
Wąbrzescy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł drewno z miejskiego lasu. Okazało się, że mieszkaniec Wąbrzeźna był "mózgiem całej operacji", a zaangażowane osoby nie wiedziały, że drewno pochodzi z kradzieży.
W ubiegłym tygodniu do wąbrzeskiej jednostki wpłynęło zawiadomienie o wycięciu kilkudziesięciu drzew na terenie Wąbrzeźna. Straty oszacowano na około 6 tysięcy złotych. Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą, bardzo szybko ustalili, kto był pomysłodawcą tego procederu. Mundurowi zatrzymali 27-letniego mieszkańca Wąbrzeźna.
– Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wskazał też osoby, które pomagały mu w wycince, transporcie i samej sprzedaży. W toku prowadzonych czynności ustalono, że sprawca zapewniał wszystkich, że drewno pochodzi z legalnego źródła i ma zgodę na wycięcie drzew. Wynajęci przez niego "podwykonawcy" nie mieli nawet świadomości, że biorą udział w kradzieży – podaje KPP Wąbrzeźno.
Dzięki skrupulatnej pracy policjantów ustalono wszelkie fakty całego zajścia oraz odzyskano drewno o wartości prawie 5 tysięcy złotych. Sprawcy grozi teraz do 5 lat więzienia, wysoka grzywna oraz nawiązka w wysokości podwójnej wartości drewna jakie ukradł.
(ak), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie