
W pierwszym meczu sezonu Unia Wąbrzeźno pokonała Victorię Czernikowo 1:0 i udanie rozpoczęła walkę o awans do klasy okręgowej
Skromnie, ale z kompletem
Przed początkiem sobotniego starcia wielu wąbrzeskich kibiców zastanawiało się, w jakiej dyspozycji są ich ulubieńcy. Letni cykl przygotowań podopiecznych Roberta Kościelaka nie przebiegał powiem zgodnie z objętym planem. Dwa starcia sparingowe, ze względu na nieobecność rywali, zostały odwołane, co też znacząco zaburzyło pewien przyjęty cykl treningowy.
Premierowy rywal biało-niebieskich nie mógł narzekać na podobne problemy. W Czernikowie doszło do kilku znaczących zmian, a najważniejszą z nich było zakontraktowanie nowego szkoleniowca, młodego Rafała Kraczewskiego, który zastąpił rezygnującego Dawida Afelta. Victoria imponowała rezultatami w początkowej fazie przedsezonowych sparingów, ale w trzech ostatnich starciach (z Saturnem Ostrowite, Unią Gniewkowo i Orłem Głogowo) zespół ten musiał uznać wyższość rywali i do konfrontacji z wąbrzeskimi Unitami przystępował w nieco gorszych nastrojach.
W bramce MKS-u debiutował wracający do Wąbrzeźna Patryk Andrzejewski, a w defensywie od pierwszych minut grał Adrian Domachowski. Unia Wąbrzeźno starała się kontrolować widowisko i tradycyjnie już próbowała kombinacyjnie rozgrywać zaczepne akcje. Widać było jednak, że piłkarze Kościelaka nie są jeszcze w optymalnej dyspozycji i brakuje im ogrania oraz właściwego „czucia” piłki. W 37. minucie licznie zgromadzoną publiczność ucieszył kapitan Paweł Mazurowski. Doświadczony gracz podszedł do rzutu wolnego i z ponad 20 metrów zaskoczył czernikowskiego golkipera. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie sobotniej potyczki, a mecz zakończył się skromnym, ale bardzo cennym triumfem MKS-u.
Solidarność fanów
W inauguracyjnej konfrontacji z bardzo pozytywnej strony zaprezentowali się również wąbrzescy kibice. Przez pełne 90 minut głośno dopingowali swoich ulubieńców, a dodatkowo kontynuowali rozpoczętą przed kilkoma dniami akcję „Solidarni z Rytlem”. Na pomoc poszkodowanym przeznaczyli środki, które zostały ze zbiórki na klubową flagę, zebrali również pieniądze w trakcie meczu. Gotówkę przekazał również zarząd Unii Wąbrzeźno, co w sumie dało kwotę 700 złotych.
– Wkrótce wyślemy stosowny przelew i udokumentujemy go na naszej stronie. Dziękujemy wszystkim, którzy postanowili pomóc potrzebującym – zaznaczyli fani.
W następnej kolejce (wyjątkowo w niedzielę) Unia Wąbrzeźno podejmie w Wąbrzeźnie Pogrom Zbójno i postara się zainkasować kolejny komplet punktów.
(kl)
fot. archiwum
Trzy pytania do... Patryka Andrzejewskiego, bramkarza Unii Wąbrzeźno
– Jak ocenisz sobotni mecz z Czernikowem?
– Mecz był bardzo trudny. Rywal należał do wymagających, a samo starcie przebiegało na wysokiej intensywności. Niekiedy brakowało nam niezbędnego opanowania, by przytrzymać futbolówkę i w ten sposób uspokoić grę. Cieszą nas jednak premierowe trzy punkty, bo każdy z nas wie, że gramy o awans.
– Po pewnych zawirowaniach udało Ci się w końcu trafić ponownie do Wąbrzeźna. Jesteś zadowolony, że po przerwie możesz znowu reprezentować biało-niebieskie barwy?
– Już w trakcie przerwy zimowej sezonu 2016/2017 Unia starała się zrobić wszystko, bym mógł dołączyć do drużyny i grać wiosną 2017 roku. Niestety, w tamtym momencie nie udało się osiągnąć porozumienia między klubami. Najważniejsze jednak, że jest już po wszystkim i mogę robić to, co kocham – grać w piłkę dla wąbrzeskiej Unii. Atmosfera w tym zespole jest znakomita i czuję się tu fantastycznie.
– Z Victorią zachowałeś czyste konto. Czy w związku z tym pozytywnie patrzysz na swój występ?
– Ze swojej gry nigdy nie mogę być do końca zadowolony. To oznaczałoby że nie dostrzegam elementów, nad którymi muszę pracować. Zdaję sobie sprawę, że trenuję po to, by z dnia na dzień stawać się lepszym golkiperem i mam nadzieję, że swoją postawą pomogę Unii w realizacji przedsezonowych celów. Czyste konto na początek cieszy, ale nie odbiera w żaden sposób motywacji. Wręcz przeciwnie, nakręca do wzmożonego wysiłku.
Rozmawiał: (kl)
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie