Reklama

Nowe organy cieszą parafian

Gazeta CWA
18/08/2021 09:33

W parafii pw. Świętej Trójcy w Książkach pojawiła się potrzeba zakupu instrumentu, który zapewniłby profesjonalną oprawę muzyczną podczas mszy i kościelnych uroczystości. Parafianie wzięli sprawy w swoje ręce i uzbierali potrzebną sumę na nowe organy.

W minionym tygodniu odwiedziliśmy ks. proboszcza Zbigniewa Żyndę, kleryka Józefa Dąbrowskiego oraz organistę Andrzeja Nowaka w kościele pw. Świętej Trójcy w Książkach. Obok wiekowych już organów, które przez lata służyły uczestnikom mszy świętej, postawiono nowy muzyczny nabytek. Został on zakupiony dzięki wsparciu parafian. Mieszkańcy wsi oraz wszyscy zainteresowani spoza miejscowości chętnie zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy przeprowadzoną na portalu Zrzutka.pl, a także składali pieniężne ofiary w kościele i podczas minionej kolędy. W sumie uzbierali około 4130 zł. Inicjatywa nie udałaby się również, gdyby anonimowy sponsor nie zasilił konta inicjatywy dodatkową kwotą 4 tys. zł.

Rozmawiamy z inicjatorem zbiórki pieniędzy, czyli Andrzejem Nowakiem. To on zwrócił uwagę lokalnej społeczności, że kościelne organy wymagają pilnego remontu. Ten jednak już w 2016 r. wyniósłby parafię ponad 60 tys. zł. Organista postanowił więc działać i znalazł alternatywne rozwiązanie, jakim była budowa nowoczesnego instrumentu cyfrowego.

– Chciałem zrobić coś pożytecznego, ponieważ nasze stare organy grają coraz gorzej. Wykonaliśmy strojenie, które pomogło krótkotrwale, a regulacja 756 piszczałek wymaga dużo pracy. Naprawa organów po kosztach również nie wchodziła w grę. W dłuższej perspektywie można byłoby w ten sposób jeszcze bardziej uszkodzić stary instrument – wyjaśnia organista.

Andrzej Nowak swoim pomysłem podzielił się z ks. proboszczem Zbigniewem Żyndą, który z entuzjazmem wysłuchał planów działania organisty. – Wychodzę z założenia, że jeśli rodzi się jakaś inicjatywa, która służy rozwojowi, to staram się ją wspierać – mówi ks. Żynda. – Cieszy mnie aktywność naszych parafian. Wiele osób przekonało się do tego pomysłu, a zrzutkę wsparli również ci, którzy są luźniej związani z kościołem.

Działania fundraisingowe wymagały od Andrzeja Nowaka oraz ks. proboszcza Zbigniewa Żyndy sporo pracy i zaangażowania. Organista o poszczególnych etapach zbiórki pieniędzy informował wszystkich zainteresowanych na swoim profilu facebookowym, przygotował też ulotki informacyjne. Pan Nowak wziął również odpowiedzialność za projekt nowego instrumentu. Obudowę oraz połączenie pedału nożnego z klawiaturą cyfrową wykonał stolarz Tomasz Jurdziak. O wysokiej jakości muzyczne próbki dźwięku, które zbliżają cyfrowy instrument do brzmienia tradycyjnych organów zadbał natomiast Piotr Grabowski. Wspólnymi siłami udało się zainstalować nowy instrument, który zaprogramowany jest tak, że może brzmieć jak faktycznie istniejące organy w Austrii, bądź też z kościoła św. Jana Kantego w Krakowie. Możliwości brzmieniowe oraz rozbudowy cyfrowego nabytku są szerokie.

– Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że tyle osób mi zaufało i wpłaciło datki – przyznaje inicjator projektu – Mógłbym podzielić naszych darczyńców na trzy kategorie: ludzi, którzy przyszli do mnie prywatnie i powiedzieli, że nie mają zbyt wiele wspólnego z kościołem, ale podoba im się moja inicjatywa, parafian, którzy należą do kościelnej wspólnoty i wsparli akcję finansowo oraz tych, którym sytuacja nie pozwoliła na dokonanie wpłat pieniężnych, ale gorliwie modlili się za mój pomysł. To też było dla mnie ważne, bo to pierwszy zbudowany przeze mnie instrument i jest dużą zasługą z góry, że powstał bez większych komplikacji. Jestem również bardzo wdzięczny ks. proboszczowi za pomoc, a także prywatnemu sponsorowi, który jako pierwszy uwierzył, że mój pomysł ma sens.

Z nowego nabytku zadowolony jest również ks. kleryk Dąbrowski. – Ja tutaj czasami gram i mi się podoba. Przy starych organach były takie zaniedbania, że słychać, że one nie stroją. A jak się włącza nowe organy, to jest to inny świat, komfort grania jest zupełnie inny.

Rozwiązanie tymczasowe czy stałe?

Ks. proboszcz Zbigniew Żynda ma nadzieję, że cyfrowy instrument jest tymczasowym rozwiązaniem i w przyszłości uda się naprawić stare organy. – Plan maksimum jest taki, żeby stworzyć hybrydę z organów tradycyjnych i cyfrowych – przyznaje.

Początkowo plany duchownego oraz organisty obejmowały kompleksową naprawę antyku. Jednak już na samym początku prac renowacyjnych ich inicjatorzy napotykali poważne przeszkody.

– Historia tych organów jest tak naprawdę nieznana – tłumaczy Pan Nowak. – Tadeusz Waszak, nasz miejscowy weterynarz i pasjonat historii, dotarł do niemieckich dokumentów, gdzie występuje niewielka wzmianka o budowie tego instrumentu. Były plany, by te organy naprawić, ale finansowo nas to przerosło. Częściowo jednak ich remont został wykonany, mamy całkiem nowy miech i wiatrownicę.

– Jesteśmy teraz w dobrej sytuacji – dodaje ks. proboszcz Żynda. – Posiadamy w tej chwili dwa instrumenty, więc w razie gdyby jeden z nich uległ awarii, mamy zamiennik.

Już teraz parafianie kościoła pw. Świętej Trójcy w Książkach mogą cieszyć się pięknym brzmieniem nowego instrumentu, które uświetnia msze święte, uroczystości i nabożeństwa.

(olagoralska), fot. (OG) i nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do