
Dożynki wiejsko - parafialne w Osieczku zapoczątkowały tegoroczne świętowanie plonów w naszym powiecie.
– Około dziesięciu gospodarzy nadal kończy żniwa – mówi sołtys Mirosław Macikowski. – Deszczowa pogoda w tym roku dała się wszystkim we znaki. Na szczęście większość rolników uporała się ze zbiorami i mogła świętować. Zboża sypały dobrze, więc możemy być zadowoleni. Jednak ze względu na opady występował problem przerastania ziaren jeszcze w kłosach – mówi sołtys. – Termin dożynek musieliśmy poza tym wyznaczyć dość szybko, ponieważ za tydzień w naszej gminie odbędą się dożynki gminno-powiatowe w Książkach – dodaje Mirosław Macikowski.
Starostwie tegorocznych dożynek Dorota Schmejchel i Mirosław Rygielski pozytywnie oceniają zbiory, choć także nie zakończyli jeszcze pracy.
– Mam do zebrania jeszcze jakieś 15 hektarów – ocenia Mirosław Rygielski.
Po dziękczynnej mszy świętej w kościele parafialnym mieszkańcy i zaproszeni goście, m.in. ks. kanonik Grzegorz Nadolny, wójt Jerzy Dutkiewicz i przewodniczący rady gminy Bogdan Pacholski, spotkali się w świetlicy wiejskiej. W przygotowaniu smakowitego poczęstunku pomogły panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Grochówkę z kuchni polowej serwował Józef Majek, zaś pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Książkach (oraz Anna Janowska i Karolina Maryniak) zapewniali zabawy i atrakcje dla najmłodszych. Dmuchane zamki, trampolina, wielka skakanka oraz sprzęt do puszczania ogromnych baniek mydlanych przypadły do gustu najmłodszym uczestnikom dożynek. Podobnie jak pokaz zumby pod kierunkiem Anny Janowskiej. Wszystkim smakował też upieczony w całości świniak ufundowany przez jednego z gospodarzy – Stefana Jasińskiego.
Kiedy dzieci skończyły harce na placu zabaw, zaczęła się rozrywka dla dorosłej części uczestników dożynek. Zabawa taneczna trwała do późnej nocy.
(krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie