Reklama

Kłopoty z autobusami w powiecie wąbrzeskim

Gazeta CWA
12/03/2019 08:43

Podczas niedawnej konwencji rząd PiS zapowiedział reaktywację zlikwidowanych połączeń autobusowych między gminami a powiatami w całej Polsce. Czy istnieje szansa na poprawę jakości komunikacji w naszym regionie?

Państwowa Komunikacja Samochodowa została założona w Polsce tuż po zakończeniu II wojny światowej i do lat 90. była wyłącznie przedsiębiorstwem krajowym. Aż do lat 80. wykorzystywano państwowe autobusy jako środek transportu podmiejskiego i dalekobieżnego. Po 1989 roku natomiast sprawy nieco się pokomplikowały i PKS podzielono na 176 spółek. Dopiero w 2017 roku kilka z tych przedsiębiorstw, należących do Skarbu Państwa, przeszło pod zarząd Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Już teraz jedni eksperci nazywają obietnice wyborcze PiS niemożliwymi do spełnienia, drudzy entuzjastycznie podchodzą do rządowego pomysłu. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby politycy zrealizowali swoje komunikacyjne plany, autobusy na lokalnych trasach mogłyby przejeżdżać nawet miliard kilometrów rocznie. W tym celu rząd ma przekazać wójtom i starostom wcześniej ustaloną sumę pieniędzy na „tradycyjne PKS-y” oraz transport prywatny.

Wąbrzeźno szuka rozwiązań na własną rękę

Nasza redakcja otrzymuje listy od mieszkańców poszczególnych gmin powiatu wąbrzeskiego, którzy skarżą się na rosnące wykluczenie komunikacyjne. Część autobusów zatrzymuje się na przystankach z niemałym opóźnieniem, część została wycofana z trasy. Osoby spoza Wąbrzeźna z trudem dostają się do miejscowości oddalonych o kilka kilometrów. Problemy z dotarciem do szkół mają również uczniowie liceum, czy technikum.

Nie ulega wątpliwości, że gminy starają się rozwiązać problem PKS-ów, z pewną inicjatywą wyszedł do mieszkańców miasta również burmistrz Tomasz Zygnarowski. Jego propozycje wprowadzenia nowoczesnych i alternatywnych rozwiązań komunikacyjnych mają szansę na realizację w niedalekiej przyszłości. Problemów przysparza jednak wciąż miejski transport, dlatego też lokalna władza podjęła decyzję o wycofaniu jednego z autobusów, który dowoził uczniów do szkół o godz. 10:00.
– „Pracownicy urzędu i szkół jeżdżą autobusami i liczą ile dzieci korzysta z poszczególnych kursów – tłumaczy burmistrz na Facebooku. – Wiemy, że o godz. 10:00 z autobusu korzystało 1-3 dzieci i dla nich szukamy rozwiązania.”

Według Zygnarowskiego przewoźnik autobusów zwiększył opłaty za swoje usługi o 6 tys. zł, w związku z czym Wąbrzeźno rocznie zostałoby obciążone dodatkowymi opłatami w wysokości 200 tys. zł. Tak kolosalna suma spowodowała, że pracownicy urzędu miasta podjęli rozmowę z innymi firmami transportowymi.

Bezpieczeństwo dzieci dojeżdżających do szkół jest niezwykle istotne, dlatego też burmitrz Wąbrzeźna, póki rządowe obietnice nie zostaną zrealizowane, zaprasza mieszkańców miasta do wspólnej, merytorycznej dyskusji.
 

(og), fot. Warszawska róg Szerokiej [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-12 13:03:17

    „Według Zygnarowskiego przewoźnik autobusów zwiększył opłaty za swoje usługi o 6 tys. zł, w związku z czym Wąbrzeźno rocznie zostałoby obciążone dodatkowymi opłatami w wysokości 200 tys. zł.” - jak 6 tys. razy 12 miesięcy daje 200 tys.?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-13 19:57:36

    Zaproszenie do merytorycznej dyskusji po skasowaniu kursu którymi jeździły dzieci do szkoły to drwina z ludzi

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do