Reklama

Dobra Nowina wyśpiewana i wytańczona

Gazeta CWA
20/04/2018 15:11

Podczas niedzielnego popołudnia wąbrzeska Wspólnota Neokatechumenalna wyszła bezpośrednio do ludzi, aby prowadzić Misję na placach. 15 kwietnia osiedle Hallera w Wąbrzeźnie rozbrzmiewało radosną muzyką, której przekaz był głosem Ewangelii.

Tydzień wcześniej takie spotkanie odbyło się na Placu Jana Pawła II. Tu również 22 kwietnia o godz. 16.00 odbędzie się kolejna Misja na placach, a następna 29 kwietnia przed wąbrzeskim Domem Pomocy Społecznej (także o godz. 16.00).

                - Neokatechumenat to wspólnota ludzi. Spotykamy się w kościele we wtorki i soboty - wyjaśnia ks. Bartłomiej Surdykowski, wikariusz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Wąbrzeźnie. - Robimy to, co Kościół robił od samego początku. Po prostu szukamy ludzi, spotykamy się z nimi, głosimy Ewangelię. W Wąbrzeźnie po raz pierwszy taka forma ewangelizacji pojawiła się dwa lata temu. Ale wówczas skupiliśmy się na rynku, przy kościele parafialnym. Tym razem pojawimy się w kilku miejscach. Mieliśmy także gości z Torunia, Nowego Miasta Lubawskiego i Lubawy. W ostatnią niedzielę ewangelizację prowadził Tomasz Punicki z Torunia - mówi ks. Bartłomiej Surdykowski. - Od 8 kwietnia rozpoczęliśmy w Wąbrzeźnie tzw. katechezy neokatechumenalne. Ewangelizacja służy temu, aby przyprowadzić człowieka zabłąkanego do Boga, do Kościoła. Z naszego zaproszenia może skorzystać każdy, kto tylko chce. Wszyscy są mile widziani. Trzonem tegorocznej ewangelizacji są cztery niedzielne spotkania na różnych placach naszego miasta, zaś po każdym z nich w środy o godz. 19.00 w kościele MBKP odbywają się katechezy, które stanowią pewne podsumowanie. Ale to nie wszystko. Naszym celem jest zaproszenie człowieka do wejścia w Kościół, w relacje z innymi ludźmi, relacje z Panem Bogiem, aby bardziej świadomie przeżywać swoje życie wiarą - tłumaczy ks. Bartłomiej. - Wspólnoty neokatechumenalne mają pogłębiać świadomość, zaś w mniejszych grupach ludzi łatwiej jest to osiągnąć. Taka mała wspólnota może być światłem, które pokazuje innym ludziom, że jest możliwe budowanie relacji człowieka z Bogiem, kapłanem, innymi ludźmi, że da się żyć po chrześcijańsku. Współczesny świat stawia na masowość. Dąży do tego, aby w danym wydarzeniu uczestniczyło jak najwięcej ludzi. W tej masie można się ukryć, w dużej grupie człowiek może szybko zniknąć. Natomiast w małej wspólnocie człowiek łatwiej odkrywa się przed innymi ludźmi, otwiera się na nich. Zgłębia też swoją świadomość wiary i przynależności do Kościoła - dodaje.

                Czym jest Neokatechumenat? Ruch ma swoje korzenie w Hiszpanii. W 1964 r. młody malarz Kiko Argüello, po przeżyciu kryzysu egzystencjalnego, postanowił porzucić karierę artystyczną i zamieszkać wraz z biedakami w slumsach Palomeras Altas w Madrycie. W niedługim czasie dołączyła do niego Carmen Hernández, absolwentka chemii, wychowanka Instytutu Misioneras de Cristo Jesús. Na prośbę ubogich oboje zaczęli im głosić Ewangelię. Droga Neokatechumenalna lub Neokatechumenat to katolicka fundacja dóbr duchowych, której statutowym celem jest promowanie odnowy życia parafialnego w duchu soboru watykańskiego II, przez otwieranie i prowadzenie w diecezjach oraz parafiach wtajemniczenia chrześcijańskiego na wzór katechumenatu pierwotnego Kościoła. Wtajemniczenie to dokonuje się przez praktykowanie tzw. trójnogu chrześcijańskiego, tj. słuchanie Słowa Bożego, Liturgię, Wspólnotę. Charyzmat i zadania Drogi Neokatechumenalnej w Kościele zostały rozpoznane przez Stolicę Apostolską jako jedna z form realizacji programu wtajemniczenia chrześcijańskiego w diecezjach i parafiach.

                Bywa iż Neokatechumenat oskarżany jest o sekciarstwo. Niektórzy zarzucają mu, iż stanowi jakby próbę budowania odrębnego Kościoła w Kościele Rzymsko-Katolickim. - Nic z tych rzeczy. Nie jesteśmy żadną sektą - zastrzega ks. Bartłomiej. - Tworzymy wspólnotę wiernych z naszej parafii - podkreśla.

                W ewangelizację na placach zaangażowana jest także Wąbrzeska Wspólnota Młodzieżowa Effatha oraz członkowie zespołu Ichtis.

(tekst i fot. krzan)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-21 17:30:56

    Scierwo to ludzie wierzacy wg onetu a sam jest jak goebbelsowska szczujnia skupiona na skłócaniu, podburzaniu i judzeniu Polaków narzędziami emocjonalnej manipulacji i dezinformacją. Sprawia wrażenie wymyślonej i sterowanej przez FSB. Usunàc hejty onetu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do