
Wiosną nie tylko przyroda budzi się do życia. Drużyny z niższych lig także po malutku wracają do gry. Jak w sparingach radzi sobie Unia Wąbrzeźno?
O wcześniejszych meczach sparingowych Unii Wąbrzeźno informowaliśmy w poprzednich wydaniach CWA. Przypomnijmy: Unici rozpoczęli mecze kontrolne jeszcze w styczniu, pewnie pokonując Wisłę Grudziądz 9:0. Tydzień później zremisowali z Victorią Czernikowo 2:2. 9 lutego wąbrzeźnianie zagrali z kolejną drużyną z Grudziądza, Olimpią II i tym razem musieli uznać wyższość rywala, przegrywając 1:2.
W ubiegłą sobotę, w czwartym spotkaniu kontrolnym podopiecznym trenera Roberta Kościelaka przyszło mierzyć się z Drwęcą Golub-Dobrzyń. Goście bardzo szybko otworzyli wynik spotkania, wykorzystując błędy defensywy Unitów. Jednak już w 17. minucie Dawid Kalinowski doprowadził do wyrównania. Tuż po przerwie Szymon Marszałek wykorzystał nieporozumienie w szeregach defensywnych gości i wyprowadził Unię na prowadzenie. W 66. minucie na 3:1 po dograniu Radosława Drapiewskiego podwyższył Marcin Gołąb. Ostatnia bramka dla gospodarzy padła po samobójczym strzale zawodnika Drwęcy.
Unia wyglądała w tym spotkaniu bardzo dobrze co na pewno wlewa w serca fanów z Wąbrzeźna nadzieję przed nadchodzącą walką o utrzymanie w okręgówce.
(LB) fot archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie