
To dobra wiadomość, że fauna się odbudowuje, nawet gdy w pojedynczych przypadkach ofiarą wilków padają domowe psy.
Uzasadniając dobry aspekt wiadomości, należy podkreślić, że to my ludzie wchodzimy na teren zwierząt od dawna przez nie zamieszkiwany. Ograniczamy ich terytoria w zatrważającym tempie. Rozrost dużych miast, a nawet małych miejscowości spycha przedstawicieli fauny na małe i poprzecinane drogami szybkiego ruchu obszary, w których bezpieczeństwo ich egzystencji pozostawia wiele do życzenia. Codziennie wręcz omijamy na drogach truchła przejechanych zwierząt leśnych. Skąd mają one wiedzieć, że las przecięty drogą stał się nagle zagrożeniem dla życia? Nas, ludzi niewiele to obchodzi. Ewentualnie zastanawiamy się, które z firm oczyszczających drogi powinny natychmiast zadziałać?
Zapytaliśmy o tę sprawę ludzi znających się na rzeczy, czyli leśników. Jeden z nich mówi: – Rzeczywiście w ostatnich latach widać, że jest więcej i to odważnych wilków. Podchodzą pod gospodarstwa i zdarza się, że domowe psy nieprzeczuwające zagrożenia, padają ich ofiarą. Trudno się dziwić, nie miały wcześniej takich doświadczeń. Wilków jest coraz więcej we Wroniu, Ryńsku i w Dębowej Łące. Należy cieszyć się, że natura zaczyna się odbudowywać, chociażby chwilowo, bo znając ludzi, nie potrwa długo – twierdzi nasz rozmówca.
Jako cywilizacja homo sapiens od zawsze staraliśmy się zdominować inne gatunki. Chyba udało się i to za bardzo. Naruszyliśmy cały ekosystem, łącznie z prawami fizyki, dotyczącymi chociażby klimatu. Co będzie dalej – nikt nie wie? A ci, co wiedzą, od lat dopominają się o uwagę. Tylko niewielu chce ich słuchać. Pytając młodych ludzi, czy dobrze jest, że zwiększa się liczebność wilków w najbliższych lasach, usłyszeliśmy natychmiastową odpowiedź: – Bardzo źle, bo stanowią one zagrożenie dla zwierząt hodowlanych.
Powołując się na Generalną Dyrekcję Ochrony należy podkreślić, że wilki są pożyteczne i spełniają bardzo ważną rolę w przyrodzie, regulując liczebność zwierzyny łownej. Pozostałości ich ofiar dostarczają pokarmu wielu mniejszym zwierzętom.
Poza tym wilk to zwierzę płochliwe, z natury unikające kontaktu z ludźmi, jednak przyzwyczajone do naszej obecności, np., dokarmiane lub trzymane w niewoli, może stanowić zagrożenie. Warto pamiętać, że wilk to gatunek, który w Polsce na skutek prześladowań w ciągu minionych 200 lat znalazł się na granicy całkowitego wyginięcia. W efekcie tego wilk został wpisany do Czerwonej Księgi Zwierząt. Po wieloletnich staraniach udało się go odratować i dziś, wg Dyrektywy Siedliskowej Unii Europejskiej jest gatunkiem priorytetowym.
Wilk jako drapieżnik ogranicza liczebność zwierząt roślinożernych (często wyrządzających szkody w uprawach rolniczych), eliminując najsłabsze jednostki. Ostatecznie więc zwiększona populacja wilków w naszym powiecie jest, przynajmniej ekologicznie, dobrą wiadomością.
B. Walas, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie