Reklama

Święto plonów w Osieczku

Gazeta CWA
23/08/2019 13:03

17 sierpnia w Osieczku (gm. Książki) zorganizowano dożynki sołeckie. Po mszy świętej w kościele pw. Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej mieszkańcy wsi oraz goście bawili się w miejscowej świetlicy, a także na pobliskim boisku. Nie zabrakło atrakcji i dla starszych, i dla najmłodszych uczestników dorocznego święta plonów. Na początku atmosferę zabawy podkręcał zespół „Rodzinka” z Włocławka. Natomiast wieczorem rozpoczęła się zabawa taneczna.

Podczas dożynek oficjalnie oddano także do użytku zmodernizowany taras przed budynkiem świetlicy. – Zadaszenie zrobiliśmy z funduszy sołeckich i dzięki pomocy gminy – mówi sołtys Osieczka Mirosław Macikowski. – Pomógł nam obecny wójt Krzysztof Zieliński. Ale również poprzedni wójt Jerzy Dutkiewicz nigdy nie odmówił pomocy Radzie Sołeckiej. Dofinansowanie na zadaszenie tarasu zostało zaplanowane w budżecie gminy jeszcze w ubiegłej kadencji samorządu – zaznacza sołtys.

Tegorocznymi starostami dożynek byli państwo Karina Rogowska oraz Tomasz Różycki. Znakomicie poradzili sobie z tym zaszczytnym obowiązkiem. – To bardziej przyjemność niż obowiązek. Jesteśmy u siebie na wsi, znamy się wszyscy wzajemnie, więc nie ma stresu – mówi pan Tomasz. – Dożynki od lat są wielkim świętem dla mieszkańców wsi, ich tradycyjny przebieg nie zmienia się. Jest tak samo jak w czasach naszego dzieciństwa – dodają starostowie dożynek. – Najpierw uroczystości religijne, później zabawa. Jest grochówka, później będzie jeszcze prosiaczek, ale najważniejsza jest sympatyczna i przyjazna atmosfera – podkreślają Karina Rogowska i Tomasz Różycki.

W sołectwie Osieczek żniwa można uznać za udane. – Rolnicy dobrze oceniają tegoroczne żniwa – mówi sołtys Macikowski. – Co prawda jeszcze wiosną było dość sucho, ale w odpowiednim momencie popadał deszcz, więc plony mamy nie najgorsze. Zimowe zboża ładnie sypały – ocenia.

Sołtys wraz z Radą Sołecką tradycyjnie zadbali, aby mieszkańcy Osieczka radośnie świętowali zakończenie żniw. Dzięki funduszowi sołeckiemu oraz pomocy sponsorów zapewniono dla wszystkich napoje i poczęstunek, w tym m.in. pyszną grochówkę oraz pieczonego świniaka. Grochówkę w kuchni polowej przygotował (podczas dożynek nie pierwszy już raz) pan Józef Majek. – Gotowanie zacząłem od szóstej rano, w kuchni polowej opalanej drewnem. Mam tu dwa zbiorniki, czyli 120 litrów. Wystarczy dla wszystkich chętnych – zapewnia pan Józef.

Jak zawsze organizatorzy dożynek spotkali się z życzliwością i pomocą Jerzego Cyrana, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Książkach, a także pracowników GOK-u. Zapewnili oni szereg zabaw i konkursów dla najmłodszej części dożynkowych gości. Dmuchane zamki i zjeżdżalnie cieszyły się sporym zainteresowaniem maluchów, podobnie jak malowanie twarzy oraz robienie wielkich mydlanych baniek.

(tekst i fot. krzan)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do