
5 marca otwarte zostały oferty przetargowe na przebudowę stadionu MKS-u Unia. Tego samego dnia postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego zostało unieważnione. Najprawdopodobniej unieważniony zostanie także przetarg na budowę ścieżek rowerowych. W trzecim już postępowaniu przetargowym co prawda zgłosiły się dwie firmy wykonawcze, ale podane przez nie ceny znacznie przekraczają zaplanowane na inwestycję wydatki
Przebudowa stadionu zbyt droga
Podczas wspólnego posiedzenia stałych komisji rady miasta, które odbyło się w poniedziałek, burmistrz Leszek Kawski poinformował radnych, iż musi unieważnić przetarg na przebudowę miejskiego stadionu, ponieważ cena uzyskana w przetargu jest o ponad 1 mln zł wyższa niż zaplanowane na ten cel środki. Do przetargu zgłosiło się konsorcjum firm Spółka Budowlano-Usługowa „Budex” z Lipna oraz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Gretasport” Ilona Stańczyk z Dąbrowy Górniczej. Wykonawca zaproponował cenę 9,4 mln zł, tymczasem miasto zamierzało przeznaczyć na tę inwestycję nieco ponad 8,3 mln zł. Jak wyjaśniał burmistrz Kawski, aktualnie samorząd nie dysponuje wystarczającymi środkami na realizację tej inwestycji. Być może w przyszłości warto by rozważyć inny wariant, zmniejszyć zakres prac.
Będzie czwarty przetarg na ścieżki
Podczas przedsesyjnego spotkania radnych burmistrz Kawski przedstawił ponadto, jakie problemy wiążą się z inną miejską inwestycją. Zapytał radnych, jaką decyzję powinien podjąć? Czy unieważnić przetarg, czy też znaleźć dodatkowe środki na zrealizowanie droższej inwestycji? Jednak wiązałoby się to, przestrzegał burmistrz, ze zwiększeniem deficytu budżetowego.
– Czekam na państwa propozycje – mówił Kawski.
Podczas dyskusji radni rozważali różne możliwości.
Najprawdopodobniej samorząd ogłosi jeszcze jeden, czwarty z kolei, przetarg na budowę ścieżek rowerowych w ramach zadania pn. Ścieżki pieszo-rowerowe – alternatywa dla komunikacji samochodowej. Przypomnijmy, że dwa poprzednie nie przyniosły rozstrzygnięcia, ponieważ do pierwszego postępowania nie zgłosił się żaden wykonawca, natomiast w drugim przetargu jedyna firma zaproponowała zbyt wysoką cenę (przewyższającą zaplanowane na ten cel wydatki). Tym razem do przetargu przystąpiły dwie firmy. Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów KOBYLARNIA S.A. zaoferowało budowę ścieżek za ok. 2 mln 751 tys. zł brutto, zaś STRABAG Sp. z o.o. z Pruszkowa za ok. 3 mln 287 tys. zł brutto. Tymczasem przewidywane do tej pory wydatki miasta miały zamknąć się w kwocie 2 mln 78 tys. 360 zł brutto. Najtańsza oferta przekracza więc o prawie 700 tys. zł kwotę, jaką miasto zabezpieczyło na wybudowanie 2,53 km nowych ścieżek.
– Może zrezygnować z budowy ścieżek i pieniądze przeznaczyć na inne wydatki drogowe, np. na ulicę Marii Konopnickiej? – zasugerował radny Marcin Lewicki.
Inne zdanie wyraził radny Józef Krawczyk.
– Nie możemy tak łatwo rezygnować ze ścieżek rowerowych, chociażby dlatego, że te cztery odcinki łączą w całość trasę już istniejącą. W całym mieście będzie widać efekt tych robót. Moja propozycja jest więc taka, aby przeprowadzić jeszcze jeden przetarg. Może tym razem szczęście nam dopisze i będzie z dziesięć tysięcy mniej? A jak będzie z dwieście tysięcy mniej, to już jest inna rozmowa. Będzie trzeba trzysta dołożyć, a nie pięćset. I spróbować te projekty zrealizować jeszcze w tym roku. Trudno z tak ważnej rzeczy rezygnować. To jest ważne dla wszystkich mieszkańców. Trzeba też wziąć pod uwagę, że kosztorys na budowę ścieżek pochodzi z 2012 roku. Zakłada bardzo niskie zyski wykonawcy. To nie są takie wielkości, jakie mogą uzyskać w obecnie przygotowywanych kosztorysach. Teraz te zyski mogą być nawet dwa razy wyższe. Moim zdaniem powinniśmy się zgodzić na wydatek rzędu 2,4 mln - 2,5 mln złotych – przekonywał radny Krawczyk.
Pomysł przeprowadzenia jeszcze jednego przetargu poparli też inni radni, m.in. Bolesław Künstler, Wojciech Dombrowski i Zbigniew Markiewicz.
– Jeśli mamy jeszcze trochę czasu, tak jak mówi burmistrz, to należałoby jeszcze raz spróbować ogłosić przetarg. Może się uda. Nie raz opłacało się podjąć ryzyko – mówił Zbigniew Markiewicz. – A jeśli okaże się, że jednak nie można uzyskać niższej ceny, to dopiero wtedy zrezygnować. Spięcie ścieżek w mieście jest potrzebne – dodał.
Burmistrz przyjął argumentacje radnych i poinformował, że przygotowany zostanie czwarty przetarg.
– Spróbujemy jeszcze raz. Jeżeli będą oferty droższe, to wówczas zrezygnujemy – zastrzegł Leszek Kawski. – Pracownicy podpowiadają mi ponadto, że być może można by te ścieżki wybudować własnym sumptem. Wtedy nie musielibyśmy kłaść nawierzchni asfaltowej, a można by wykonać ją z kostki. Jednak nie wiem czy dysponujemy wystarczającymi siłami, aby w ten sposób zrealizować taką inwestycję. Przy ścieżkach musi być także np. oświetlenie. I czy to będzie taniej? Raczej nie. Ja zrobiłem sobie taką ścisłą analizę, jeśli chodzi o ulicę Grabową. Jak policzyłem wszystkie koszty (także pracownicze, wszystkie pochodne itp.), to okazało się, że taniej byłoby zlecić to firmie zewnętrznej. Wcale nie wyszło to taniej, ale na pewno dłużej. Choć odnoszę również wrażenie, że solidniej. Tam się nie ugięła nawet jedna kostka. To zasługa solidności pracowników Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych, których pracę doceniam i chwalę – podkreślił burmistrz.
Tekst i fot.
(krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie