
Mimo tegorocznych problemów i przesunięć w realizacji zadań inwestycyjnych, samorząd gminy Płużnica w mijającej kadencji wydał na ten cel kwotę 26,2 mln zł. – To rekordowa liczba. W poprzedniej kadencji inwestycje wyniosły 19,6 mln zł, a w jeszcze wcześniejszej niecałe 5 mln zł – podkreśla wójt Marcin Skonieczka. Jakie inwestycje czekają jeszcze na realizację?
Radni zdecydują czy dołożyć na przedszkole
Przetarg na budowę przedszkola w Płużnicy został ogłoszony 24 stycznia tego roku, zaś pierwotnie planowany termin zakończenia budowy to 30 września. Jednak inwestycja nie ruszyła. W przetargu zostały złożone trzy oferty, o wartości od 4,5 mln zł do 5,5 mln zł. Wartość kosztorysowa zadania wynosi 4 mln 520 tys. 246,77 zł. Ponieważ najtańsza oferta przekraczała wartość zadania w budżecie, niezbędne było dokonanie jego zmiany i zwołanie sesji rady gminy.
– Pod koniec marca dokonaliśmy wyboru najkorzystniejszej oferty, jednak firma nie przystąpiła do podpisania umowy i przetarg trzeba było unieważnić. Nastąpiło to 18 kwietnia br., ale przez to straconych zostało kilka miesięcy. Wymusiło to konieczność przesunięcia terminu zakończenia robót budowlanych do piętnastego czerwca 2019 r. Ogłosiliśmy drugi przetarg. Tym razem wpłynęły trzy oferty o wartości kolejno 4,9 mln zł, 5,5 mln zł, 5,6 mln zł i 6,3 mln zł. Niestety, firma z najniższą ceną wycofała się. Pojawił się więc dylemat, czy dołożyć 1 mln zł ponad wartość kosztorysową, czy też unieważnić przetarg? Będzie to przedmiotem obrad nadzwyczajnej sesji rady gminy pod koniec sierpnia – tłumaczy Marcin Skonieczka.
Jak dodaje wójt, radni wstępnie wyrazili wolę zwiększenia nakładów na realizację zadania.
– Nasz cel to uruchomienie przedszkola w Płużnicy do 2 września 2019 r. tak, aby dzieci urodzone w latach 2013-2016 mogły rozpocząć w nowym budynku zajęcia w roku szkolnym 2019/2020 – deklaruje wójt Skonieczka.
Przeszkody przed nową drogą
Kolejne zadanie, którego realizacja nie została jeszcze rozpoczęta, to budowa drogi gminnej w Płużnicy. Ma ona przebiegać przy planowanym przedszkolu, budynku wielorodzinnym i targowisku. Pierwszy przetarg na to zadanie gmina ogłosiła 23 marca br.
– Niestety, nie wpłynęła żadna oferta i 11 kwietnia postępowanie zostało unieważnione. Następnego dnia przetarg został ogłoszony po raz kolejny – informuje Marcin Skonieczka. – Tym razem wpłynęły dwie oferty o wartości 2,5 mln zł i 3,6 mln zł. Jednak najtańsza z nich przekraczała środki dostępne w budżecie gminy w wysokości 2,3 mln zł. Okazało się również, że dokumentacja projektowa zawiera błędy, które uniemożliwiały realizację inwestycji. Nasypy wchodziły poza pas drogowy, na działki prywatne. Niezbędne stało się poprawienie projektu, co zajęło kolejne kilkanaście tygodni. Trzeci przetarg został ogłoszony 25 lipca. Niestety, i tym razem nie wpłynęła żadna oferta. Obecnie gmina może zlecić zadanie z tzw. wolnej ręki. Prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami, lecz problemem jest brak u nich „mocy przerobowych”. Jeżeli nie znajdziemy wykonawcy, który wykona tą drogę jeszcze w tym roku, to przepadnie nam przyznana na ten cel dotacja – ubolewa wójt Płużnicy.
Budynek wielorodzinny oczekiwany
Następną inwestycją, zaplanowaną na bieżący rok, jest rozpoczęcie budowy budynku wielorodzinnego w Płużnicy. Na gminnej działce na powstać blok z 21. mieszkaniami o powierzchni od 39 m2 do 64 m2.
– Przetarg na to zadanie został ogłoszony 29 czerwca. Wpłynęło pięć ofert o wartości od 4,4 mln zł do 5,9 mln zł. Ale wartość robót budowlanych wg kosztorysu to 3,7 mln zł. Obecnie trwa procedura sprawdzania ofert – wyjaśnia Marcin Skonieczka.
Nie wszyscy chcą OZE
– W projekcie dotyczącym instalacji fotowoltaicznych i solarnych zmagaliśmy się z innym problemem. W ramach pozyskanej dotacji zobowiązaliśmy się do wykonania 47. instalacji na terenie nieruchomości prywatnych i komunalnych – opisuje wójt. – Niestety, czterech mieszkańców, dla których wykonaliśmy dokumentację projektową, zrezygnowało. Musieliśmy przeprowadzić nabór uzupełniający i zaprojektować cztery nowe instalacje. Do końca sierpnia zostanie ogłoszony przetarg, z terminem realizacji zadania do 30 listopada br. – mówi Skonieczka.
Targowisko i świetlica w przyszłym roku
W przypadku dwóch kolejnych inwestycji władze gminy zdecydowały o przesunięciu ich realizacji na 2019 rok. Pierwsze zadanie to budowa targowiska gminnego w Płużnicy, drugie zaś dotyczyło termomodernizacji i przebudowy świetlicy w Mgowie.
– Na przetarg dotyczący budowy targowiska, ogłoszony w 7 czerwca, nie wpłynęła żadna oferta – mówi wójt. – Ponieważ nie jest to pilne zadanie do realizacji, a dotację możemy wykorzystać w przyszłym roku, to podjęliśmy decyzję o odłożeniu realizacji tego przedsięwzięcia – informuje Skonieczka. – Natomiast jeśli chodzi o świetlicę w Mgowie, to w tym przypadku nie zdążyliśmy opracować dokumentacji projektowej na ogłoszony w lipcu konkurs dotacyjny. Kolejny nabór przewidziany jest na listopad tego roku. Do tego czasu zakończone zostaną prace projektowe i ogłosimy przetarg na realizację tego zadania, tak, aby mogło ono być wykonane już bez opóźnień w 2019 roku – zapowiada szef płużnickiego samorządu.
(krzan)
fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A w dzisiejszym numerze CWA artykuł "Wójt rozwiewa wątpliwości", kolejny z cyklu "Dlaczego nam nie wyszło".
Rzeczywiście, widać, że "im nie wyszło": zainwestowali 26 mln zamiast 5 mln.
Nie zainwestowali a wydali, a to spora różnica
Rzeczywiście te inwestycje przynoszą "wymierne efekty". 26 mln wyszło z kasy gminy, a jakie tego mamy efekty? 20 hektarów odłogu. Zero miejsc pracy, a opowiastki o inwestorach między bajki można włożyć. Czego się w roku wyborczym nie opowiada. Sam autor nie wierzy, w to co mówi. Byle przy korycie siedzieć. Wokół Wąbrzeźna podstrefa ekonomiczna i brak firm. Do Płużnicy pół Polski zwali, bo taki luksus. A firmy po prostu nie chcą tu inwestować z prostej przyczyny - brak kadry inżynierskiej. W ostatnim czasie brak jakichkolwiek pracowników na rynku pracy, którzy potrafili by coś zrobić. I nagle 20 hektarów to za mało. Katarzynki i Plastfarb otworzyły filie w Ostaszewie, gdzie czekały gotowe hale, ot taki lokalny patriotyzm. I nie chcieli w wypasionej strefie w Płużnicy zainwestować? Skoro jest tak pięknie, dlaczego jest tak źle?