
Dawny budynek szkoły we Wroniu znów będzie tętnić życiem. 1 grudnia zacznie w nim działać Środowiskowy Dom Samopomocy. Trwa już nabór uczestników
ŚDS tworzy i będzie prowadzić stowarzyszenie „Szansa na zdrowie” z Golubia-Dobrzynia, które wygrało konkurs na realizację zadania publicznego i na bieżący rok otrzymało blisko 351 tys. zł dotacji z gminnego budżetu. Przedsięwzięcie firmuje Izabela Zacharska-Quaium, lekarz specjalista neurolog. To z jej inicjatywy cztery lata temu podobny dom powstał w sąsiednim mieście.
– Idea utworzenia takiego ośrodka narodziła w wyniku obserwacji potrzeb społeczności, z którą pracuję jako neurolog. Do 2011 roku Golubiu-Dobrzyniu nie była dostępna żadna forma terapii rehabilitacyjno-poznawczej i wsparcia funkcji psychicznych. Utworzyliśmy wówczas Środowiskowy Dom Samopomocy i teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że była to dobra decyzja – opowiada doktor Zacharska-Quaium. – Zauważamy znaczną poprawę funkcjonowania naszych podopiecznych, ludzi z różnymi schorzeniami. Terapia zajęciowa, rehabilitacja, kontakt z ludźmi, motywacja – to przynosi świetne efekty. Spektakularne były przypadki osób w głębokiej depresji, leżących, którym po poprawie stanu psychicznego funkcja ruchu została przywrócona i ci ludzie teraz zupełnie dobrze funkcjonują.
Plan dnia
Jak wygląda codzienność podopiecznych ŚDS? Placówka będzie czynna od godz. 7.00 do 15.00. Osoby z gminy Wąbrzeźno mogą liczyć na dowiezienie na zajęcia, o transport zadba samorząd. Poranne godziny to czas na rozmowy uczestników między sobą oraz z terapeutami, przeglądanie prasy, o 9.00 gimnastyka.
– O 9.30 jest pora na śniadanie, choć organizowanie tego posiłku nie jest wymogiem ustawowym. Uczestnicy chętnie jednak z tego korzystają, zazwyczaj jest bułeczka i herbata – opowiada Zdzisława Stachowska, zastępca kierownika ŚDS w Golubiu-Dobrzyniu. – O 10.00 terapeutki ustalają plan zajęć dla poszczególnych osób. Nie ma przymusu, jeśli ktoś nie chce pracować w kuchni, a woli spędzić czas na zajęciach rękodzieła, jest taka możliwość.
Gdy ktoś źle się czuje, korzysta z pokoju wyciszeń. Jednocześnie cały zespół terapeutów czuwa, by nie było nudy i każdy uczestnik danego dnia dał z siebie tyle, ile może.
O 11.30 krótka przerwa herbaciano-kawowa, potem jeszcze dwie godziny zajęć, sprzątanie stanowisk, obiad. Niektórzy wcześniej, inni nieco później rozjeżdżają się do domów.
Codzienność podopiecznych ŚDS to nie tylko obowiązkowe sześć godzin terapii. W Golubiu-Dobrzyniu (tak samo będzie we Wroniu) organizowane są urodziny jubilatów z danego miesiąca, na które w pracowni kulinarnej przygotowuje się tort. Odbywają się także uroczystości z okazji świąt Wielkiej Nocy czy Bożego Narodzenia, bal karnawałowy. Uczestnicy jeżdżą do zaprzyjaźnionych placówek, do teatru. Życie upływa im aktywnie.
– Choć to często osoby chore i starsze, bardzo lubią się bawić. Jak tylko usłyszą muzykę, tańczą. Chłoną radość. Czują się dobrze we własnym gronie i traktują się nawzajem jak wielka rodzina – podkreśla Zdzisława Stachowska. – Młodsi świetnie integrują się ze starszymi, widzą ich niemożność, sami z siebie pomagają np. zawiązać buty.
Uczestnicy mają też dostęp do ważnych dla niepełnosprawnych informacji, i to z pierwszej ręki. O zmianach w prawie informują podczas wizyt pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy skarbówki.
Odkrywanie talentów
We Wroniu ŚDS zajmie powierzchnię ponad 500 m kw. Do dyspozycji podopiecznych będą przestronne pracownie: techniczna, kulinarna, rękodzieła, plastyczna, krawiecka, komputerowa, dobrze wyposażona rehabilitacja, sala ćwiczeń. Nad ich bezpieczeństwem i właściwym przebiegiem terapii czuwać będzie 11-osobowy personel.
– Zajęcia w pracowniach służą temu, by uczestnicy nabyli umiejętności potrzebne w życiu codziennym – mówi doktor Zacharska-Quaium. – Nierzadko odkrywamy też talenty malarskie, ktoś robi piękne rzeczy w technice orgiami, inny upodoba sobie haft krzyżykowy czy tworzenie z wikliny papierowej. Te prace to naprawdę cudeńka. Każda z tych osób mówi, że w domu nigdy by nie pomyślała, że coś takiego może zrobić. Bo nie ma czasu, może pomysłu, a tu jest efekt, zadowolenie, satysfakcja, podniesienie własnej wartości poprzez zajęcia twórcze.
Jak się zapisać?
Z zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy mogą korzystać dorosłe osoby z różnymi schorzeniami i z orzeczeniem o niepełnosprawności. Najpierw trzeba udać się do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Urzędzie Gminy Wąbrzeźno, ul. Mickiewicza 12/1 (kierownik Agnieszka Kornacka, tel. 56 687 75 38) i tam pobrać odpowiednie druki. Konieczna będzie wizyta u lekarza oraz wypełnienie wniosku przez zainteresowanego. Potem dokumenty oddaje się do GOPS-u. Urzędnicy wydają decyzję kierującą daną osobę do ŚDS, na początek na trzy miesiące. Po tym czasie zespół wspierający ocenia jak podopieczny sobie radzi i jeśli ta nota jest pozytywna, GOPS przedłuża decyzję.
Większość uczestników ŚDS korzysta z terapii bezpłatnie.
ŚDS we Wroniu ruszy 1 grudnia. Nabór cały czas trwa. Liczba miejsc jest ograniczona do 60 osób, w połowie października chętnych było już 40, warto więc się pospieszyć. Po wyczerpaniu miejsc tworzona będzie lista rezerwowa, ale trzeba zaznaczyć, że rotacja nie jest szybka – zwolnienie miejsca następuje tylko wtedy, gdy ktoś trwale zachoruje bądź sam rezygnuje.
Tekst i fot.
Adrianna Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie