Reklama

Wszystko o Gruzji [zdjęcia]

Gazeta CWA
08/02/2024 11:20

"Sakartvelo – poletko Pana Boga. Kraina gorących źródeł, pysznego wina i..." pod takim tytułem odbyło się spotkanie w bibliotece poświęcone Gruzji

1 lutego br. wąbrzeska biblioteka gościła Marka Strzelichowskiego – prawdziwego człowieka renesansu, osobę różnych zajęć i profesji, żeby wymienić tylko najważniejsze: hydrobiolog, oceanograf, artysta, nurek, żeglarz, poszukiwacz złota, badacz, podróżnik. Spotkanie ze Strzelichowskim dotyczyło Gruzji i zaczęło się iście po gruzińsku – wzniesieniem tradycyjnego toastu „gaumardżos” gruzińskim winem, którym poczęstował prelegent.

Smak trunku wszystkim przypadł do gustu i nic dziwnego, bo przecież Gruzja to „kraina pysznego wina”, a winorośl uprawia się tam na „poletku Pana Boga”. Skąd to stwierdzenie? Marek Strzelichowski przytoczył piękną legendę, która opowiada o początkach świata. Oto ta historia:

„Na samym początku stworzenia, Pan Bóg rozdzielał narodom połacie ziemi. W kolejce czekali ludzie z różnych stron świata, kłócąc się o najlepsze miejsce na globie. Jednak Gruzini, znudzeni oczekiwaniem, postanowili zorganizować biesiadę. Rozłożyli pod drzewem kosze z pożywieniem i winem, śpiewali i tańczyli. W tym czasie nadszedł zmierzch i zmęczony Pan Bóg zakończył pracę. Wtedy Gruzini zaczęli domagać się swojego kawałka ziemi, ale Pan Bóg odmówił, mówiąc, że już wszystko rozdał. Jednak Gruzini nie chcieli się poddać. Powiedzieli, że nie mogą wstać od stołu, dopóki nie wzniosą toastu za Trójcę Przenajświętszą i Maryję Pannę. Pan Bóg, wzruszony ich postawą, zdecydował się darować im pewien mały skrawek ziemi. Ten kawałek był tak piękny, że postanowił go zatrzymać dla siebie, ale Gruzini spodobali mu się i ostatecznie ich obdarował.”

Ta legenda jest symbolem gościnności, wspólnoty i szacunku Gruzinów wobec innych ludzi. Tak właśnie opisywał ten naród bywający tam niejednokrotnie Marek Strzelichowski.

– Uczestnicy spotkania mieli okazję obejrzeć piękne zdjęcia wykonane przez podróżnika, ilustrujące krajobrazy nadmorskie i górskie, starożytne zabytki, w tym skalne miasto i wyjątkowe zabytki sakralne, m.in. najmniejszą cerkiew na świecie, mieszczącą się w pniu drzewa. Mieliśmy też okazję poznać Gruzinów i ich tradycje, w wśród nich tę najważniejszą: świętą gościnność i zwyczaj biesiadowania, czyli suprę. Supra figuruje nawet na liście niematerialnego dziedzictwa narodowego UNESCO! Bo to nie tylko uczta, ale spowity bogatym rytuałem ceremoniał, który syci ciało i ducha. Przewodzi mu mistrz ceremonii, czyli tamada odpowiedzialny za wznoszenie toastów, bawienie gości i wyznaczenie ich hierarchii. A na stołach gruzińskich królują pieczone mięsiwa, pierogi chinkali, placki chaczapuri, zupy, kolorowe warzywami i ciasta pełne bakalii – relacjonuje Agnieszka Błaszak z Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Witalisa Szlachcikowskiego w Wąbrzeźnie.

W opowieści Marka Strzelichowskiego i na jego zdjęciach znalazły się również: targ rozmaitości w Tbilisi tzw. „Suchy Most”, urokliwe Batumi, gorące źródła i dzika gruzińska przyroda.

Podróże gościa książnicy dalekie są od wygód all inclusive. Jego celem jest poznanie prawdziwego oblicza danego kraju, a nie koloryzowanej pocztówki z turystycznych folderów. Zdarza mu się nocować w bardzo spartańskich warunkach i żyć życiem tubylców. Marek Strzelichowski namawiał wszystkich do odwiedzenia Gruzji i radził zrobić to jak najszybciej. Bo Gruzja się zmienia – niekoniecznie na lepsze – i bardzo drożeje.

(ak), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do