
Po przyzwoitym początku sezonu piłkarze Unii Wąbrzeźno są zdecydowanie na równi pochyłej. W ostatniej serii gier zanotowali kolejną wstydliwą porażkę w rozgrywkach V ligi kujawsko-pomorskiej. Tym razem przegrali aż 0:8 w Radominie, bijąc swój smutny rekord i wcześniejsze 0:7.
Unici przeżywają regres formy. W poprzedniej kolejce ulegli 1:5 Victorii Czernikowo. Do minionej niedzieli ich smutny rekord wynosił jednak 0:7, bo 5 września ulegli w takim stosunku Pomorzaninowi Serock. Po całkiem niezłym początku rozgrywek, gdy naszej drużynie udało się wygrać kilka spotkań, teraz jest wyraźnie gorzej. Unia osunęła się w tabeli na dwunaste miejsce, ma na koncie 11 punktów. Szczególnie kuleje gra obronna. Unici w 10 rozegranych spotkaniach stracili aż 32 gole, aż osiem z nich w Radominie...
8. minuta spotkania przyniosła pierwszą bramkę w meczu. Długie i celne podanie z obrony na prawe skrzydło do Jachowskiego, ten minął obrońcę Unii i wystawił piłkę Stasiakowi, który z najbliższej odległości wbił piłkę do siatki. Sokół grał odważnie i stwarzał kolejne sytuacje. W 11. minucie spotkania w polu karnym padł Jachowski. Sędzia wskazał na jedenasty metr. Sam poszkodowany pewnie wykorzystał stały fragment gry i podwyższył prowadzenie na 2:0. Piłkarze z Radomina stwarzali kolejne sytuacje do zdobycia bramki, ale przed przerwą wynik już się nie zmienił.
Druga połowa to dalsze strzelanie gospodarzy. W 55. minucie tablica wyników pokazywała już 3:0 dla Sokoła. Gola zdobył znów Jachowski. Minutę później sędzia podyktował drugi rzut karny w meczu. Do piłki ponownie podszedł Paweł Jachowski i po raz drugi w ten sposób wpisał się na listę strzelców. Piłkarze Sokoła nie spoczęli jednak na laurach i dalej zagrażali bramce Unitów. 64. minuta przyniosła piątą bramkę dla gospodarzy. Piłkarze Unii nie potrafili zatrzymać ofensywy ekipy Sławomira Rożka.
Pierwszą groźną sytuację przyjezdni stworzyli dopiero w 76. minucie gry, ale na posterunku znalazł się obrońca Sokoła, który zablokował strzał naszego piłkarza. Trzy minuty później z gola cieszył się już kolejny rezerwowy Sokoła, wprowadzony w drugiej części spotkania. Radomin prowadził 6:0. Unia Wąbrzeźno była bezradna, a to nie koniec strzelania w tym meczu. W końcówce meczu Sokół dobił rywali i zdobył jeszcze dwa gole. Mecz zakończył się rzadko spotykanym wynikiem w piłce nożnej – 8:0.
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że w następnym meczu Unia Wąbrzeźno zagra u siebie z ekipę z Sępólna Krajeńskiego, która jest niżej w tabeli (14. miejsce). Oba zespoły dzieli jednak tylko punkt i nie chcielibyśmy, aby sytuacja za tydzień była jeszcze gorsza. Mecz w Wąbrzeźnie w sobotę od godz. 15.00.
(ak), fot. Radek Cisło/MKS Unia
Kadr z przegranego 0:7 meczu z Pomorzaninem Serock (5 września br.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie