Reklama

Dzieci lubią Nielub, Nielub lubi dzieci

Gazeta CWA
31/01/2016 20:57

Drugi tydzień zimowych ferii najmłodszym mieszkańcom Nielubia upłynął pod znakiem zabaw zorganizowanych w świetlicy wiejskiej. Zajęcia sportowe, plastyczne i edukacyjne przez cały tydzień (od poniedziałku do soboty) społecznie prowadzili rodzice. Na zakończenie przygotowano bal karnawałowy

– Pomysł wypłynął od rodziców, którzy nie po raz pierwszy poświęcili swój prywatny czas, zupełnie za darmo, aby zapewnić dzieciakom trochę rozrywki – mówi Marek Sobczak.  – Z zajęć mogło skorzystać każde dziecko z naszego sołectwa, tj. z Łabędzia i Nielubia.
Społeczną opiekunką świetlicy jest Dorota Rutkowska, której pomysłów nie brakuje. Nie tylko podczas ferii, bo do świetlicy dzieci mogą przychodzić przez cały rok. – Zajęcia feryjne odbywają się po południu, ponieważ wtedy pracującym rodzicom łatwiej przyprowadzić do nas mniejsze dzieci. W sumie teraz mamy na zajęciach ok. 20-30 milusińskich w różnym wieku. Jednak bez pomocy grupy rodziców niewiele byśmy zdziałali. To właśnie oni poświęcają swój czas i np. prowadzą zabawy, pieką gofry. Dlatego właśnie im należą się największe podziękowania. Dzisiaj (wtorek, 26 stycznia – red.) zajęcia plastyczne prowadzi pani Agnieszka Lepisz, która przygotowuje z dziećmi maski karnawałowe. Wczoraj mieliśmy rozgrywki w tenisa stołowego. Program jest różnorodny.
– Warto wspomnieć, że część dzieci z Nielubia chodzi do szkoły w Ryńsku, a część w Wąbrzeźnie, dlatego wspólne zabawy dodatkowo je integrują – mówi Marek Sobczak. Pieniądze na zakup słodkości, napojów itp. pochodzą ze świetlicowego funduszu, na który odkładane są drobne zyski z wieczorków i zabaw tanecznych dla dorosłych. – Raz w roku staramy się także przygotować jakaś większą atrakcję dla najmłodszych. Kiedyś były to paczki ze słodyczami, ale obecnie – po ustaleniu z rodzicami – są to wycieczki – dodaje Marek Sobczak.
W lipcu ubiegłego roku świetlica w Nielubiu świętowała swoje pięciolecie. Jedną z utrwalonych w tym czasie tradycji jest zabawa z okazji Dnia Dziecka. Ale nie tylko. – Jeśli chodzi o działanie na rzecz dzieci, to mieszkańcy naszego sołectwa są niezawodni – zaznacza Sobczak. – Ludzie po prostu działają sami z siebie, nikogo nie trzeba długo namawiać do pomocy, przekonywać i zachęcać do zaangażowania. Jeden z mieszkańców, który jest ratownikiem medycznym, zorganizował np. pokaz udzielania pierwszej pomocy. Możemy też liczyć na wsparcie lokalnych przedsiębiorców. No i zawsze pomaga nam gmina i wójt Władysław Łukasik. Korzystanie ze świetlicy jest dla mieszkańców bezpłatne, koszty mediów i utrzymania pokrywa samorząd. Poza tym pani sołtys Maria Zalewska zawsze wspiera działania świetlicy.
Zadowolenia nie kryją młodzi uczestnicy zabaw. – Bardzo lubię przychodzić do świetlicy, najbardziej podobają mi się zabawy – mówi Marika Sankiewicz z klasy drugiej szkoły podstawowej w Ryńsku.
Także starsze dzieci pozytywnie oceniają program ferii. – Wczoraj mieliśmy rozgrywki w ping-ponga i piłkarzyki, panie zrobiły dla nas smakowite gofry. Do świetlicy przychodzę częściej, zawsze kiedy są jakieś imprezy. Lubię tu spędzać czas – dopowiada Arkadiusz Szymański, uczeń klasy szóstej SP w Ryńsku. Młodszymi dziećmi opiekuje się gimnazjalistka Karolina Sobczak. – Do świetlicy przychodzę razem z tatą. Tu można przyjemnie spędzić czas – mówi Karolina.
Świetlica w Nielubiu jest świetnym przykładem, jak bardzo takie miejsca są potrzebne w małych społecznościach. Życie toczy się w niej przez cały rok, a dbają o to sami mieszkańcy.


Tekst i fot.
Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do