Reklama

Unia Wąbrzeźno rozgromiła Pogrom

Gazeta CWA
17/03/2016 12:49

W pierwszym meczu rundy rewanżowej A-klasy piłkarze Unii Wąbrzeźno pewnie pokonali ekipę Pogromu Zbójno 3:0

Po długiej przerwie zimowej sympatycy biało-niebieskich ponownie mogli podziwiać swoich ulubieńców w spotkaniu, którego stawką były ligowe punkty. Do Wąbrzeźna przyjechała drużyna Pogromu Zbójno, która w rundzie jesiennej wywalczyła piętnaście punktów i plasowała się w tabeli na miejscu dziesiątym. Unici natomiast chcieli zrewanżować się gościom za remis w pierwszej kolejce sezonu 2015/2016, kiedy to w Zbójnie padł wynik 1:1.

Tuż przed konfrontacją (rozgrywaną wyjątkowo na obiekcie przy Szkole Podstawowej numer 3 w Wąbrzeźnie) okazało się, że w meczu nie wystąpią Michał Cyrklaf i Wojciech Leis, bowiem kierownictwo klubu nie przygotowało dla nich niezbędnych badań lekarskich. W związku z zaistniałą sytuacją na ławce rezerwowych zasiadło tylko czterech piłkarzy.

Sobotnie starcie niespodziewanie nieco lepiej rozpoczęli przyjezdni ze Zbójna. W grze gospodarzy można było dostrzec sporą nerwowość (spowodowaną tym, że żaden ze zgromadzonych licznie fanów nie wyobrażał sobie straty punktów z niżej notowanym przeciwnikiem), w podaniach brakowało dokładności, a ofensywne akcje z łatwością przerywali pomocnicy i defensorzy Pogromu. Unia Wąbrzeźno pierwszy celny strzał oddała w okolicach dziesiątej minuty widowiska, kiedy to na uderzenie z dystansu zdecydował się kapitan MKS-u Paweł Mazurowski, lecz zmierzającą tuż przy słupku futbolówkę z trudem sparował bramkarz gości. Pięć minut później efektownie „z powietrza” strzelał Gołąb, ale do gola zabrakło mu kilkudziesięciu centymetrów. 

W 20. minucie podopieczni Roberta Kościelaka przełamali strzelecki impas. Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Michał Czarnecki, a piłkę lekko strącił Tomasz Liszaj, dezorientując kompletnie golkipera Pogromu. Od tego momentu wicelider A-klasy całkowicie kontrolował starcie, udowadniając, że dobra dyspozycja w spotkaniach sparingowych nie była dziełem przypadku. Mimo kilku kolejnych sytuacji, Unici nie zdołali przed przerwą podwyższyć jednobramkowego prowadzenia i do szatni schodzili przy stanie 1:0.

Po zmianie stron obraz meczu nie zmienił się. Biało-niebiescy znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce i kompletnie zdominowali środkową strefę boiska przy SP 3. Już 120 sekund po wznowieniu gry Bartosz Rybszleger efektownie minął bramkarza Zbójna, wycofał piłkę przed pole karne, a wprowadzony w miejsce aktywnego Liszaja Arkadiusz Gołębiewski widowiskowym i precyzyjnym lobem wyprowadził gospodarzy na dwubramkowe przodownictwo. Kilka sekund później MKS mógł prowadzić już 3:0, lecz szansy na premierowe wiosenne trafienie nie wykorzystał asystujący wcześniej Rybszleger. 

W 57. minucie do ofensywnej akcji podłączył się Dariusz Kalinowski, posłał futbolówkę w pole karne przyjezdnych, a ta trafiła wprost pod nogi Filipa Ciechackiego, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w bramce. Miejscowi mieli jeszcze kilka okazji na podwyższenie efektownego wyniku, lecz dobre okazje zmarnowali Gołąb (w 71. minucie po zagraniu Kalinowskiego uderzał głową nad poprzeczką) i Hancyk (pięć minut przed końcem odebrał podanie Gołębiewskiego, ale jego lob minimalnie minął prawy słupek bramki gości). Ostatecznie Unia Wąbrzeźno pokonała rywali ze Zbójna 3:0 i zapisała na swoim koncie cenne trzy punkty.

– W pierwszych minutach graliśmy nieco „sparaliżowani”, ale wraz z upływem czasu wskoczyliśmy na właściwy rytm – podsumował widowisko asystujący przy pierwszym golu Michał Czarnecki. – Zdajemy sobie sprawę, jaki jest nasz cel, a zwycięstwo na inaugurację pozwala pozytywnie patrzeć w przyszłość. Przed nami wiele ciężkich spotkań, lecz wierzymy, że powrót do klasy okręgowej jest jak najbardziej w naszym zasięgu – dodał na zakończenie defensywny pomocnik.

Sobotnia wygrana przybliżyła Unię do prowadzącej w tabeli Stali Grudziądz na zaledwie jeden punkt, bo popularni „stalowi” niespodziewanie podzielili się punktami z Cyklonem Kończewice. Dodatkowo trzecia w A-klasie Victoria Lisewo przegrała w Unisławiu 1:0, co sprawiło że przewaga biało-niebieskich nad grupą pościgową wzrosła do cennych pięciu oczek.

Piłkarze trenera Kościelaka w następnym spotkaniu podejmą na wyjeździe Gwiazdę Starogród (19 marca o 15.00), znacząco wzmocnioną w trakcie zimowej przerwy. Ewentualne punkty na trudnym terenie przybliżą Unitów do upragnionego awansu.
 

Tekst i fot. 
Kamil Lewandowicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do