Reklama

Rewelacyjne spotkanie z Tigerem [zdjęcia]

Gazeta CWA
13/10/2023 11:54

Dariusz Michalczewski – wielki mistrz, a przede wszystkim człowiek, który z ogromnym poczuciem humoru i skromnością opowiadał o swoim życiu licznie zgromadzonej widowni, odwiedził nasze miasto

5 października br. w Hotelu Rondo w Wąbrzeźnie odbyło się otwarte spotkanie z Dariuszem „Tigerem” Michalczewskim. Nie było tematów tabu, a młodzież szkolna była dobrze przygotowana i zadawała mnóstwo pytań, na które z wielką swadą odpowiadał najlepszy niegdyś na świecie pięściarz. Na sali obecni byli burmistrzowie, ikona wąbrzeskiego sportu – Brunon Jankowski z małżonką Krystyną oraz mistrz Polski w paratriathlonie Piotr Gołębiewski, a także nauczyciele wychowania fizycznego i osoby związane z aktywnością ruchową w szerokim tego słowa pojęciu. Szczególnymi uczestnikami spotkania była rodzina Dariusza Michalczewskiego.

 

Warto przypomnieć, że bohater spotkania to były mistrz świata zawodowców federacji WBP, WBA, IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO w kategorii junior ciężkiej, mistrz Europy amatorów w kategorii półciężkiej. Był niepokonanym pięściarzem przez 12 lat. W swojej karierze pokonał 22 zawodników o tytuł mistrza świata. W rankingu BoxRec jest największym polskim zawodnikiem wszech czasów. Promotor i menedżer bokserski. Bilans walk zawodowych to: liczba walk – 50, zwycięstwa – 48, przez nokauty – 38, porażki – 2, remisy – 0, nieodbyte – 0. Ma też swoją gwiazdę w Alei Gwiazd Sportu we Władysławowie.

 

Krótki rys kariery sportowej Dariusza Michalczewskiego robi wrażenie, ale spotkanie z nim samym było niesamowitym doznaniem. Zaraz po przyjeździe, jeszcze na parkingu Ronda, mistrz powiązany rodzinnie z Wąbrzeźnem witał się z krewnymi i wszystkimi postronnymi osobami. Przed wejściem do sali konferencyjnej udzielał wywiadu regionalnym stacjom telewizyjnym. W pobliżu czekały nastoletnie dziewczyny w sportowych strojach i w bokserskich rękawicach. Jak chwilę później się okazało, stanowiły oprawę na wejście „Tigera” do sali pełnej jego fanów. Krótki układ ruchowy do znanego utworu kojarzonego z każdym wejściem Michalczewskiego było adekwatny do sytuacji. Znane z transmisji telewizyjnych niesienie mistrzowskich pasów przed championem też miało miejsce i przeniosło obecnych w inny świat, znajomy tak naprawdę tylko Dariuszowi Michalczewskiemu.

 

Zanim jednak zaczął mówić bohater spotkania, mieliśmy okazję porozmawiać z właścicielem wydania kolekcjonerskiego albumu o Dariuszu „Tigerze” Michalczewskim. Jak się od niego dowiedzieliśmy, to wydanie specjalne w nakładzie 250 sztuk i można było je nabyć tylko w trakcie licytacji. – Udało mi się dokonać zakupu tej pozycji za 500 zł, a dzisiaj mam nadzieję, że otrzymam szczególną dedykację na pierwszej stronie – powiedział nam kolekcjoner.

 

Zapewne właściciel tego specjalnego albumu musiał trochę poczekać, bo liczni młodzi fani ustawili się w klejce po autograf i wspólne fotki po zakończeniu spotkania. Event był wyjątkowo zajmujący i energetyczny, a do tego edukacyjny oraz wychowawczy. Czas płynął niezauważenie, a „Tiger” mówił, że najważniejsze jest to co w głowie.

 

– Psychika ma ogromne znaczenie, tak jak nieustanna praca. Wielu, być może bardziej utalentowanych rówieśników, nie osiągnęło sukcesów na miarę uzdolnień, bo zabrakło konsekwencji w codziennych wysiłkach. Bez wytężonej pracy, treningów i silnej psychiki kariera sportowa staje pod znakiem zapytania. Nawet utalentowani i pracowici pięściarze polegli w sportowej konkurencji, gdy zżerała ich trema. Na sparingach byli doskonali, a przy 5-tysięcznej widowni nie dawali rady. Nikt nie jest doskonały, łącznie ze mną. Przechodzi się różne koleje losu i nawet 5 milionów euro za jedną walkę na ringu nie powinno mieć większego wpływu na osobowość człowieka. Miałem kontakt z wieloma świecznikowymi postaciami z kręgów polityki, oczywiście sportu jak i artystycznej sceny. Zespół Scorpions to moi znajomi, jak wielu innych pojawiających się w tym samym czasie ludzi z różnych dziedzin życia – mówi Michalczewski.

 

„Tiger” przypominał lata swojego dzieciństwa, wpływu boksującego wujka, ale też podkreślał rzeczywiste wartości w życiu, którymi trzeba się kierować. Były też odniesienia do życia rodzinnego, relacji z dziećmi i podporządkowania prywatnych relacji karierze sportowej. Trudno się dziwić, że najbliżsi wspomagali boksera na każdym etapie walki o utrzymanie tytułu mistrza świata przez tak długi czas. Jednak nie ma nic za darmo. Reżim treningów, walk, wyjazdów, etc. wpływa na codzienne życie wszystkich najbliższych. Seria pytań i odpowiedzi wymusiła na organizatorach bieganie z mikrofonem po całej sali. Pytania zadawali samorządowcy, sportowcy, a przede wszystkim młodzież.

 

Jedno z pytań zadanych mistrzowi i odpowiedź na nie spotkały się ze spontanicznymi brawami. Sprawa dotyczyła kontaktu „Tigera” z Cristiano Ronaldo przy opuszczeniu obiektu sportowego, na którym obaj trenowali. Grupa fanów słynnego piłkarza prosiła o wspólne zdjęcia i autografy, a ich idol postanowił ich zignorować. Dlatego padły niewybredne słowa z ust pięściarza dotyczące teoretycznej reakcji w tej konkretnej sytuacji. Jak dalej wyjaśniał Michalczewski: – Ta szczególna sytuacja miała miejsce, ale została lekko podbarwiona, a lekceważenie fanów i brak szacunku dla ludzi zawsze mnie irytuje – odpowiedział Michalczewski.

 

Było nawet pytanie o obwód bicepsa. „Tiger” stwierdził, że nie ma pojęcia, bo mięśnie służą mu do pracy, a nie prezentacji jak ma to miejsce w kulturystyce. To spotkanie odbyło się pod hasłem: „Face to face z Tigerem”. Organizatorem była Fundacja Uskrzydlamy, a honorowy patronat objął burmistrz Wąbrzeźna. Miejscem spotkania była sala konferencyjna w Hotelu Rondo. „Tiger” wspomniał też, że jego marzeniem było zostać piłkarzem, ale uwaga do niego skierowana, a ujęta krótko: „nie chcesz się dzielić piłką i wszystkich bijesz, to lepiej idź na ring” – trafiła w sedno. Jednak piłkarskie umiejętności pozwoliły mu wystąpić w meczach „Orłów Górskiego”. Michalczewski z sympatią wspomina rozmowy w szatni z Szarmachem, Lato czy Lubańskim. Tylko pozazdrościć takich znajomości i wspomnień.

 

Dariusz „Tiger” Michalczewski wielokrotnie podkreślał, że o sukcesie stanowi wytrwała praca, determinacja i mocna psychika oraz wsparcie, którego sam teraz udziela poprzez fundację utalentowanym młodym sportowcom.

 

Tekst i fot. B. Walas

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do