
W środę radni zdecydowali, by nie przystępować do sporządzenia miejscowego planu zagos-podarowania przestrzennego w sąsiedztwie miejscowości Mgowo. Tym samym zablokowali możliwość budowy elektrowni wiatrowych na tym terenie
Gdyby większość radnych była „za”, firma Max Boegl mogłaby rozpocząć przygotowania do inwestycji, czyli zbudowania maksymalnie 15 siłowni wiatrowych w sąsiedztwie miejscowości Mgowo (plan miał objąć działki położone w obrębie Bągart w sąsiedztwie miejscowości Mgowo, a także działki w obrębach: Błędowo, Wiewiórki, Wieldządz, Nowa Wieś Królewska).
– Na plus tego przedsięwzięcia trzeba zaliczyć planowanie lokalizacji elektrowni w odległości 800 m od budynków, co rzadko się zdarza – mówi wójt Marcin Skonieczka. Przypomnijmy jednak, że w gminie działają stowarzyszenia, których członkowie domagają się zachowania 1 km odległości od zabudowań. Oni też zjawili się na środowej sesji, kolejny raz przekonując do swoich racji.
Głos sołtyski przepadł
– Proszę, by państwo pozytywnie podeszli do tematu, społeczeństwo chce tych turbin. Sprawa była konsultowana przez radę sołecką – apelowała radna i sołtys Mgowa Justyna Szumachowska.
Wójt Skonieczka mówił przed głosowaniem: – Temat elektrowni od lat budzi kontrowersje. Jeśli dobrze odczytuję obawy, mieszkańcom chodzi o zdrowie. Ale na zdrowie ma wpływ wiele innych czynników, na ochronę jego i środowiska trzeba patrzeć szeroko. A w Polsce stan środowiska nie jest zbyt dobry, bo gospodarka oparta jest na węglu, to szkodliwe źródło energii. W powietrzu mamy dużo pyłów, widać to szczególnie w okresie grzewczym. I te pyły pochodzą nie z przemysłu, a z sektora komunalnego i mieszkaniowego.
Wójt: – Chciałbym, byśmy rozmawiali o faktach, a nie o emocjach. I liczę, że rada będzie konsekwentna. Z deklaracji radnej i sołtysa wynika, że większość mieszkańców jest za, a radni mówili, że będą słuchać głosu mieszkańców.
Stało się jednak inaczej: 9 głosami przeciw, 6 za uchwała przepadła.
– Mówiliśmy, że zawsze będziemy słuchać głosu mieszkańców, ale chyba część radnych o tym zapomniała. Była możliwość uzyskania znacznego dochodu dla gminy, mieszkańcy opowiedzieli się za, a teraz uchwała nie przeszła. Ktoś z zewnątrz może nas posądzić o niegospodarność – skomentował radny Wiesław Karwan.
Przewodniczący Szymon Dudzik tłumaczył, że głosował przeciwko, bo taka była logiczna ciągłość: chciał ujęcia odległości 1 km od zabudowań w studium zagospodarowania przestrzennego, to nie może się zgodzić na miejscowy plan i stawianie siłowni 800 m od budynków.
Pieniądze to nie argument
– Dlaczego w sprawie naszych wiatraków wypowiadają się ci, co mieszkają dalej? My ich chcemy – mówił Sebastian Zieliński z Mgowa.
– Jak inwestorzy nie postawią elektrowni u nas, to zrobią to gdzieś indziej. I inne gminy będą miały wpływy z tego tytułu. Jestem za tym, by część pieniędzy „z wiatraków” przeznaczyć na działania zmierzające do redukcji pyłów – mówił na sesji wójt Skonieczka. Chodziło mu np. o dopłaty dla mieszkańców chcących zmienić ogrzewanie węglowe na ekologiczne. Wcześniej już padały propozycje, by z „funduszu wiatrakowego” poszczególne miejscowości mogły realizować inwestycje ważne dla lokalnej społeczności.
Ile miałby zyskać samorząd na siłowniach Max Boegl? Padła kwota 4 mln zł.
– Pieniądze są potrzebne, bez nich nic nie zrobimy – przekonywał Jan Biegniewski. – Żyję tu 40 lat, widzę place zabaw i inną infrastrukturę. Rzeczy powstają, ale się nie kończą, trzeba je naprawiać i na to potrzeba pieniędzy. Mi by zależało na opiece dentystycznej w szkołach i lepszym wyposażeniu. Na to też trzeba pieniędzy. Proszę radę, by nie zamykała tego tematu. Jeśli ludzie są skłonni znieść jakąś uciążliwość dla konkretnego efektu, to czemu nie?
– Chyba wiatraki nie są jedynym źródłem dochodu dla gminy, ani nie są jedynym źródłem energii odnawialnej – podsumował Mirosław Grykier.
We wtorek, 3 listopada, przedstawiciele firmy Max Boegl mieli przyjechać do wójta Marcina Skonieczki. W jakiej sprawie? To było wiadome już po zamknięciu numeru.
Do tematu wrócimy.
Tekst i fot.
Adrianna Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie