się wynikiem 0:0.

Po zmianie stron Unia nadal dążyła do trafienia, które pozwoliłoby nieco uspokoić boiskowe poczynania. Między 46., a 60. minutą niebiesko-biali stworzyli sobie trzy dobre okazje, niestety żadna z nich nie została skutecznie sfinalizowana. Miejscowi nastawili się na szybkie kontrataki, a kilka takich prób również mogło zakończyć się powodzeniem. Ofensywa Unii i dobrze organizowana obrona Piasta stanowiły mieszankę sprawiającą, że mecz, pomimo braku goli, oglądało się z zaciekawieniem. Ze względu na kilka przerw sędzia doliczył do starcia 240 sekund, które swą dramaturgią mogłyby obdzielić kilka piłkarskich widowisk. 

MKS atakował, w końcowych sekundach wywalczając rzut wolny. Do futbolówki podszedł kapitan Paweł Mazurowski, a jego uderzenie trafiło w słupek bramki Piasta. Do odbitej „kopanej” dopadł Hancyk, a jego uderzenie zdołał jeszcze odbić golkiper. Wobec dobitki Rafała Wąsa okazał się jednak bezradny, a w chwili, w której piłka zatrzepotała w siatce sędzia zakończył mecz. 

W szeregach gości zapanowała wielka radość, bowiem trzy punkty znacząco przybliżają Unię do przypieczętowania miejsca drugiego, dającego prawo gry w barażu o klasę okręgową. Po 25. kolejce Unici mają na swym koncie 56 punktów, do Cyklonu niezmiennie tracą sześć „oczek”, a Unisław wyprzedzają aktualnie o punktów pięć. Warto jednak pamiętać, że Unisłavia rozegrała o jeden mecz mniej i tę stratę może jeszcze zredukować. W następnej kolejce drużyna Kościelaka na boisku w Wąbrzeźnie zmierzy się z rezerwami Olimpii Grudziądz. 
 

Piast Łasin VS. Unia Wąbrzeźno 0:1 (0: 0)

Bramka dla Unii:
Rafał Wąs 90+4’
 

(kl) 
fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Cyklon w V! - niezalogowany 2018-05-17 16:58:41

    Gdzie Unia nie może tam sędzia pomoże!! ale to i tak wam nie pomoże

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do