Reklama

Pierwszy punkt Zrywu

Gazeta CWA
18/09/2015 13:19

Remisem zakończyło się spotkanie 3. kolejki B-klasy pomiędzy rezerwami Naprzodu Jabłonowo a Zrywem Książki. Podopieczni Tomasza Sulikowskiego zdobyli tym samym pierwszy punkt w ligowych rozgrywkach.

W dwóch wcześniejszych pojedynkach seniorzy Zrywu przegrali 2:5 z zespołem Unifreeze Górzno oraz nieznacznie ulegli Legii Osiek 2:1, która przez ekspertów wymieniana jest jako główny kandydat do awansu.

Piłkarze Zrywu jechali do Jabłonowa z nadzieją na odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa w sezonie 2015/2016. Niestety, brak koncentracji w początkowych fragmentach spotkania i proste błędy w defensywie sprawiły, że gracze z Książek szybko stracili dwie bramki i przegrywali 0:2. W zagraniach gości brakowało precyzji, mnożyły się niewymuszone straty i niedokładne podania. Przełomowym momentem okazała się 34. minuta meczu. Wychodzący na czystą pozycję piłkarz Zrywu został sfaulowany przez miejscowego obrońcę w obrębie pola karnego i sędzia spotkania zadecydował o przyznaniu rzutu karnego, a także pokazał czerwoną kartkę faulującemu. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Grzegorz Baran, pewnie zdobywając gola kontaktowego. Do końca pierwszej połowy Zryw wykreował jeszcze kilka okazji, ale żadna z nich  nie została wykorzystana.

Po zmianie stron przewaga Książek uwidoczniła się jeszcze bardziej, lecz brak skuteczności spowodował, że na drugą bramkę gości trzeba było czekać aż do 69. minuty. Po dośrodkowaniu Grzegorza Barana, Marek Przybylski strzałem z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania. Zryw zaciekle walczył o zwycięstwo do końcowego gwizdka arbitra, lecz skoncentrowani na rozpaczliwiej obronie gospodarze nie dali sobie odebrać jednego punktu. W doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu Tomasza Barana, w zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Mateusz Gajewski, ale sędzia główny przychylił się do sygnalizacji arbitra liniowego, odgwizdując problematycznego spalonego. Tym samym mecz zakończył się podziałem punktów.

– Niestety, wraca nasz koszmar z rundy wiosennej poprzedniego sezonu, czyli rażąca nieskuteczność. Mamy sporo piłkarzy, długą ławkę rezerwowych i uważam, że konkurencja w zespole podparta lekką dozą szczęścia pozwoli nam zdobyć trzy punkty w kolejnych spotkaniach – podsumował występ swoich graczy trener Zrywu Książki Tomasz Sulikowski.

 

(kl), fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do