
Gdy rok temu relacjonowaliśmy Czytelnikom wizytę Marcina Kostrzyńskiego w wąbrzeskiej bibliotece, wyraziliśmy nadzieję, że nie będzie to spotkanie ostatnie. I oto stało się! Marcin Kostrzyński, twórca filmów przyrodniczych i popularyzator wiedzy o lesie i jego mieszkańcach przyjechał do Wąbrzeźna po raz drugi, by tym razem spotkać się z uczniami ze szkół podstawowych
Dzieci do spotkania nie trzeba było raczej namawiać, bo i książki naszego gościa były im znane, a także występy w weekendowych wydaniach DDTVN oraz kanał na YouTube. Las rąk w górze i dociekliwe pytania też świadczą o tym, że przyroda jest dla młodych ważna i ciekawi są „co też w trawie piszczy”.
A spotkania z panem Marcinem to zawsze spora dawka wiedzy przyrodniczej, ale też zastrzyk humoru. Prezentowane „przyrodyjki”, czyli filmy z leśnych fotopułapek okraszone były dubbingiem na żywo i wywoływały prawdziwe salwy śmiechu.
– Zaczęło się od historii suczki Kuleczki, która miała niewątpliwy talent aktorski. A potem były rozbrykane dziki, rodzinne borsuki, inteligentne wilki, płochliwe jelenie, śmiercionośne anakondy i boa dusiciele, niezwykle rzadkie morświny, leniwe foki, serfujące orły, mechaniczne bobry i wiele, wiele innych zwierzaków, o których Pan Marcin może opowiadać godzinami z niezwykłym entuzjazmem i miłością. Były też informacje praktyczne, np. pan burmistrz Tomasz Zygnarowski dowiedział się jak wypłoszyć kunę ze strychu – relacjonuje Agnieszka Błaszak z Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Witalisa Szlachcikowskiego w Wąbrzeźnie.
A my zapytaliśmy Marcina Kostrzyńskiego „czy zwierzęta lubią święta?” I okazuje się, że i owszem, bo w lesie jest wtedy spokojniej i ciszej, a dziki mieszkające z panem Marcinem mogą liczyć nawet na specjalną kolacje wigilijną. Zapomnieliśmy tylko zapytać, czy zwierzęta mówią coś o północy...
Nic straconego, zapytamy następnym razem – pytanie nie zając, nie ucieknie, a pana Marcina z pewnością miło będzie gościć jeszcze raz!
(ak), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie