
W ubiegłym tygodniu przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy członkowie partii 2050 Szymona Hołowni zorganizowali briefing prasowy, dotyczący rozwoju budownictwa mieszkaniowego oraz energetyki wiatrowej. Zwrócili uwagę na problem związany z zasadą „10 h”. Na ręce wojewody złożyli petycję do premiera o zmianę niekorzystnych przepisów.
Zasadę „10 h” wprowadzono w 2016 r. w tzw. „ustawie odległościowej”. Oznacza ona, że odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych musi wynosić co najmniej 10-krotność wysokości wiatraka. Zasada działa w dwie strony, tzn. jeśli gdzieś już stoi elektrownia wiatrowa, to w odległości 10-krotności jej wysokości nie można budować nowych budynków mieszkalnych.
– Zasada „10 h” została wprowadzona, aby zablokować rozwój energetyki wiatrowej, ale jednocześnie zablokowała rozwój budownictwa mieszkaniowego. Mieszkańcy wsi zostali ukarani za to, że w ich miejscowościach wytwarzana jest zielona energia. Zamiast rozwoju wsi mamy stagnację – mówił Marcin Skonieczka, Sekretarz Zarządu regionu województwa kujawsko-pomorskiego partii Polska 2050 Szymona Hołowni i jednocześnie wójt gminy Płużnica. Jak zaznaczył Marcin Skonieczka, w wielu gminach w Polsce, mieszkańcom wydawane są odmowne decyzje na budowę domu, ponieważ ich działka znajduje się 700, 1000 czy 1500 m od istniejącej elektrowni wiatrowej (i nie spełnia zasady „10 h).
– Ludzie się denerwują, ponieważ nie mogą na swojej działce postawić wymarzonego domu. Niestety, przez bzdurne przepisy nie mogą tego zrobić. Swoją frustrację wylewają na urzędników i na wójtów. Ja oczywiście rozumiem ten gniew i się nie dziwię mieszkańcom. Politycy Zjednoczonej Prawicy stworzyli problem, którego nie chcą albo nie potrafią rozwiązać – przekonywał wójt Skonieczka.
Jak tłumaczył Marcin Skonieczka, w strefie oddziaływania elektrowni wiatrowych znajduje się prawie 20 proc. wszystkich gmin w Polsce. Jedną z nich jest gmina Płużnica.
– W miejscowości Płużnica w 2010 r. wybudowane zostały dwie elektrownie wiatrowe. Każda ma wysokość 153 m. Już po postawieniu tych wiatraków ludzie budowali nowe domu 700, 500, a nawet 250 m od elektrowni. To był ich wybór. Z kolei gmina zdążyła postawić jeden budynek wielorodzinny w odległości 1000 m od istniejących wiatraków. Teraz gmina chce wybudować dwa kolejne budynki wielorodzinne. Jeden bezpośrednio przy tym pierwszym bloku, a drugi – 400 m dalej. Wymaga to jednak zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a zgodnie z obowiązującą zasadą „10 h”, w odległości
1 tysiąc 530 metrów od wiatraka nie można stawiać budynków mieszkalnych. Gmina ma gotowy projekt, ma 3 mln zł pozyskane w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, ale nic nie może zrobić, ponieważ potrzebna jest zmiana ustawy – mówił Skonieczka.
Przepisy rozwiązujące ten problem są gotowe od ponad dwóch lat. Samorządy wciąż jednak czekają i nie wiadomo, kiedy nowe, korzystniejsze regulacje zostaną wprowadzone. Zmiana „ustawy odległościowej” jest jednym z kamieni milowych KPO.
Również Marika Miechowicz, Sekretarz Biura Ruchu Polska 2050 w Bydgoszczy oraz członkini partii, zwróciła uwagę na negatywne skutki wynikające z działania ustawy odległościowej.
– W praktyce zasada „10 h” kompletnie zahamowała rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Około 99% powierzchni Polski zostało w wyniku ustawy wyłączona spod możliwości stawiania na niej wiatraków – mówiła Miechowicz.
Działaczka podkreśliła ponadto wagę zielonej energii dla partii Polska 2050 Szymona Hołowni. – Polki i Polacy, polskie przedsiębiorstwa chcą zielonej, czystej i taniej energii. My w Polsce 2050 jesteśmy za zieloną energią, stawiamy na zieloną energię. Jesteśmy za instalowaniem pomp ciepła, instalacji fotowoltaicznych czy biogazowni. Uważamy, że Polki i Polacy oraz małe i średnie przedsiębiorstwa powinny móc zarabiać na wytwarzanej przez siebie energii. Uważamy, że kwestia liberalizacji ustawy wiatrakowej jest dzisiaj priorytetem – akcentowała. – Borykamy się z kryzysem energetycznym. Kryzys ten spowodowany jest krótkowzrocznością rządu. Gdyby PiS nie zablokował wiatraków, węgiel importowany z Rosji nie byłby dziś aż tak potrzebny – podsumowała Marika Miechowicz.
Prezentowane przez działaczy Polski 2050 Szymona Hołowni postulaty zostały spisane w formie petycji. Została ona przekazana wojewodzie kujawsko-pomorskiemu. Wnioskodawcy apelują w niej do premiera Morawieckiego o pilne zniesienie zasady „10 h” i odblokowanie budownictwa mieszkaniowego na obszarach wiejskich.
(oprac. krzan)
Fot. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie