Remis z wiceliderem

Unia po ambitnej i walecznej grze zremisowała na wyjeździe z wiceliderem Mustangiem Ostaszewo. Bramkę dla niebiesko-białych zdobył w doliczonym czasie gry Szymon Marszałek

Wąbrzeźnianie spotkanie rozpoczęli skoncentrowanie i uważnie w defensywie. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak unici skutecznie przerywali ich akcje. Pierwszą okazję do zdobycia bramki miał Jakub Sajda, ale strzał pomocnika Unii w krótki róg bramki wybronił golkiper Mustanga. Piłkarze z Ostaszewa dość niespodziewanie wyszli na prowadzenie w 23. minucie meczu. Będący w polu karnym Maciej Dudek opanował piłkę po dośrodkowaniu i oddał płaski strzał tuż przy słupku. Marcin Grodzicki wyciągnął się jak struna, jednak futbolówkę zatrzymał minimalnie za linią bramkową. Po stracie gola unici w dalszym ciągu realizowali założenia taktyczne i spotkanie miało wyrównany przebieg. Tuż przed końcem pierwszej połowy Tomasz Liszaj położył w polu karnym obrońców gospodarzy, ale na przeszkodzie ponownie stanął bramkarz Mustanga.

W drugiej odsłonie spotkania Unia zagrała bardziej ofensywnie i całkowicie zdominowała gospodarzy. Mustang zdołał odpowiedzieć tylko jedną groźną akcją, która zakończyła się strzałem w poprzeczkę. Unici próbowali zaskoczyć Bartosza Goszkę na wszystkie możliwe sposoby, jednak golkiper Mustanga pozostawał niepokonany. Mimo upływającego czasu wąbrzeźnianie nie zniechęcali się i bez przerwy dążyli do wyrównania. Cel udało się osiągnąć dopiero w jednej z ostatnich akcji meczu. Wprowadzony w 83. minucie Szymon Marszałek oddał strzał z ostrego kąta, a piłka między nogami bramkarza wpadł do siatki.

Unia po bardzo dobrym spotkaniu wywiozła z Ostaszewa jeden punkt. Przed spotkaniem taki rezultat zadowoliłby większość wąbrzeskich kibiców, jednak po meczu pozostał lekki niedosyt. Dla całej drużyny należą się słowa uznania za ambitną i waleczną grę do ostatniej minuty, dzięki której udało się uzyskać korzystny rezultat.
 

(ak) za mks-unia.eu; 
fot. Radek Cisło