
22 maja minęła trzecia rocznica śmierci Henryka Klimka – pisarza, adwokata i inicjatora Lokalnej Izby Pamięci, która od pięciu lat działa przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Pływaczewie.
Lokalna Izba Pamięci im. Władysława Klimka jest miejscem szczególnym dla mieszkańców Pływaczewa. To właśnie tutaj znajdują się przeróżne pamiątki należące do zamordowanego przez hitlerowców posła na sejm oraz jego potomków.
– Czarno – białe fotografie, dokumenty, pamiętniki, pierwsze literackie prace Henryka Klimka – wylicza muzealne eksponaty Grażyna Góralska, dyrektor GBP w Pływaczewie. – Nasza izba cieszy się zainteresowaniem wśród uczniów szkół podstawowych, a także krewnych i przyjaciół rodziny Klimków.
I nic w tym dziwnego, gdyż same życiorysy patronów izby wzbudzić mogą wiele emocji. Władysław Klimek urodził się w Pływaczewie, w zamożnym gospodarstwie, które do dziś okalają wielowiekowe drzewa. Jego spokojne dzieciństwo nie trwało jednak długo. Podczas I wojny światowej walczył na froncie zachodnim, następnie dostał się do niewoli angielskiej, wziął też udział w wojnie polsko – bolszewickiej. W latach 30. założył rodzinę – jego żoną została Wanda Wiśniewska, z którą miał sześcioro dzieci. W 1938 roku Klimek stanął jako kandydat w wyborach parlamentarnych do sejmu i kilka miesięcy później, będąc posłem, został rozstrzelany na terenie piaskowni w Łopatkach przez hitlerowców. Jego syn Henryk Klimek przez całe swoje życie kultywował pamięć o ojcu. To z jego inicjatywy powstała w Pływaczewie Lokalna Izba Pamięci poświęcona życiu i politycznej działalności Władysława Klimka.
Choć światowa pandemia utrudnia dostęp do historycznych materiałów znajdujących się w izbie, to Gminna Biblioteka Publiczna w Pływaczewie znalazła na to sposób. Placówka udostępnia zdjęcia na swojej stronie facebookowej przedstawiające zawartość bibliotecznych gablot. W ten sposób GBP przypomina, że Lokalna Izba Pamięci to nie tylko historia zasłużonych dla Pływaczewa jednostek, ale również wszystkich mieszkańców wsi, którzy musieli mierzyć się z trudną i burzliwą rzeczywistością początku XX wieku.
(olagoralska), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie