
Po raz trzeci w Wąbrzeźnie można było obejrzeć wystawę psów rasowych i nierasowych. Wśród konkursowych czworonogów goście podziwiali m.in. berneńskiego psa pasterskiego, yorka i ratlerka
W minioną sobotę przy Wąbrzeskim Domu Kultury zaprezentowało się dziewięć psów. Julia Trzcińska przyprowadziła swoją ukochaną Melę rasy berneński pies pasterski. Sporych rozmiarów suczka ujęła wszystkich swoją łagodnością i cierpliwością.
– Mela lubi kocią karmę i przyjaźni się z kotami. Uwielbia też przejażdżki samochodem. Jest bardzo łagodna – mówi o swojej pupilce Julia.
Mela zwyciężyła w aż dwóch kategoriach: posłuszeństwo i pupil publiczności.
Należąca do Wiesławy Szpanowskiej Sonia zdobyła tytuł najsympatyczniejszego psa. Z ubiegłorocznej wystawy wróciła z tytułem miss.
– Jest bardzo spokojna. Lubi się ze wszystkimi zaprzyjaźniać i witać – opowiada właścicielka Sonii.
Zofia Kastner z zawodu jest psim fryzjerem i posiadaczką yorków – Tiny i Luny. Zasiadała w jury oceniającym inne psy. Yorki według niej mają mnóstwo zalet.
– Są małe i nie robią szkód. Nie mają sierści tylko włosy, więc nie wywołują alergii. Nie stosuję żadnej specjalistycznej karmy. Tylko taką dla małych ras. Nie są więc drogie w utrzymaniu – przekonuje pani Zofia.
Jury oceniało psy pod względem posłuszeństwa. Ponadto przyznało zwierzętom tytuły: miss, mistera i misterka. Brało też pod uwagę usposobienie (najsympatyczniejszy pies), fryzurę i głośność szczekania. Publiczność niezależnie od jury wybrała swojego ulubieńca.
Na wystawie pojawił się gość specjalny – niewidoma Katarzyna Głowacka ze swoim psem przewodnikiem Maratem.
– Mam go od marca minionego roku – opowiada pani Katarzyna. – Pomaga mi poruszać się bezpiecznie. Omija wszystkie przeszkody, które są na wysokości głowy i na chodniku. Marat musi pokazać bezpieczne przejście, czyli dochodzi do krawężnika, przed pasami zatrzymuje się i na komendę „naprzód”, jeśli przejście jest wolne, przechodzi. Jeżeli jedzie jakiś samochód, a ja go nie usłyszę, on musi zastawić mi drogę i nie pozwolić przejść. Musi pokazać przystanek, ławkę, zaprowadzić na pocztę do banku czy sklepu, pokazać drzwi i schody, do góry lub na dół, on to rozróżnia. Marat ma certyfikat międzynarodowy, może więc ze mną latać samolotem, jest wtedy w kabinie i siedzi przy moich nogach.
Dużą atrakcją dla wszystkich była prezentacja psiego zaprzęgu z psami rasy husky i malamut. Poza konkursem swoje utytułowane psy rasy bulterier zaprezentowała Joanna Sokołowska. Organizatorem imprezy był Wąbrzeski Dom Kultury.
Tekst i fot.
Paulina Grochowalska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie