Reklama

Ciekawe pomysły na rozwój gminy

Gazeta CWA
17/01/2024 11:54

Rozmowa z Markiem Błaszkiewiczem, pełniącym obowiązki wójt gminy Płużnica, na temat najbliższej przyszłości gminy

Rada Gminy Płużnica pod koniec grudnia 2023 uchwaliła budżet na kolejny rok. Zakłada on niewielką nadwyżkę dochodów nad wydatkami. Jakie plany na najbliższy (ale nie tylko) rok mają włodarze gminy?

– Budżet na 2024 rok był już przygotowany wcześniej, więc dla mnie jako wójta pole manewru było w pewien sposób ograniczone – mówi pełniący funkcję wójta Marek Błaszkiewicz. – Zdaję sobie sprawę, że moje funkcjonowanie na stanowisku wójta gminy Płużnica wiąże się z określonym czasem do nadchodzących wyborów, które najprawdopodobniej odbędą się w kwietniu tego roku. Ja jednak nie pracuję z myślą tylko o kilku miesiącach, nie traktuję tej pracy doraźnie. Do swoich obowiązków podchodzę w taki sposób, aby jak najlepiej wykorzystać doświadczenie, wiedzę, pomysły.

Więcej dochodów niż wydatków

– Po stronie dochodów mamy 39 milionów 233 tysiące złotych, a po stronie wydatków 39 milionów 165 tysięcy złotych. Daje to więc nadwyżkę budżetową w wysokości 68 tysięcy złotych – mówi wójt Marek Błaszkiewicz. – To może niewiele w stosunku do całego budżetu, ale z pewnością jest to pozytywna informacja, kiedy wydatki są niższe niż dochody. A dodam, że takie sytuacje nie są powszechne w samorządach. Mamy budżet bez deficytu, ale musimy mieć na uwadze, że w ciągu roku jakieś okoliczności mogą się zmienić, a podczas realizacji budżetu bywa różnie. Są pewne czynniki, których nie możemy do końca przewidzieć, np. mogą się zmienić ceny energii. Ponadto w grę wchodzi jeszcze realizacja inwestycji, ponieważ wnioski o dofinansowania są składane, ale kiedy te projekty będą uruchamiane, będzie zależało od tego, co będzie się działo w trakcie roku.

Obecnie problemem jest jednak dość spore zadłużenie gminy. – Trzeba więc robić wszystko, aby zwiększać dochody gminy. Odważna polityka inwestycyjna od wielu lat pociągała za sobą spore wydatki, również z budżetu gminy. Poza środkami pozyskanymi z różnych zewnętrznych źródeł trzeba było też zapewnić wkład własny. Zadaniem samorządu jest, aby to wszystko zbilansować – wyjaśnia wójt.

Spłata zobowiązań i nowe inwestycje

– Nadwyżka budżetowa jest przewidziana na spłatę pożyczek i kredytów. Ponadto musieliśmy na ten cel przeznaczyć dość duże środki, ponieważ gmina sporo inwestowała, co wiązało się również z zaciąganiem zobowiązań. Ale planujemy też kolejne inwestycje i np. na projekty unijne przewidujemy prawie 2 mln. złotych. Bardzo ważną pozycją w budżecie każdej gminy wiejskiej jest ponadto fundusz sołecki. Na rok 2024 mamy na ten cel przygotowane 774 tysiące złotych. Mamy też przygotowane dwie rezerwy – ogólną (256 tysięcy złotych) i celową (200 tys. złotych). Wśród zaplanowanych inwestycji jedną z najważniejszych dla gminy jest na pewno kompleksowa modernizacja przepompowni ścieków, która ma przynieść oszczędności w kosztach energii elektrycznej. To zadanie za blisko 1 mln złotych. Ważne ponadto są sprawy dróg na terenie gminy. Zaplanowana jest m.in. przebudowa drogi powiatowej Działowo-Stanisławki. To odcinek o długości ok. 3 kilometrów. To zadanie będzie zrealizowane we współpracy z powiatem wąbrzeskim. Jako gmina dajemy samorządowi powiatowemu dotację na tę inwestycję w kwocie blisko 1 mln 200 tys. złotych. Takie rozwiązanie jest stosowane w wielu powiatach. Dzięki temu po prostu szybciej można przeprowadzać inwestycje drogowe. Ponadto chcemy remontować drogi gminne i na te inwestycje pozyskiwać dofinansowanie. Zatem kolejna droga, która zostanie przebudowana to odcinek Kotnowo-Józefkowo. Całkowity koszt zadania wynosi prawie 2 mln. 800 tys. złotych. W tym przypadku zaplanowaliśmy zdobycie dotacji na poziomie 60%, czyli ok. 1 mln 700 tys. złotych dofinansowania pozyskamy na tę drogę. Tak samo będzie przebudowana droga gminna w Błędowie. W tym przypadku mamy już złożony wniosek do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na kwotę 788 tys. złotych, przy czym całkowita wartość inwestycji to 1 mln 230 tys. złotych.

Inwestycje mieszkaniowe

Wśród zaplanowanych działań są też zadania, które Płużnica realizowała już wcześniej. – Chcemy na przykład kontynuować działania w zakresie budownictwa wielorodzinnego. Jeden budynek już kilka lat temu został oddany do zamieszkania. Teraz przygotowujemy się do budowy kolejnego, który będzie postawiony obok istniejącego bloku. Składamy wniosek do Banku Gospodarstwa Krajowego i mamy szansę na uzyskanie dofinansowania do 95%. W tym BGK udziela dofinansowania na poziomie 85%, zaś dodatkowe 10% można jeszcze uzyskać za tzw. działania związane z ochroną klimatu. Powstaną mieszkania komunalne na wynajem, z możliwością wykupu w przyszłości. W budynku znajdą się 24 mieszkania, w tym 4 będą przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Planujemy, że ten budynek powstanie do roku 2025. Ale wszystko będzie zależało od stanu finansów, terminu, kiedy BGK pozytywnie rozpatrzy nasz wniosek, itp. Dokumentacja techniczna jest już przygotowana, mamy również pozwolenie na budowę. Stoimy więc już w blokach startowych, aby rozpocząć realizację tego budynku. W dalszym etapie jest jeszcze kolejny budynek wielorodzinny, ale zrealizowany w ramach SIM-u Nowy Dom, czyli Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, zrzeszającej kilka okolicznych samorządów. Ale to raczej dopiero w roku 2025. Na razie będziemy przystępowali do planowania tego obiektu. Jest jeszcze jeden budynek, który z mojej inicjatywy będziemy adaptować na mieszkania. Na początku urzędowania na stanowisku wójta gminy zastałem nierozstrzygniętą kwestię budynku po dawnej szkole w Wiewiórkach. Kiedyś była tam świetlica, ale przez kilka ostatnich lat budynek nie był zagospodarowany. Próbowano go sprzedać, ale to się nie udało. Podjąłem więc działania, żeby pozyskać pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego i z dawnej szkoły uczynić budynek mieszkalny z mieszkaniami komunalnymi na wynajem. Obecnie rozpoczynamy procedurę poszukiwania projektanta tej przebudowy i myślę, że w 2024 roku będziemy też przygotowywać dokumentację, aby złożyć wniosek do BGK. Na taką przebudowę budynku również można pozyskać do 95% dofinansowania. Liczba mieszkań, które mogłyby tam powstać, zależy od podziału dokonanego przez projektanta. W budynku jest parter i piętro, myślę, że 4-5 mieszkań można by tam przygotować. Jest to centrum Wiewiórek, więc lokalizacja jest dobra, a budynek zostanie uratowany.

Jak podkreśla Marek Błaszkiewicz, rozwój budownictwa mieszkaniowego jest ważny także z tego powodu, że w gminie istnieje Płużnicki Park Inwestycyjny, w którym ulokowało się już kilka firm. – Nadal mamy tam dużo miejsca dla kolejnych – mówi Marek Błaszkiewicz. – Zakładamy, że kiedy firmy przychodzą do Płużnicy, to raczej całe zatrudnienie nie będzie się opierało jedynie na dotychczasowych mieszkańcach gminy. Będą potrzebni także ludzie z zewnątrz. Dlatego odpowiedni system budownictwa mieszkaniowego ułatwi nam te wszystkie działania skoordynować. Specjaliści, którzy zaczną tu pracować, będą mogli także wynająć mieszkania, ich dzieci znajdą opiekę w żłobku, itd. Wszystko to może stworzyć pewną wartość dodaną, korzystną dla gminy. Płużnicki Park Inwestycyjny wymaga jednak intensyfikacji działań promocyjnych, informacyjnych. Niestety, w ubiegłym roku nie pojawił się tu żaden nowy inwestor, a to powoduje konieczność skuteczniejszego szukania następnych firm. Mamy jeszcze wolnych 5 ha ziemi, więc możliwości są. Sprzedaż ziemi może przynieść dochód do budżetu, zaś rozwój firm spowoduje zwiększony dochód z podatków, zatrudnianie pracowników. A wszystko to generuje rozwój gminy, więc powinniśmy podjąć próby, aby przyciągnąć następnych inwestorów – zaznacza Błaszkiewicz.

Inwestycje dla mieszkańców

– W planach inwestycyjnych na nowy rok mamy poza tym przebudowę świetlic wiejskich w Płąchawach, w Nowej Wsi Królewskiej. Na to planujemy wydać 200 tys. złotych. Mamy też ciekawy projekt „Odnowa przestrzeni publicznej na terenie gminy Płużnica”. W ramach tzw. OPPT (Obszar Prowadzenia Polityki Terytorialnej) działań powiatu wąbrzeskiego w zakresie pozyskania pieniędzy unijnych chcemy pozyskać 2 mln. złotych na przebudową świetlic w Bielawach, Bartoszewicach i w Ostrowie. Jest to projekt na 2 lata, w tym roku w jego ramach planujemy wydać 200 tys. złotych. Ponadto zaplanowaliśmy środki z Polskiego Ładu na działania dotyczące ochrony zabytków we wszystkich trzech kościołach na terenie gminy, tj. w Błędowie (150 tys. zł), Nowej Wsi Królewskiej (ok. 500 tys. zł) i Płużnicy (150 tys. zł). To są naprawdę spore kwoty. Kolejny duży projekt to „Rozbudowa infrastruktury na terenie gminy Płużnica” – czyli plan na boisko wielofunkcyjne, ścieżkę sportową Wieldządz-Płużnica. W tym roku do wydania na ten cel 220 tys. złotych. Kolejny pomysł to Bank Kultury, na który mamy gotową koncepcję. Do 9 lutego zostanie opracowana dokumentacja techniczna, abyśmy do 15 lutego złożyli wniosek o dofinansowanie. Zaproponowałem ponadto radnym, aby na gminnej działce w centrum Płużnicy (przy przedszkolu i nowym budynku wielorodzinnym) urządzić teren w formie otwartej, przyjaznej dla mieszkańców przestrzeni publicznej. Można by tu zainstalować trochę urządzeń do rekreacji sportowej i plac zabaw dla dzieci. Zauważyłem poza tym, że istnieją w gminie miejsca pamięci narodowej, ale są one trochę rozproszone. Natomiast w samej Płużnicy nie ma jakiegoś centralnego miejsca, w którym można by zorganizować uroczystości patriotyczne, jak choćby 3 maja czy 11 listopada, złożyć kwiaty, itp. Mając przygotowane odpowiednie miejsce, moglibyśmy organizować takie imprezy z większym rozmachem, np. z udziałem wojska. Obecność mundurowych, pokazy sprzętu wojskowego itp. to są atrakcje, które mogą zainteresować mieszkańców. Jeśli chodzi o konkretną propozycję upamiętnienia wydarzenia z historii, to myślałem o uhonorowaniu Hallerczyków. W niedalekim Chełmnie upamiętniono postać gen. Józefa Hallera, natomiast jego żołnierzy można by upamiętnić w Płużnicy. Skłaniamy się ku tablicy lub płaskorzeźbie z postaciami żołnierzy, a przestrzeń ta – zwrócę się o to do rady gminy – mogłaby nosić nazwę "Skwer Hallerczyków". Nie bez znaczenia jest również fakt, że byłaby to przestrzeń w gminie uporządkowana, przyjazna, po prostu ładna, również na co dzień. W tej chwili jest to 60 arów ziemi, częściowo wydzierżawianej, częściowo nie. Radni zainteresowali się tą propozycją, stwierdzając, abym dalej pracował nad tym pomysłem – mówi wójt Błaszkiewicz. – Moim zdaniem warto byłoby też pomyśleć o nowej sali gimnastycznej dla szkoły w Płużnicy. Ta, która istnieje, jest dość oddalona od głównego budynku szkoły. Dzieci wychodząc na zajęcia wychowania fizycznego, muszą pokonać sporą odległość, co wiąże się dla nich pewnymi z niedogodnościami zdrowotnymi, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Ponadto budowanie teraz jakiegoś łącznika nie jest dobrym rozwiązaniem. Byłoby to zbyt kosztowne i niepraktyczne. Moim zdaniem warto więc w perspektywie czasu pomyśleć o wybudowaniu nowej sali. Trzeba się do tego przygotować. Zapewne zaistnieją też jakieś możliwości zdobycia dofinansowania na ten cel, więc inwestycja ma szansę za realizację – wskazuje Marek Błaszkiewicz.

Ważne zadania społeczne

Wśród ważnych zadań, realizowanych przez samorząd gminy należy także wskazać tzw. zadania społeczne. – My realizujemy je w dużej mierze we współpracy z Towarzystwem Rozwoju Gminy Płużnica, z panią prezes Mirosławą Tomasik. Obecnie toczy się procedura tworzenia Centrów Usług Społecznych. Jest to inicjatywa urzędu marszałkowskiego. To jakby nowa, poszerzona koncepcja działania ośrodków pomocy społecznej. Po ogłoszeniu konkursu przez marszałka województwa okazało się, że zainteresowanie jest tak duże, iż zapotrzebowanie znacznie przekroczyło zaplanowanie pierwotnie środki. W urzędzie marszałkowskim zabezpieczono 40 mln. złotych na CUS-y, a w konkursie wpłynęło 21 wniosków na kwotę 161 mln. złotych. Jednak po spotkaniu z marszałkiem, które odbyło się jeszcze przed świętami, zadeklarował on, że środki na CUS-y zostaną zwiększone do kwoty 130-140 mln złotych. Dla Płużnicy jest to dobra informacja tym bardziej, że jesteśmy w pierwszej siódemce rankingu do dofinansowania, który już powstał. Nasz projekt przewiduje kwotę dofinansowania w wysokości 7 mln. złotych. Zakładamy, że może się to utrzymać lub tylko minimalnie zmniejszyć. W Płużnicy Centra Usług Społecznych będą realizowane we współpracy z Towarzystwem Rozwoju Gminy Płużnica w formie tzw. klubów samopomocy. Będą one organizować i zapewniać szeroką opiekę dla osób potrzebujących wsparcia. Dla 270 mieszkańców gminy stworzymy naprawdę dobre warunki wsparcia, m.in. opiekę wytchnieniową. Trzeba jednak pamiętać, że dofinansowanie obliczone jest na 3 lata. Po zakończeniu tego okresu gmina będzie mogła kontynuować projekt z własnych środków – tłumaczy wójt. – W budżecie zabezpieczyliśmy też 120 tys. zł na dalsze funkcjonowanie 14 klubów seniora do końca kwietnia. Liczymy, że po tym terminie pozyskamy pieniądze zewnętrzne na funkcjonowanie klubów. Przygotowujemy się również do znaczącego wsparcia naszych dwóch jednostek OSP – w Płużnicy i Nowej Wsi Królewskiej, które działają w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Priorytetowo traktuję także zimowe utrzymanie dróg. W krótkim czasie udało mi się stworzyć wraz z moimi współpracownikami podstawy systemu, który już w trwającym sezonie zimowym usprawni bezpieczne korzystanie z naszych dróg gminnych – dodaje wójt Błaszkiewicz.

Nie traktuję tej pracy doraźnie…”

– Jak już wspomniałem, nie pracuję z myślą tylko o kilku miesiącach, nie traktuję pracy na stanowisku wójta Płużnicy doraźnie. Do swoich obowiązków podchodzę w taki sposób, aby jak najlepiej wykorzystać doświadczenie, wiedzę, pomysły – podkreśla Marek Błaszkiewicz. – Chciałbym w tej gminie również pozostawić jakiś trwały ślad, wdrożyć jakieś rozwiązania korzystne dla lokalnej społeczności. Mam jeszcze taki pomysł, który można by zrealizować. Podczas spotkań z przedstawicielami naszych gminnych instytucji rozmawialiśmy o potrzebach jakie mają w swoich jednostkach. My w budżecie za każdym razem niestety wszystkiego nie załatwimy. Pomyślałem więc o takim wewnętrznym konkursie dla jednostek gminnych, w którym mogłyby one złożyć jakieś swoje wnioski, ważne z punktu widzenia ich funkcjonowania, a my to ocenimy i damy im ekstra nagrodę, czyli dodatkowe środki. W myśl zasady, że lepiej dać ludziom wędkę niż rybę. Można taki konkurs nazwać „Wędką wójta”. Przećwiczyłem to kiedy byłem burmistrzem Rypina. Mieliśmy wówczas „Wędkę burmistrza”. To jest do dzisiaj utrzymane. Dla jednostek może to być źródło inspiracji, że mogą przygotować jakiś ciekawy projekt i zdobyć na niego dofinansowanie – podsumowuje Marek Błaszkiewicz.

(fot. i rozmowa Krzysztof Zaniewski)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do