
10 sierpnia wąbrzeskim Amfiteatrem zawładnęły rockowe i metalowe kapele – Good Times, Panzerflower, Heawy Metal Way oraz Czarny Ziutek Z Killerami.
Fani muzyki rockowej i gatunków pokrewnych to często taka społeczność, która zostaje wierna na lata swoim ulubionym zespołom. Gośćmi Wąbrzeskiego Rockowiska byli artyści, którzy zagrali głównie covery znanych utworów światowej sławy zespołów, takich jak The Rolling Stones, AC/DC, czy też Black Sabbath. Nie zabrakło również muzyki z polskiego podwórka – Czarny Ziutek z Killerami to formacja, która wykonuje utwory Kazika Staszewskiego. Nic więc dziwnego, że sobotnie koncerty spotkały się z zainteresowaniem mieszkańców miasta.
Nie ulega wątpliwości, że wymarzonym miejscem na tego typu spotkania byłby ciemny, zadymiony klub, który ułatwiłby muzykom kontakt z publicznością. Amfiteatr spełnił jednak również swoje zadanie. Wąbrzeźnianie ubrani w koszulki swoich ulubionych zespołów śpiewali wspólnie piosenki, a muzykom z Heawy Metal Way udało się nawet zachęcić publiczność do tańca pogo pod sceną.
Imprezę poprowadzili Sławomir Trzciński, wiceburmistrz miasta i inicjator sobotnich koncertów oraz Zbigniew Izdebski, wąbrzeski artysta i pedagog.
- Zespoły grają starego, dobrego rocka – mówi Izdebski. – Miałem to ogromne szczęście, że zostałem wychowany na muzyce rockowej przez moich starszych kolegów. Pink Floydów słucham od czterdziestu lat i nie czuję się znudzony.
Kapele przyjechały do Wąbrzeźna z Inowrocławia, Gniewkowa, Torunia, a nawet Lublina i grały do późnych godzin wieczornych. Miłym zaskoczeniem był zwłaszcza zespół Panzerflower, który wykonał swoje autorskie utwory. Między koncertami zostały przeprowadzone liczne konkursy, w których wąbrzeska publiczność mogła wykazać się wiedzą na temat muzyki.
Tekst i fot. (olagoralska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie