
Mirosława Grzeszczuk, wieloletnia nauczycielka i wychowawczyni wielu roczników Szkoły Podstawowej nr 3 zmarła w dniu 9 lutego 2025 roku
W pierwszych latach pracy prowadziła zajęcia plastyczne, później skoncentrowała się na edukacji wczesnoszkolnej. Pracowała z dziećmi rozpoczynającymi realizację obowiązków szkolnych w momencie przekroczenia progu klasy pierwszej. Czuwała nad nimi do skończenia klasy trzeciej, kiedy to przyjmowała pod swoje opiekuńcze skrzydła kolejną grupę lekko zagubionych i niepewnych siebie pierwszoklasistów.
Jej byli uczniowie i wychowankowie mający obecnie nawet lat ponad czterdzieści mówią: „Było fajnie i bez stresu. Jako małe dzieci potrzebowaliśmy wyrozumiałości i ciepła, które dostaliśmy, bo ten etap szkolnej edukacji odbieramy po latach jako bardzo dobry, chociaż było to tak dawno temu. Z perspektywy lat można stwierdzić, że pomimo zatarcia szczegółów w pamięci pozostała pozytywna emocja związana z tamtymi latami, która nasuwa skojarzenie z brakiem stresu, wspaniałą atmosferą, ciekawymi zadaniami i zabawą z rówieśnikami. Nie było nudy, ani strachu, co w starszych klasach zdarzało się dość często. Najmłodsze klasy w podstawówce kojarzą się nam z interesującymi zajęciami i pełnym bezpieczeństwem.”
Współpracownicy Mirki Grzeszczuk wspominają: „Była to osoba o wysokiej kulturze osobistej, uprzejma, serdeczna i zawsze chętna do pomocy tak w miejscu pracy, jak i poza nim. Utrzymywała stałe kontakty towarzyskie z zaprzyjaźnioną grupą koleżanek z pracy. Miała szczególne zdolności manualne. Sama szyła sobie ubrania i dziergała na drutach. Dbała też o swoją kondycję fizyczną. Słynęła z pokonywania długich odcinków jeziora wpław. Była świetną pływaczką. Zajmowała się też działką ogrodniczą, która przyprawiała sąsiadów o zazdrość ze względu na zadbanie i nietuzinkowe dekoracje. Bywała tam często, a Jej preferowanym środkiem transportu był rower.”
Podsumowując liczne i obszerne wypowiedzi o Mirce Grzeszczuk, można powiedzieć, że była to osoba o wielkim sercu, która wyprzedzała czasy, bo już 40 lat temu praktykowała partnerskie relacje z uczniami, traktując ich tak jak teraz zdarza się tylko w najlepszych szkołach. W stosunku do młodszych kolegów służyła pomocą, dobrą radą bez żadnego dystansu. Wszyscy w Jej obecności czuli się dobrze. Jej osobowość i wyważone, spokojne, uprzejme zachowanie są wspominane jest przez licznych znajomych, którzy darzyli Ją ogromnym szacunkiem, a teraz pozostają w żałobie.
Wyrazy współczucia dla rodziny Mirosławy Grzeszczuk.
B. Walas
Fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie