Reklama

Dzień Seniora z lokalną historią w tle

Gazeta CWA
26/04/2016 16:57

Czy można połączyć bogate doświadczenie starszego pokolenia, dziecięcą żywiołowość i poszanowanie dla lokalnej historii? Przykład z Wielkich Radowisk dowodzi, że tak. W sobotę 23 kwietnia w świetlicy wiejskiej zorganizowano Dzień Seniora, któremu przyświecała idea łączenia pokoleń oraz szacunek dla tradycji

Dzieci z 66. Drużyny Harcerskiej z Wielkich Radowisk wystawiły nowoczesną adaptację bajki o Babci i Czerwonym Kapturku, natomiast Janusz Marcinkowski zaprezentował bogatą kolekcję historycznych fotografii, a także dokumentów związanych z Wielkimi Radowiskami. Z kolei Halina Wilamowska przybliżyła zebranym ciekawą historię pałacu w Małych Radowiskach.
Spotkanie zostało przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich, dyrekcję Szkoły Podstawowej w Wielkich Radowiskach oraz ks. proboszcza Wiesława Michlewicza, przy wsparciu wójta gminy Dębowa Łąka Stanisława Szarowskiego. 

– Do tej pory podobne wydarzenia organizowaliśmy w związku z obchodami Dnia Chorego. W tym roku po raz pierwszy trochę zmieniliśmy formułę – wyjaśnia ks. Wiesław Michlewicz. – Do przygotowań wydarzeń na Dzień Seniora aktywnie włączyli się nauczyciele i uczniowie miejscowej szkoły, szczególnie harcerze. Nie można oczywiście zapomnieć o paniach z KGW.

Urozmaiceniem spotkania były prelekcje na temat przeszłości. Janusz Marcinkowski, pasjonat lokalnej historii i rodzimej tradycji, zachęcał uczestników do poszukiwania własnych korzeni.

– Informacji o rodzinnej miejscowości i naszych krewnych możemy szukać m.in. w opracowaniach literackich (np. Witalisa Szlachcikowskiego), w księgach wieczystych, księgach parafialnych, księgach chrztów, kronikach szkolnych, a także w bogatych zbiorach rodzinnych fotografii – mówił Marcinkowski. – O historii można by mówić długo, ponieważ ona nigdy się nie kończy. Ludzie żyją i przemijają, ale zostawiają jakiś ślad. Potem przychodzą następne pokolenia, które mogą ich historię kultywować – wyjaśniał. – Nie należy nigdy wyrzucać starych listów, dokumentów, zdjęć itp. (np. odziedziczonych po zmarłym dziadku), ponieważ mogą one stać się ważnym źródłem wiedzy o przeszłości. Najlepiej starać się uporządkować te zbiory, posegregować i opisać zdjęcia itd. Uzyskamy wówczas materiał faktograficzny.

Jednym z cenniejszych dokumentów, z których korzystał prelegent, była „Księga Towarzystwa św. Barbary” przy parafii katolickiej w Wielkich Radowiskach. Janusz Marcinkowski przygotował fotograficzny reprint zabytkowej księgi, który podarował ks. Wiesławowi Michlewiczowi. Zainteresowani mogą skontaktować się z proboszczem, aby uzyskać wgląd do tomu i być może odnaleźć w nim zapisy dotyczące swoich protoplastów. 

Równie ciekawe wydarzenia z historii przywołała Halina Wilamowska. Opowieść pani Haliny skoncentrowała się wokół pałacu w Małych Radowiskach. Budynek z drugiej połowy XIX wieku należy do rodziny Wilamowskich od prawie stu lat. W 1920 roku kupił go od Skarbu Państwa Łucjan Wilamowski. Po wybuchu II wojny światowej rodzinę Wilamowskich wysiedlono do obozu, a w pałacu zakwaterowano niemiecką rodzinę z Besarabii. W 1945 roku dwór był kwaterą dowódców wojsk radzieckich i ich rodzin, a następnie siedzibą Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. W 1956 r., po rozwiązaniu RSP,  majątek odzyskał Józef Wilamowski (syn Łucjana, mąż pani Haliny). Od tego czasu dworek należy do rodziny. W 2000 r. państwo Wilamowscy przekazali gospodarstwo następcom – córce Urszuli i jej mężowi, którzy odrestaurowali pałac i mieszkają w nim do tej pory. 

Halina Wilamowska zwróciła też uwagę na mało znane fakty dotyczące Małych Radowisk. Np. niewiele osób wie, że znajdują się tam dwa kurhany (szańce) z epoki łużyckiej oraz cmentarz ewangelicki. Początki wsi sięgają XIV wieku. Miejscowość należała do Zakonu Krzyżackiego, zaś w 1424 roku Małe Radowiska stały się majątkiem rycerskim zarządzanym przez Jana z Orzechowa.

Tekst i fot. 
Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do