
Mieszkańcy Osieczka oraz zaproszeni goście w sobotę 19 sierpnia bawili się podczas sołecko – parafialnych dożynek. Po dziękczynnej mszy świętej w miejscowym kościele pw. Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej wszyscy spotkali się w świetlicy wiejskiej, aby radośnie uczcić zakończenie tegorocznych żniw. Wśród oficjalnych gości znaleźli się między innymi wójt gminy Książki Krzysztof Zieliński oraz członkini zarządu powiatu wąbrzeskiego Bożena Szpryniecka. Jak co roku o poczęstunek oraz inne atrakcje dla uczestników zadbała Rada Sołecka wraz z sołtysem Mirosławem Macikowskim.
Starostami dożynek byli Maria Senderek i Tadeusz Lisiński. Tegoroczne żniwa oceniają jako nie najgorsze. Tadeusz Lisiński prowadzi duże gospodarstwo rolne o powierzchni uprawnej ponad 140 ha. Specjalizuje się w hodowli zwierząt oraz produkcji roślinnej. – Tegoroczne żniwa nie były złe. Jedynie pogoda płatała nam figle. Sprzęt pracował bez problemów, ale upały były uciążliwe – mówi Tadeusz Lisiński. - Jeśli chodzi o plony, to można je ocenić dość różnie. Ze zbóż ozimych jestem zadowolony. Natomiast w przypadku zbóż jarych, to już mniej – mówi Tadeusz Lisiński. Tegoroczny starosta dożynek jest także hodowcą trzody chlewnej. Ten dział produkcji rolnej ocenia jako jeszcze opłacalny. – Kto z hodowców przetrwał te dwa minione najtrudniejsze lata, to teraz może mówić o opłacalności. Choć ostatnio też zaczęła ona spadać, ale mimo wszystko nadal przelicznik jest korzystny – ocenia.
Mniejsze gospodarstwo, skupione tylko na produkcji roślinnej, prowadzi Maria Senderek. – Prowadzę takie większe rodzinne gospodarstwo o powierzchni 30 ha – mówi Maria Senderek. – Skoncentrowałam się na uprawie zbóż i rzepaku – dodaje. Również pani Maria tegoroczne plony ocenia jako zadowalające.
Sołtys Osieczka Mirosław Macikowski podkreśla zaangażowanie Rady Sołeckiej oraz mieszkańców drogi w stronę Wąbrzeźna w przygotowanie uroczystości dożynkowych. – Pogoda nam w tym roku dopisała, frekwencja też jest dobra, więc zabawa będzie na pewno udana – mówi Mirosław Macikowski. – Koszty przygotowania poczęstunku dla gości oraz zakup słodyczy, lodów itp. dla dzieci pokryliśmy z Funduszu Sołeckiego, a także dzięki finansowemu wsparciu mieszkańców. W tym roku mieszkańców drogi w kierunku Wąbrzeźna, tak to po prostu nazywamy. Corocznie mieszkańcy różnych części Osieczka pomagają w przygotowaniu dożynek – dodaje.
Dla uczestników dożynek organizatorzy przygotowali pyszny poczęstunek – rozmaite dania mięsne, domowe ciasta, kawę, herbatę oraz słodkie napoje. Nie zabrakło nawet upieczonego w całości świniaka. Jak zawsze przepyszna była grochówka z kuchni polowej, serwowana przez pana Józefa Majka z Blizienka. Ponieważ dożynki to jedno z najradośniejszych świąt wiejskich, więc obowiązkowym punktem programu była zabawa taneczna. W tym roku goście bawili się przy muzyce na żywo, granej przez zespół Eldorado z Łobdowa. Natomiast o zabawy, konkursy oraz inne atrakcje dla najmłodszych tradycyjnie zatroszczyli się pracownicy i dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Książkach.
(krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie