Reklama

Jarmark w strugach deszczu

Gazeta CWA
18/12/2015 11:03

Tegorocznego jarmarku bożonarodzeniowego na wąbrzeskim rynku nie można zaliczyć do udanych. Wszystkiemu winna deszczowa pogoda, która zatrzymała mieszkańców w domach

Chociaż od samego rana było mokro i zimno, wystawcy rozstawili swoje kramy na rynku. Na stoiskach, jak co roku, można było kupić ozdoby na świąteczny stół i choinkę oraz smakołyki, np. wędliny, pierogi i ciasta.

Wśród nowości przygotowanych przez Warsztat Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie znalazły się  m.in. obrazki zamknięte w bombkach, miniczapeczki do powieszenia na świątecznych bukietach oraz zdobione miotły.

– Podopieczni pod okiem terapeutów rozpoczynają wykonywanie dekoracji z końcem października. Wymyślamy je sami lub czerpiemy inspiracje z życia i internetu – mówi Halina Wójcik z WTZ. – Nasze stoisko co roku cieszy się dużym zainteresowaniem. Uczestnicy WTZ wypracowali sobie już renomę.

Reklama

63. Myśliwiecka Drużyna Starszoharcerska Dewajtis, działająca przy Zespole Szkół w Myśliwcu, miała swoje stoisko na jarmarku po raz pierwszy.

– Każdy wykonywał dekoracje w domu. Dochód z ich sprzedaży chcemy przeznaczyć na harcerski obóz letni – mówi przyboczny Sebastian Zubrzycki.

Uczniowie I i III klasy technikum gastronomicznego we Wroniu kusili uczestników jarmarku świątecznymi smakołykami. – Mamy pierogi z kapustą i grzybami, barszczyk, drożdżowe paszteciki z makiem i kruche ciasteczka. Wszystko zrobiliśmy na praktycznych zajęciach w szkole na postawie tradycyjnych przepisów – opowiadają uczniowie.  

Reklama

Podczas jarmarku rozstrzygnięto też konkurs na najpiękniejszą szopkę. Niestety, w tym roku wzięła w nim udział tylko dwójka uczestników. Pierwsze miejsce przyznano Krzysztofowi Kłosińskiemu, z Warsztatu Terapii Zajęciowej, drugie 9-letniej Agacie Tywanek. – Moja szopka składa się z drewna, świerku i styropianowych postaci. Sama wymyśliłam jak ma wyglądać, a tata pomógł mi ją wykonać – zdradza Agatka.

Frajdą, szczególnie dla maluchów, była szopka bożonarodzeniowa z żywymi zwierzętami. Mieszkańcy, których nie zniechęciła pogoda, chętnie fotografowali się ze Świętym Mikołajem częstującym słodyczami.

Reklama

Imprezie jak co roku towarzyszyła akcja charytatywna. Tym razem zbierano pieniądze na rzecz Lenki Półtorak z Brodnicy, cierpiącej na zespół Aperta. Latem dziewczynka przejdzie operację rozdzielenia zrośniętych paluszków w klinice w Hamburgu. Koszt zabiegu to 8 tys. euro.

Organizatorem jarmarku był Wąbrzeski Dom Kultury.

Tekst i fot. 

Paulina Grochowalska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do