Reklama

„Drogi to nasz największy problem” - rozmowa z Jerzym Dutkiewiczem

Gazeta CWA
28/02/2018 10:36

O tym, co nurtuje mieszkańców i władze samorządowe gminy Książki, rozmawiamy z wójtem Jerzym Dutkiewiczem

– Z których ubiegłorocznych osiągnięć, jako gospodarz gminy, jest pan najbardziej zadowolony?

– Właściwie to trudno mówić o zadowoleniu czy poczuciu sukcesu. Raczej pozostaje uczucie pewnego niedosytu. Mieliśmy w budżecie gminy zabezpieczone 2 mln złotych na przebudowę kolejnego odcinka drogi powiatowej Wąbrzeźno – Książki. To dla nas bardzo duża kwota, ponieważ np. w 2017 roku dochody własne gminy wyniosły ok. 2,8 mln złotych. Tak więc ta planowana inwestycja ograniczała nas w istotny sposób, nie mieliśmy możliwości, aby zacząć inne, większe działania. Ponadto nadal znaczącą pozycję w budżecie gminy stanowią środki, które przeznaczamy na obsługę zadłużenia. Z tego względu trudno mówić o satysfakcji z wykonanych w ubiegłym roku inwestycji. Mimo to, wykonaliśmy trochę mniejszych zadań, m.in. przeprowadziliśmy wymianę dachowych pokryć z azbestu na wielu budynkach. Zdjęliśmy i oddaliśmy do utylizacji 50 tys. 726 kg azbestu. Poza tym pozyskaliśmy i przekazaliśmy do wykonania nasadzeń prawie pięć tysięcy drzew. Nie tylko dla rolników, ale także wykonanych przez pracowników naszej gminy.

– Co zatem stanowi największą bolączkę mieszkańców i władz gminy?

– Na początku mojej kadencji największym problemem był stan finansów gminy. Jednak udało się wyjść z zadłużeniowego dołka, mamy nawet pewne środki na inwestycje. Obecnie największy kłopot to drogi. Naprawa wielu z nich, niestety, przerasta nasze możliwości finansowe. Na bieżąco staramy się naprawiać drogi gminne. To jest temat bardzo ważny, można powiedzieć, iż obecnie dla nas najważniejszy. Obserwuję dyskusje, które toczą się w internecie. Wiem, że te sprawy nurtują mieszkańców. Ale nie w każdej sytuacji gmina może spełnić ich oczekiwania. Ubiegłoroczne intensywne opady deszczu negatywnie wpływają na stan dróg. W niektórych miejscach są one w stanie naprawdę bardzo, bardzo złym. Tak jest np. w przypadku ulicy Za Torem. To najgorszy fragment naszych gminnych dróg Nie ukrywam, że bardzo mnie to martwi. Jednak obecny stan to efekt kilkudziesięciu lat zaniedbań. Urządzenia melioracyjne w dużej mierze pochodzą sprzed wielu lat. Układano je na mniejszej głębokości. Kiedyś to wystarczało, ale współcześnie, podczas prowadzenia prac polowych, często dochodzi do ich uszkodzenia. Poza tym niektórych urządzeń nie ma na mapach. Wiemy, że coś powinno być, ale nie wiemy dokładnie, w którym miejscu. Stąd biorą się problemy z odprowadzaniem wody z pól. Po ubiegłorocznych deszczach w sąsiedztwie ulicy Za Torem powstały dwa duże rozlewiska wody. Dzięki zaangażowaniu samych mieszkańców, rolników, którzy mają tam swoje grunty, na miejscu pojawił się ciężki sprzęt, koparka gąsienicowa, która umożliwiła oczyszczenie rowów i kanałów. Ponadto przekopano rów przez grunty jednego z rolników i wodę z zalewiska odprowadzono. Natomiast działania gminy polegały na tym, że nawieźliśmy tam gruz, który z jednej strony pozwolił na podniesienie całej drogi o ok. pół metra. Następnie nawierzchnię uzupełniliśmy drobniejszym gruzem. Ale jesienią, kiedy rolnicy musieli przecież zwieźć plony z pól, po obfitych opadach stan drogi ponownie uległ pogorszeniu. Obecnie musimy poczekać, aż pogoda pozwoli, aby wjechał tam ciężki sprzęt. Grunt musi być suchy. Jednak na pewno musimy ten problem rozwiązać.

– Czy do gminy wpływa dużo wniosków o naprawę dróg?

– Tam, gdzie mogliśmy interwencyjnie przeprowadzić najpilniejsze naprawy, to zostały one wykonane. Zdaję sobie w pełni sprawę, że potrzeb jest więcej. Jednak mamy dopiero luty. Musimy rozważnie gospodarować środkami, którymi dysponujemy. Jak będzie wyglądać kwestia napraw dróg lokalnych w trakcie roku, to będziemy mogli powiedzieć po rozstrzygnięciach przetargów dotyczących dróg powiatowych, w ramach przebudowy powiatowej infrastruktury drogowej. Jeżeli nie ruszyłyby prace przy dalszej przebudowie drogi Wąbrzeźno – Książki, to mielibyśmy więcej środków na drogi gminne. Jednak musimy poczekać na jednoznaczną informację, czy powiat otrzyma na ten cel dofinansowanie, czy też nie. Z mojej wiedzy wynika, że wniosek jest na 15 miejscu listy. Ale dopiero po innych przetargach okaże się czy udało się zaoszczędzić, aby większa liczba wnioskodawców mogła otrzymać wsparcie. 

– Co jeszcze powoduje, że nie do końca jest pan zadowolony z minionego roku?

– Niestety, nie udało się rozwiązać sprawy budynku dawnej szkoły podstawowej w Brudzawkach. Współpracujemy z fundacją Novus Genesis z Torunia. Mógłby tam powstać ośrodek dla dzieci i dorosłych chorych na autyzm. Czekamy na ostateczne deklaracje ze strony fundacji. Zadanie zostało ujęte w strategii powiatu wąbrzeskiego. Liczymy, że dojdzie do sfinalizowania zamierzeń. W następnej perspektywie unijnej więcej środków ma zostać przeznaczonych na działania społeczne. Tak jak teraz można otrzymać wsparcie do 40 proc., to ma to być zwiększone do 60 proc. Ośrodek świadczący również całodobową opiekę dla osób z autyzmem na pewno byłby bardzo potrzebny.

– Jakie jeszcze działania podejmowały władze gminy?

– Złożyliśmy wniosek do LGD Ziemia Wąbrzeska o pozyskanie środków na likwidację basenu przeciwpożarowego. Na obecną chwilę wniosek jest poddawany ocenie w urzędzie marszałkowskim. Czekamy na sfinalizowanie tematu. Na miejscu zlikwidowanego basenu chcemy urządzić park. Poza tym mamy już przygotowana dokumentację na utworzenie w Książkach klubu seniora. Będzie on  miał siedzibę w pomieszczeniach po dawnym przedszkolu, funkcjonującym jeszcze w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku w tzw. domu nauczyciela. Chcemy te pomieszczenia odpowiednio przygotować. Wykorzystamy także położenie tego miejsca, ponieważ dzięki takiemu rozwiązaniu ośrodek kultury, biblioteka i klub seniora będą mogły funkcjonować w jednym kompleksie. Będzie istniała możliwość przejścia między tymi obiektami. Ułatwi to np. aktywizację osób starszych, emerytów, rencistów. ponadto również w ramach LGD Ziemia Wąbrzeska przystąpiliśmy do kolejnego z etapów prac, zgodnie z gminnym programem rewitalizacji.

Planujemy przebudowę ulicy Bankowej, potem ulicy Ustronie oraz Jasnej, Ogrodowej. Chodzi o to, by mieszkańcy osiedla przy ulicy Północnej mogli swobodnie dotrzeć do centrum Książek. A przede wszystkim, aby ułatwić i poprawić dzieciom drogę do szkoły. Obecnie muszą one przechodzić po peronie na stacji kolejowej lub idą ulicą Promenada. Jest to niebezpieczne. Albo też muszą iść droga powiatową na odcinku w kierunku Rywałdu. To droga wąska, zniszczona, nierówna, nie ma tam chodnika. Zrobienie bezpiecznej drogi ulicami Ustronie, Bankowa zwiększy bezpieczeństwo dzieci podążających do szkoły. Obecnie trwają prace projektowe,  na razie „utknęły” na etapie uzgodnień z PKP. To jest długotrwały proces. Podpisaliśmy również umowę z marszałkiem województwa na modernizację przedszkola. Otrzymamy na ten cel wsparcie z funduszy zewnętrznych. Mamy jedno przedszkole na terenie gminy, ale od ponad trzydziestu lat nie było ono remontowane. Obecny remont gruntownie poprawi warunki pracy placówki. Docelowo chcemy stworzyć miejsca dla ok. setki dzieci z terenu gminy. Ale gdyby były wolne miejsca, to także dla dzieci spoza naszej gminy. 

– O czym jeszcze warto byłoby powiedzieć kilka pozytywnych zdań?

– Dużą aktywnością wykazywały się rady sołeckie w poszczególnych sołectwach. Np. w sołectwie Szczuplinki doprowadzono do prawnego uregulowania spraw dotyczących budynku, w którym znajdują się pomieszczenia sołeckie oraz prywatne, mieszkalne. Usprawni to wiele spraw. Poza tym bezproblemowo poradziliśmy sobie z wprowadzaniem reformy oświaty. Decyzja była taka, że pozostawiamy i gimnazjum, i szkołę podstawową na takiej bazie, jak było to przed reformą. Obie szkoły mieszczą się w jednym budynku, ale działają jako dwa odrębne podmioty. Dodam, że nie było zwolnień nauczycieli. Część nauczycieli gimnazjum już teraz jest zatrudnionych także w szkole podstawowej. Jednak problem może pojawić się w roku 2019, kiedy z dziewięciu roczników uczniów zostanie nam osiem. Ale mam nadzieję, iż stan zatrudnienia może dać się regulować w sposób naturalny, przez przejścia na emeryturę tych nauczycieli, którzy będą mieli takie uprawnienia. To byłoby najlepsze rozwiązanie. Zagrożeniem mogą być także wskaźniki demograficzne. Ubywa nam dzieci. Niestety, co roku odnotowuje się wyraźnie mniejszą liczbę urodzeń. 

– Plany na rok 2018?

– Budżet na 2018 wynosi: dochody 20 mln 242 tys. zł, zaś wydatki 21 mln 563 tys. zł. W stosunku do roku ubiegłego po stronie dochodów mamy wzrost o ponad 2 mln zł. Ale też potrzeby i oczekiwania mieszkańców są bardzo duże. Zadłużenie gminy na 1 stycznia wynosiło 3,7 mln zł, zaś na początku kadencji 5,35 mln zł. Choć zadłużenie spada, to czuję duży niedosyt. Jesteśmy gminą niezbyt bogatą. 

Nasze dochody własne w roku 2017 wyniosły 2,84 mln zł. Pozostała część dochodów to dotacje i subwencje. Gmina nie ma poukrywanych środków, a ewentualny kredyt musiałby być wyważony i realny do obsługi i spłacenia. Nie chcę zadłużyć gminy do takiego stopnia, jak było to w przeszłości. Czy to w gminie, czy w firmie, czy w gospodarstwie domowym – obowiązują te same zasady. Tylko skala jest inna. 

Mimo pewnych ograniczeń działamy aktywnie. Przygotowujemy dokumentację na przebudowę drogi gminnej Książki – Osieczek. W tym roku dokumenty chcemy złożyć w urzędzie marszałkowskim. Będziemy starać się pozyskać zewnętrzne fundusze. Chcielibyśmy ponadto uzyskać dodatkowe fundusze na przeprowadzenie konkretnych prac remontowych w ośrodku kultury. Na terenie gminy planujemy wybudowanie sześciu przydomowych oczyszczalni ścieków. Poza tym chcielibyśmy naprawić nawierzchnię chodników w Książkach. Jeden przy ulicy Głównej, drugi przy ośrodku zdrowia w kierunku centrum. Podpisaliśmy już umowę z wykonawcą umowę na wymianę wodomierzy. W bieżącym roku chcemy wymienić w Książkach jedną trzecią wodomierzy tam, gdzie jest kanalizacja sanitarna. Pozostałą część planujemy wymienić w ciągu dwóch kolejnych lat. Ponadto chcemy też dokonać wymiany piętnastu przyłączy wodociągowych. Na niektórych odcinkach naszej magistrali wodnej mają one ponad czterdzieści lat, zdarzają się przypadki awarii, co jest uciążliwe dla mieszkańców. Złożyliśmy też wniosek o przebudowę drogi dojazdowej do pól. Chodzi o drogę w Bliźnie, chcemy aby była to droga o nawierzchni bitumicznej. 

Pamiętamy także o naszych druhach strażakach OSP. Jednostki Blizienko, Osieczek i Książki prężnie działają, dlatego wspomagamy ich aktywność. Jednostki muszą zapewniać sprawność bojową, prowadzić szkolenia itd. W dalszym ciągu będziemy usuwać azbest i sadzić drzewa. Już niedługo w Książkach ponownie uruchomiony zostanie punkt apteczny. W tym samym miejscu, co poprzedni. Niestety, dotychczasowy najemca gminnego lokalu zrezygnował z prowadzenia punktu aptecznego, a jest to bardzo potrzebna placówka. Musieliśmy więc rozwiązać z nim umowę najmu. Jednak mamy już podpisaną umowę z następnym najemcą, który zobowiązał się do uruchomienia punktu aptecznego. Do końca lutego powinien on zostać uruchomiony. To jedyna taka placówka w gminie, mieści się w tym samym budynku co ośrodek zdrowia, więc zapewnia dogodny dostęp.

– Dziękuję za rozmowę.
 

Rozmawiał i fot.
Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ul. Długa - niezalogowany 2018-02-28 22:53:53

    Jak się nic nie robi to dobrze że chociaż zadłużenie mniejsze

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkanka ul.Okrezna - niezalogowany 2018-02-28 23:13:26

    Pan Wojt umie ladnie mydlic oczy ....dlaczego nie wspomnial o ul .Okreznej tu tez jest horror a ile dzieci brnie w błocie aby dotrzec do szkoly o tym wojt nie wspominal ani slowem.Nie wspomne ze aby do osoby chorej mialo dojechac pogotowie to jest niemozliwe.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-03-01 15:20:16

    Pan H. i P. narobili długów zamiast inwestować i tera jest jak jest

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec ksiąźek - niezalogowany 2018-03-01 16:44:51

    Pan H. i P. narobili długów zamiast inwestować i tera jest jak jest Powiedz mi ośle jak moźna w budrzetówce narobić długów nie inwestując, to chyba tylko w pisie co rozdaje nagrody bo pensja dwnascie tys. do pierwszego nie starcza.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zaskocz - niezalogowany 2018-03-20 18:38:41

    Wójt gminy jeździł po domach i obiecywał nie wiadomo co a jak przyszłio co do czego to nic nie zrobił .A przepraszam zrobił drogę do siebie do domu ale jak to każdy wójt tej zacofanej gminy Książki .Wiec co wybory jest wybierany coraz to nieudolny wójt .Dziękuje :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-25 20:19:41

    ten wójt jest tak samo nieudolny jak poprzedni zapraszam do Blizna zobaczyć jak wygląda droga kilka miesięcy po wybudowaniu, praktycznie cała do REMONTU ,ten pseudo asfalt można łopatą zgarniać ,porażka ale czego można się po DUTKIEWICZU spodziewać jeździł po domach z koncertem życzeń co kto chciał to obiecywał

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do