Reklama

Ekosystem: Budować, czy nie budować?

Gazeta CWA
20/06/2017 09:00

Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych Ekosystem Sp. z o.o. chciałoby wybudować miniosiedle przy ul. Łabędziej w Wąbrzeźnie. Władze spółki zwróciły się z prośbą do rady miasta o dokonanie zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Gdyby radni zgodzili się na pomysł Ekosystemu, w mieście przybyłyby 24 mieszkania. Jednak zgody nie ma i nic nie wskazuje na to, aby radni zmienili swoją decyzję

Pomysł dobry, ale...

Właścicielem działki jest Ekosystem Sp. z o.o. – W Wąbrzeźnie brakuje mieszkań, dlatego chcielibyśmy wybudować trzy niewielkie budynki, o łącznej powierzchni zabudowy ok. 600 metrów kwadratowych (każdy budynek po 205 m2 pow. zabudowy – red.) – wyjaśnia prezes Ryszard Lewalski. – Oprócz budynków mieszkalnych zaprojektowany został plac zabaw, miejsca wypoczynku oraz parkingi i garaże podziemne. W każdym budynku jest po osiem mieszkań o różnej powierzchni – 65m2, 55m2 i 30 m2. Najbardziej poszukiwane na rynku lokale powinny mieć ok. 50 m2, więc takich byłoby najwięcej. Na stronie internetowej zamieściliśmy wizualizację, do tej pory zgłosiło się do nas już ponad sześćdziesiąt osób zainteresowanych mieszkaniami – opisuje.

– Poza tym chcemy zastosować nowoczesne techniki ogrzewania co. i cw., inwestując w pompy ciepła i panele społeczne, mamy atrakcyjne stawki czynszu. Zaplanowaliśmy osiedle ogrodzone i monitorowane, co zwiększa poczucie bezpieczeństwa i prywatności mieszkańców. Położenie również jest atrakcyjne – blisko są tereny zielone,  ścieżki rowerowe, jezioro, amfiteatr. Stwarza to możliwości do aktywnego spędzania czasu dla całej rodziny. W pobliżu znajduje się również restauracja, więc np. osoby starsze, samotne mogłyby korzystać z posiłków abonamentowych. Co istotne, nie planujemy sprzedaży żadnych mieszkań. Wszystkie byłyby wynajmowane, nawet bez konieczności wpłaty kaucji zabezpieczającej, jednak mamy ustalone kryteria doboru potencjalnych najemców – zachwala Ryszard Lewalski.

W czym problem?

Obowiązujący od 2004 roku plan dopuszcza w tym miejscu zabudowę mieszkaniową jednorodzinną oraz usługi nieuciążliwe. Ekosystem chciałby, aby możliwe było również budownictwo wielorodzinne. Projekt stosownej uchwały był rozpatrywany na sesji rady miejskiej pod koniec kwietnia. Radni większością głosów nie zgodzili się na przystąpienie do opracowania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Przeciwko głosowało siedmiu radnych, pięciu poparło wniosek Ekosystemu, a dwie osoby wstrzymały się od głosu. Warto wyjaśnić, że zgoda radnych nie oznaczałaby zmiany planu od razu. Umożliwiłaby tylko rozpoczęcie odpowiedniej procedury, która trwa około roku. Sama zmiana planu wymaga odrębnej uchwały rady.

– Nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie, aby umożliwić tu zabudowę wielorodzinną - mówi Ryszard Lewalski. – Zgodnie z obowiązującym planem można na tej działce postawić budynki jednorodzinne o wysokości nie przekraczającej 12 metrów, a nasz projekt przewiduje budynki o wysokości ok. 11 metrów. Wszystkie pozostałe wymagania także spełnia – podkreśla Lewalski. – Moim zdaniem ktoś celowo albo nieświadomie wprowadził radnych w błąd. Usłyszeli o „budowie bloków”, stąd ten opór. Nasze budynki nie są typowymi blokami. To nowoczesny, funkcjonalny i estetyczny projekt. Dobrze wpisuje się w charakter zabudowy Podzamcza. Uporządkowaliśmy już teren działki. Ale może ktoś wolałby, aby nadal rosły tu jedynie krzaczory? – rozważa Ryszard Lewalski.

Jakie argumenty mają radni?

Lektura protokołu z sesji pozwala poznać wątpliwości rajców. Maja Zielińska stwierdziła na przykład, iż podjęcie uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta dla obszaru przy ul. Łabędziej dałoby inwestorowi wyraźny sygnał pozwalający na podjęcie przez niego działań zmierzających do realizacji zaplanowanej inwestycji. Dodała, że należy w pierwszej kolejności zapytać (w drodze przeprowadzonych konsultacji społecznych) mieszkańców miasta czy zgadzają się na budowę w obrębie Góry Zamkowej budynków wielorodzinnych. Jednak burmistrz Kawski wyjaśnił, samo podjęcie uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego daje szansę i możliwość wypowiedzenia się mieszkańcom miasta w kwestii przeznaczenia omawianego terenu. Ponadto w związku z tym, iż powyższy obszar położony jest w pobliżu Góry Zamkowej, planowany budynek wielorodzinny będzie musiał spełniać wszystkie zalecenia otrzymane od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Należy pamiętać, że na etapie wdrażania procedury zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego każdy mieszkaniec miasta ma prawo wnoszenia swoich uwag lub zastrzeżeń – zaznaczył burmistrz.

Z kolei radny Wojciech Dombrowski argumentował, że tereny położone w obrębie Podzamcza oraz Jeziora Zamkowego przeznaczone były na rekreację, a na przestrzeni minionych lat powstało wiele różnych koncepcji ws. zagospodarowania tego miejsca. Dodał również, że w okresie letnim może pojawić się problem z parkowaniem pojazdów osób, które przyjeżdżają na plażę. Obecny parking jest bardzo mały, a po wybudowaniu budynków wielorodzinnych zwiększy się natężenie ruchu. Poza tym radny wspomniał, że obecnie odcinek ul. Łabędziej na wysokości, której znajduje się przedmiotowa działka, jest pieszo-jezdnią, nie przystosowaną do zwiększonego natężenia ruchu pojazdów. Oświadczył, że w związku z tym jest przeciwny uchwale. Jego zdanie poparł radny Józef Krawczyk. Dodał, że miejsc parkingowych brakuje na obszarze całego osiedla domków jednorodzinnych, a także przy ul. Grudziądzkiej, przy ul. Kasztanowej oraz całym osiedlu Tysiąclecia. Radny Krawczyk oznajmił, że wybudowanie domów wielorodzinnych przy ul. Łabędziej spowoduje jeszcze większe zagęszczenie powyższego obszaru. Zaznaczył przy tym, że obszar położony między ul. Łabędzią i Podzamczem zawsze był postrzegany jako oaza spokoju i nadal tak powinno pozostać. 

Z tymi argumentami nie zgadza się Ryszard Lewalski. – Dojazd do osiedla zaplanowany jest od strony ul. Łabędziej, więc w żadnym wypadku nie utrudniałby korzystania z parkingu przy amfiteatrze (z drugiej strony działki). Poza tym przyjęty już kilkanaście lat temu plan zakłada budowę sześciometrowej ulicy dojazdowej do tego osiedla od strony ul. Bocianiej. Moim zdaniem ten zarzut jest nietrafiony – podkreśla.

Ekosystem nie rezygnuje

Na początku maja Ryszard Lewalski ponownie złożył wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Spotkał się także z radnymi podczas wspólnego posiedzenia komisji rady. Zaprezentował im projekt i próbował przekonać do swojego pomysłu. Jednak również to spotkanie nie spowodowało przełomu w sprawie. – Już podczas kwietniowej sesji radni w większości zagłosowali przeciwko zmianom w planie zagospodarowanie przestrzennego dla tej działki. Od tego czasu nie wystąpiły nowe okoliczności, które mogłyby tę decyzję zmienić – uzasadnia przewodniczący rady Radosław Kędzia. – Nie planuję w najbliższym czasie ponownie przedstawiać radzie projektu uchwały w tej sprawie. Tym bardziej, że do rady wpłynęło pismo podpisane przez kilkunastu właścicieli domów przy ul. Słowiczej (sąsiadującej z ul. Łabędzią – red.), którzy stanowczo sprzeciwiają się budowie na tej działce budynków wielorodzinnych. Potwierdza to, że decyzja radnych ma również oparcie w ocenie społecznej – dodaje przewodniczący Kędzia.

Ale Lewalski nie wierzy w opór społeczny. – Niewykluczone, że pismo podpisane rzekomo przez mieszkańców ul. Słowiczej stanie się przedmiotem prokuratorskiego dochodzenia. Rozmowa z niektórymi osobami, których podpis znajduje się pod listem, nie potwierdza, że one go tam złożyły. Rozważam złożenie zawiadomienia w tej sprawie – mówi Lewalski.

Może być plan B

Jeśli radni nie zgodzą się z pomysłem Ekosystemu, firma może rozpocząć inwestycję, ale zgodnie z obowiązującym obecnie planem zagospodarowania. – Zgodnie z prawem mogę wybudować w tym miejscu budynki usługowe wolnostojące (przeznaczone pod usługi nieuciążliwe) z towarzyszącą zabudową mieszkaniową i np. przenieść siedzibę swojej firmy, wynająć powierzchnię innym podmiotom itd. Rozwiązań jest kilka. Tylko nie wiem czy będą dla sąsiadów lepsze niż małe, spokojne, estetyczne osiedle mieszkaniowe – zaznacza Ryszard Lewalski.

Do tematu wrócimy.
 

Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-06-30 20:40:00

    Niech zrobi tak jak mówi ekosystem niech przeniesie tam śmieciarka co 20 minut pod oknami na pewno jest lepszym rozwiązaniem od trzech małych bloków.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-07-23 12:09:00

    Pan Lewalski nie jest jakimś władcą miasta. Plan zagospodarowania przestrzennego istnieje od 2004 roku, więc Pan Lewalski raczej wiedział do czego ta działka jest przeznaczona już od 13 lat.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ala - niezalogowany 2018-04-01 06:47:14

    Mieszkań w Wąbrzeźnie brakuje. Od dawna nie powstały żadne nowe budynki mieszkalne, a jak zjawia się ktoś kto ma pomysł to od razu ppdcina mu się skrzydła. A to jest naprawdę bardzo fajny pomysł.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do