
Po raz 33. grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a atrakcje na Podzamczu rozpoczęły się już przed godziną 11.00 w niedzielę 26 stycznia br.
Kilka dni wcześniej ruszyła licytacja przedmiotów wystawionych na aukcję dla WOŚP. Jej zamknięcie ustalono na godzinę 17.00 w dniu finału, a pół godziny później podano na stronach urzędu listę osób uprawnionych do odebrania upatrzonych przedmiotów. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach byli zobligowani do dokonania wpłaty w e-skarbonce. Bardzo miłą niespodzianką po uiszczeniu płatności było imienne podziękowanie ze zdjęciem Jurka Owsiaka, generowane automatycznie, a jednak robiące wrażenie.
Kto wcześniej nie miał okazji wpłacać do puszki internetowo, poczuł się wyjątkowo dobrze i jak mówi korzystająca z tej drogi wsparcia akcji kobieta: „Ten rodzaj podziękowania był niesamowity. Jestem bardzo usatysfakcjonowana. Mam kilka przyklejonych serduszek na kurtce, a do tego wspaniałe wrażenia. Byłam do południa na plaży, a później w Wąbrzeskim Domu Kultury. Wszędzie panowała ta sama, pozytywna energia. Jak później się dowiedziałam, przez kilka godzin na Podzamczu zebrano ponad 6 tys. zł dla WOŚP. Cudowna informacja dla wszystkich, którym było najbliżej nad jezioro” – dodaje wąbrzeźnianka.
A na plaży zebrała się liczna grupa chętnych do pokonania 3300 kroków. Byli biegacze, spacerowicze z dziećmi i psami. Wspólna rozgrzewka przed startem przebiegła w radosnej atmosferze. Miastoaktywni czuwali na realizacją wydarzenia. Można była skorzystać z posiłku, słodkości, gorących napoi i sympatycznej wymiany zdań. Pokaz ratownictwa przez wąbrzeskich strażaków również robił wrażenie. Podejmowanie tonącego z lodowatej wody i bezpieczne doholowanie na brzeg wymagało sprawnej współpracy ratowników z OSP.
Nie zabrakło akcentu w wykonaniu wąbrzeskich morsów. Uprawiają zdrowy styl życia już od połowy października, regularnie co niedzielę. Gdy to im nie wystarcza, spotykają się dodatkowo w inny dzień tygodnia lub uczestniczą w zlotach w różnych miejscowościach. Popularyzują morsowanie i niezmiennie zachęcają do przyłączenia się do grupy. Kuszą też możliwością skorzystania z sauny.
Na finał WOŚP przygotowali szczególny gadżet okolicznościowy, który zachwycił obserwatorów. Na stronie morsów administratorka Małgorzata Biewald napisała: „Kotiki Kochane! Muszę dodać: wspaniały, czerwony koc-serce przekazany został na licytację i będzie ogrzewał! Wielkie dzięki dla Marcina i Karola za pomysł! Wszystkie ciasta Pyszne! Ukłony dla Was. Wszystkie szydełkowe koty znalazły domki! Dzięki dla Grażki! Czapki też znalazły swoje główki! Wspaniały dzień! Ps. Na plaży w puszkach zebrano ponad 6,5 tys.!”
Tekst i fot. B. Walas
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie