Reklama

Książka jak ciepłe bułeczki

Gazeta CWA
23/06/2022 19:46

Sala wypełniona po brzegi, salwy śmiechu, urocze anegdoty i niekończące się rozmowy w kuluarach – tak miejska biblioteka zainaugurowała Dni Wąbrzeźna. Pretekstem było spotkanie z wąbrzeźnianką Gabrielą Bryx Bączkowską.

Po wielu namowach, w które zaangażowała się nie tylko rodzina, ale także dyrektorka wąbrzeskiej biblioteki Aleksandra Kurek oraz regionalista Paweł Becker – Pani Gabriela skapitulowała i zabrała się za spisanie rodzinnej historii. Efektem jej starań jest – promowana na spotkaniu publikacja – „Portret przez trzy epoki. Opowieści z Wąbrzeźna”.

Na książkę składają się nie tylko wspomnienia autorki, ale także obszerne fragmenty pamiętnika Jej matki, Marii Bryx oraz familijne historie przypominane przez siostry pani Gabrieli i innych członków rodziny. Cały osobny rozdział stanowi diariusz z wyprawy wodniackiej ojca autorki – Stanisława Bryxa, który w 1924 r. wraz z kolegami, łodzią żaglową, przepłynął Wisłą z Krakowa do Bydgoszczy, a może nawet do Gdańska! (ta rodzinna historia wymaga jeszcze doprecyzowania), a że zbliża się setna rocznica tego wydarzenia – może także powtórzenia wyzwania. Taką deklarację, z „pewną nieśmiałością” złożył, obecny na spotkaniu, burmistrz Tomasz Zygnarowski.

Pani Gabriela całe swoje życie związała z Wąbrzeźnem. Skończyła wąbrzeskie liceum i po studiach ekonomicznych w Gdańsku, przez wiele lat pracowała w Zakładach Tworzyw Sztucznych ERG. Przez pewien czas kierowała też Wąbrzeskim Domem Kultury. Choć niewątpliwie Wąbrzeźno to wielka miłość Pani Gabrieli, to zawsze ciągnęło ją w świat. Jest zatem zapaloną podróżniczką, której udało się odwiedzić takie egzotyczne kraje jak Chiny, Peru, czy Mongolia.

– Już tak mam – wspominała autorka – że jak idę przez Wąbrzeźno, to przypominam sobie: tu mieszkał ten i ten, tu był sklep taki a taki. I to są obrazki nie z mojej młodości, ale młodości mojej mamy. Tak głęboko zapadły mi w pamięć jej opowieści.

Pani Gabriela jest zatem nieocenioną skarbnicą wiedzy i pamięci o dawnym Wąbrzeźnie. Tym bardziej cieszy, że zdecydowała się podzielić nią z czytelnikami.

Ze wspomnień autorki wyłania się jeszcze jedna nietuzinkowa postać, czyli babka autorki – Helena. Była to kobieta bardzo przedsiębiorcza, społeczniczka, stojąca w jednym szeregu z takimi znanymi wąbrzeźniankami jak Adela Łukiewska czy Irena Szczepańska. Na spotkaniu wspomniano też Romualda Wasilewskiego, którego ślub z Bryxówną w 1924 r. sparaliżował życie miasta. A to za sprawą wyśmienitych gości z Warszawy i samego premiera Wincentego Witosa, którego zobaczyć przyszły tłumy wąbrzeźnian. Drogę do kościoła młodej parze musiała torować policja!

Te i wiele, wiele innych wspaniałych rodzinnych opowieści, i anegdot rozgrywających się na tle wielkiej historii, przez tytułowe „trzy epoki”, znajdą czytelnicy w książce Gabrieli Bryx Bączkowskiej, po którą zapraszamy do wąbrzeskiej biblioteki. Tym bardziej, że prawie cały nakład sprzedał się na spotkaniu autorskim i potrzebny będzie dodruk!

(ak), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do